Gojira dosyć długo zbierała się do ponownego uderzenia po Magmie; chociaż, biorąc pod uwagę, że przez ten czas Francuzi zagrali aż 250 koncertów na całym świecie, myślę, że mieli pełne ręce roboty. Po nastaniu pandemii i uziemieniu całego biznesu koncertowego, prace nad nowym materiałem wyraźnie przyspieszyły, czego owocem był wydany w drugiej połowie 2020 roku singiel „Another World”. Był to soczysty kawałek Gojiry, jaką wszyscy lubimy – mocny, głośny, przestrzenny, dający zastrzyk energii oraz to, co ten zespół opanował do perfekcji – natychmiastowej chęci na więcej. Jednocześnie, „Another World” było sygnałem, że brzmienie Gojiry unowocześnia się, co w muzyce metalowej nie zawsze jest postrzegane jako zaleta. Ale umówmy się, Gojira grywa dla coraz większej publiczności, staje się nazwą w szerszej świadomości społeczności muzycznej; nie dziwi mnie, zatem, że ten zespół nie próbuje okopać się w swoim grajdole, tylko jeszcze bardziej wychodzi do ludzi.
Gdy wreszcie doczekaliśmy się pełnego albumu w postaci Fortitude, sympatycy Gojiry czekali już w wyostrzonymi nożami i widelcami. Miałem obawy, czy zbudowane w pandemii oczekiwania zostaną zaspokojone nowym materiałem; tym bardziej, że ma on do udźwignięcia schedę po doskonałej Magmie. Na całe szczęście, to były tylko puste obawy. Fortitude to fantastyczny album, a Gojira cały czas poszerza spektrum swojego brzmienia, jednocześnie pozostając spójna i dzika. Jak to zwykle bywa z ich muzyką, gdy tylko album wybrzmiewa mam ochotę od razu puścić go ponownie. Jak na ‘ostry’ zespół, Gojira gra po prostu przebojowo, a takich numerów jak „Born For One Thing” czy „Into The Storm” można słuchać bez znudzenia raz po raz. Ponadto, dwie największe bomby na krążku – „Amazonia” i „Hold On”, to murowane hity koncertowe. Już widzę ten radosny mosh wywołany rzuceniem tego dynamitu, po takiej przerwie, gdy już wszyscy wrócimy do ukochanych klubów.
Fortitude to zresztą nie tylko wrzask, podwójne stopy, maszynowa gitara i pełzający bas, ale nastrój, przestrzeń, klimat, precyzja i wyobraźnia. Gojira cały czas urozmaica swój styl i brzmienie, bez cyrku i sztampy, bez plucia ogniem i krwią, oraz bez karkołomnych skoków przez rekina. Prawdą jest, że momentami Fortitude przypomina Faith No More, słychać w nim pozytywny ‘groove’, a także typowe dla amerykańskiej alternatywy zabiegi w postaci sprzęgieł i raptownych kontrastów głośno/cicho. Prawdą jest także, że Francuzi chcą się podobać, ale mają na tyle oleju w głowach i talentu w rękach, aby czynić to wiarygodnie. Właśnie owa ‘wiarygodność’ to słowo-klucz tej płyty – przy wszystkich próbach ugłaskania ich brzmienia, sprzyjania radiu i wypuszczania przynęty dla ‘nowych fanów’, nie sposób jest o tej płycie powiedzieć cokolwiek negatywnego. Ich gwiazda lśni coraz bardziej, ustawiając Francuzów coraz bardziej w jednym rzędzie z Panterą, Sepulturą czy Machine Head.
Fortitude to nie tylko wiarygodność, ale także eksperyment. Lub raczej, jego kontynuacja. Gojira od zarania dziejów przeskakiwała pomiędzy stylami, niejednoznacznie korzystając z elementów thrash, death, i prog. Ich czar i siła przekonywania polega właśnie na tym, że nie da się ich momentalnie skojarzyć, okiełznać, wrzucić do worka czy szufladki. Jak sugerowałem, wielbiciele metalu lubią być konserwatywni, lubią wierność raz postawionym ideałom, a moc zespołów upatrują w pierwotnej sile, która pchnęła ich do grania i wydania kasety demo. Gojira nie podlega temu etosowi; z każdym krążkiem staje się jasne, że oni są w artystycznej podróży, która wozi ich w twórczej trasie od miasta do miasta, od klubu do klubu. Na Fortitude słychać kolejny krok, kolejny etap dorastania w muzyce, radość z niej, ale też rozwój artystyczny. Fortitude wyostrza ich rysy, a nam słuchaczom serwuje doskonałą pożywkę energetyczną i dobrego kopa przed coraz wyraźniejszym exodusem z pandemii.
Niemal dwa lata po dwóch znakomitych koncertach w Warszawie Metallica zaprezentuje się 19 maja 2026 na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Gwiazda francuskiego metalu zaprezentuje się ponownie w Polsce - 19 sierpnia w krakowskiej Tauron Arenie.
Grupa Ocean zaprezentowała nową kompozycję zatytułowaną "Sam". Jest to kolejna zapowiedź ich nowej płyty "Stare Dusze".
Warszawskie trio Died In November zaprezentowało debiutanckie wydawnictwo "Czego Naprawdę Chcę".
Grupa Ocean podzieliła się z fanami drugim singlem z długo oczekiwanego nowego albumu, który zostanie wydany w lutym 2024 roku nakładem firmy Collision.
"Zatrzymaj mnie" to pierwsza od 8 lat kompozycja formacji Ocean.
Innowatorzy z Kanady przejmują w tym roku władzę nad Stocznią – Voivod wystąpi na Shrine Stage, Away pokaże swoje fantastyczne prace w podziemnej galerii, a do tego zespół nagrał oficjalny hymn festiwalu.
Tegoroczny Mystic Festival odbędzie w Gdańsku w dniach 7-10 czerwca W ciągu 4 dni na 5 scenach zagra ponad 90 zespołów
Amerykańska grupa zaprezentuje się w październiku na dwóch koncertach w Polsce.
Tommy Victor od 37 lat stoi na czele Prong. Grupa wciąż pozostaje aktywna nie tylko wydawniczo, ale i koncertowo. Obecnie zespół jest na trasie z inną legendarną formacją z Nowego Jorku - Life Of Agony, a jednym z jej przystanków był warszawski klub Proxima. Przed koncertem spotkałem się z Tommym, który w ciągu kwadransa opowiedział mi o różnych aspektach działalności Prong, a także o kilku istotnych faktach ze swojego życia prywatnego, które wpłynęły i nadal wpływają na jego codzienną egzystencję.
Zeal & Ardor wypuścili właśnie nowy album zatytułowany po prostu „Zeal & Ardor”. Płyta iskrzy od pomysłów, które i tym razem Manuel Gagneux zrealizował w większości samodzielnie. Sam muzyk zdaje się być wciąż zaskoczony szumem, który dzieje się wokół jego projektu, ale jak sam przyznaje – Zeal & Ardor grają swoje, a o resztę niech martwią się inni. O nowym krążku, jego realizacji, przygodach na festiwalu w Montreux i stosunku do płyt winylowych opowiedział mi w poniższej rozmowie.
Klasycy polskiej zimnej fali Made In Poland wydali album "Kult", na którym znalazły się studyjne wersje kompozycji znanych z koncertowego repertuaru z lat osiemdziesiątych. Z tej okazji nasz wysłannik Jakub Oślak porozmawiał z basistą oraz współzałożycielem Made In Poland Piotrem Pawłowskim. Nie zabrakło również nawiązań do innych projektów muzycznych, w które jest zaangażowany ten muzyk: Dance Like Dynamite, The Shipyard oraz Neverending Delays.
Po trzech płytach „EP” wydanych jako „Trilogy” i albumie koncertowym Franck Hueso, nagrywający pod szyldem Carpenter Brut, wydał wreszcie pełnowymiarowy album. „Leather Teeth” nie przynosi może wielkich zmian w stylistyce muzycznej, ale zaskakuje od strony wizualnej i produkcyjnej. O kulisach prowadzenia Carpenter Brut, nagrywania z wokalistami i o swoich ulubionych zespołach metalowych artysta opowiedział mi przed koncertem, który miał miejsce 13 października w warszawskiej „Progresji”.
"Shapes" to debiutancki album grupy Origin Of Escape wydany w labelu Farna Records Macieja Mellera - gitarzysty grupy Riverside.
Highly Suspect, jedna z najlepszych wizytówek współczesnego amerykańskiego rocka, przyjedzie na dwa koncerty do Polski. 22 czerwca zespół wystąpi w warszawskiej Proximie, zaś 23 czerwca w krakowskim Kwadracie.
Francuska grupa wystąpi w styczniu przyszłego roku w Krakowie i Wrocławiu.
Dwukrotnie nominowana do Grammy formacja Gojira opublikowała najnowszy singel "Amazonia" zapowiadający wyczekiwany przez fanów album "Fortitude", który ukaże się 30 kwietnia.
Dwukrotnie nominowana do Grammy francuska grupa Gojira ujawniła szczegóły długo wyczekiwanego nowego albumu "Fortitude", który ukaże się 30 kwietnia.
Grupy Sepultura i Katatonia dołączyły do składu krakowskiego Mystic Festival 2020.
Grupa Slipknot zaprezentowała "Solway Firth" - drugi utwór poprzedzający wyczekiwany szósty album kapeli "We Are Not Your Kind", który ukaże się 9 sierpnia.
24 stycznia w warszawskiej hali Torwar wystąpią grupy: Sabaton, Apocalyptica i Amaranthe.
Trasa koncertowa z udziałem Decapitated, Frontside, Virgin Snatch oraz Drown My Day rozpocznie się w listopadzie i obejmie jedenaście koncertów w największych polskich miastach
"Sonder" to tytuł nowej płyty brytyjskiej grupy Tesseract, który dziś trafił do sprzedaży.
Brytyjska formacja Tesseract zapowiada czwarty album, który pojawi się na rynku już 20 kwietnia i będzie nosił tytuł „Sonder”. Zespół zaprezentował właśnie klip do utworu "King".