International Songwriting Competition to największy i najbardziej prestiżowy konkurs dla songwriterów na świecie. W gronie jego laureatów znaleźli się m.in. Gotye, Lindsey Stirling, Kimbra, Gregory Porter, Bastille i Omar Sosa. Do tegorocznej edycji zgłoszono ponad 18 000 piosenek, a w skład jury oceniającego finalistów wchodzą m.in. Coldplay, Dua Lipa, Tom Waits, John Mayall i Danilo Perez. 

Karo Glazer, na krótko przed wydaniem swojego nowego singla, zapowiadającego jej powrót, dostała się do finału International Songwriting Competition dzięki swojej starszej kompozycji zatytułowanej ”Flying Circle”, którą artystka nagrała w towarzystwie Mike'a Sterna, Johna Taylora, Larsa Danielssona i Andrzeja Olejniczaka na swoją ostatnią płytę “Crossings Project”. Utwór utrzymany jest w radosnej stylistyce i świetnie nadaje się na letnie imprezy.  Nośna melodia utworu, jak sam tytuł piosenki mówi, szybko wpada w ucho i nie chce z niego wyjść. Artystka zdradza, że do skomponowania utworu nakłonił ją znany basista Richard Bona, który zaraził ją miłością do afrykańskich rytmów. “Flying Circle” jest w tym roku jednym z dwunastu finałowych utworów w kategorii Jazz. 

Laureatów konkursu poznamy w maju, tym czasem do 3 kwietnia otwarte jest głosowanie publiczności na swój ulubiony utwór. Fani mogą codziennie oddawać głos na piosenkę Karo Glazer poprzez oficjalną stronę: https://songwritingcompetition.com/peoplesvoice~category-12 

KARO GLAZER - jest obdarzona aż cztero oktawową skalą głosu, co pozwala jej z dużą lekkością wykonywać utwory praktycznie w każdym stylu, począwszy od jazzu i popu, a skończywszy na utworach muzyki klasycznej czy nawet hip hopie. Jest wirtuozerką głosu w każdym tego słowa znaczeniu, a jej charyzma nie pozwala o sobie zapomnieć. Jej niezwykła energia podnosi publiczność z miejsc, czemu zawdzięcza swój przydomek „Lady Dynamite“. Jest wokalistką, kompozytorem, aranżerem i producentem muzycznym w jednej osobie.  

Lars Danielsson mówi o niej , że jest jedną z najbardziej utalentowanych młodych wokalistek jakie słyszał od lat, a Mike Stern dodaje: „Karo to nie dziewczyna, to Dynamit!” Rzeczpospolita po wydaniu “Crossings Project” oświadczyła: „Tak narodziła się nowa nadzieja polskiej wokalistyki. Nazywa się Karo Glazer i warto się tym nazwiskiem pochwalić w towarzystwie. Nie słuchaliście? Posłuchajcie koniecznie. To nasz najlepszy, rozśpiewany atut eksportowy.” 

Obecnie artystka przygotowuje się do wydania swojej nowej płyty pt. “#LadyDynamite”, którą pokaże światu swoje mniej jazzowe oblicze.