Nie powinniśmy, jednakże, postrzegać nowego materiału przez pryzmat przeszłości i zasług, lecz to, co ten muzyk (i każdy inny) ma teraz do zaoferowania zarówno swoim sympatykom, jak i sceptykom. Sting jest artystą wszechstronnym, imponujący bardzo różnorodną stylistyką, którą łączy jego niepodrabialny głos i szósty zmysł piosenkopisarski. Po przygodach z jazzem, soulem, popem, piosenką świąteczną a nawet szantami, Sting postanowił powrócić do korzeni, czyli rocka. Sam pomysł jest godny pochwały; rezultat, niestety, wzbudził moje bardzo mieszane uczucia.
Już sam tytuł – „57th & 9th” – oraz okładka albumu mówi wiele. Wracamy do Nowego Jorku, ale już nie jako Englishman in New York, tylko ktoś, kto poznał i wtopił się w krwiobieg tego miasta. Otwierający płytę utwór „I Can’t Stop Thinking About You” brzmi jak powrót do czasów The Police (zupełnie jak „Don’t Stand So Close to Me”), czyli bardzo obiecująco. Jednakże tuż po nim następuje koszmar współczesnego pop/rocka – rozgotowana, nieapetyczna papka bez wyrazu i emocji. To „muzyka środka”, tożsama szpitalnemu jedzeniu dźwiękowa średnia krajowa, mająca w założeniu zadowolić każdego słuchacza, najczęściej drogami komercyjnych, „taksówkowych” rozgłośni.
Doprawdy, przez pierwsze 6 kompozycji ciężko jest zawiesić ucho na czymkolwiek, poza głosem Stinga – ale to za mało, jeśli muzyka i kompozycja mu towarzyszące są pozbawione smaku. Gdyby te kawałki wydał debiutant, wtedy spuściłbym na to zasłonę milczenia. Ale to przecież Sting! Autor tak wielkich piosenek jak „It’s Probably Me”, „Fields of Gold”, „Fragile”, czy „All This Time”, nie wspominając nawet o hitach Policjantów. Tymczasem ci mniej cierpliwi mieliby pełne prawo wyłączyć ten kapuśniak w jego kulminacyjnym punkcie, czyli „Pretty Young Soldier” i „Petrol Head”. Naprawdę, jestem rozczarowany; przy tych numerach Bon Jovi i Meat Loaf brzmią jak Pink Floyd.
I wtedy nadchodzi kawałek „Heading South On the Great North Road” – i coś się zmienia. Kończy się rock, muzycy schodzą ze sceny, zostaje sam Sting z gitarą. Czas na świetną balladę, frapującą i poetycką, przypominającą niektóre solowe dokonania Marka Knopflera lub Davida Sylviana. I ten nastrój pozostaje z nami już do końca płyty, przez kolejne trzy kompozycje. Na szczególne brawa zasługuje mistyczna „Inshallah”, oraz finałowa „The Empty Chair”. Gdyby cały krążek był taki! To właśnie dowód na to, jak dobrym muzykiem jest Sting. Nie gdy udaje rockmana, tylko gdy siada z gitarą, trochę jak Tim Buckley albo Paul Simon, aby trochę nam posmęcić.
Doprawdy nie wiem jak ocenić „57th & 9th”. To nie jest krążek na miarę największych dzieł Stinga, lecz sztampowy produkcyjniak który i tak się sprzeda dzięki nazwisku. Ale tym, którym starczy cierpliwości polecam cztery ostatnie kompozycje. Przypominają mi one drugą połowę płyty „Brothers in Arms” Dire Straits, którą kończyła niezwykla melancholia, i romantyczny, „wieczny” nastrój. Całość nowego dzieła Stinga należy ocenić samodzielnie, aczkolwiek ja zdecydowanie wolę zrobić sobie powtórkę z klasyków, niż eksplorować nowości, o ile tak mają one wyglądać.
Z pierwszym po pięcioletniej przerwie albumem powraca ambient-dronowy projektstarsplanesandcircles.
Airbourne powraca do gry z „GUTSY”, pierwszym nowym utworem zespołu od sześciu lat. „GUTSY” to coś więcej niż tytuł, to sposób postrzegania świata.
Uwielbiana w Polsce francuska wokalistka ZAZ zaprezentuje się 1 lutego w katowickim NOSPR oraz 2 lutego w warszawskim Torwarze.
Już w najbliższy piątek ukaże się nowy album Blues Fighters & Grzegorza Kupczyka - "Firebird", a dziś premierę ma najnowszy teledysk promujący to wydawnictwo.
Słowacka wokalistka wydała własną wersję jednego z największych przebojów Davida Bowiego.
10 czerwca w warszawskim Pardon To Tu" wystąpią dwie legendy współczesnej muzyki improwizowanej.
Po wydaniu albumu "Burn", nagranego wspólnie z Lisą Gerrard z Dead Can Dance, Jules Maxwell połączył siły z wielokrotnie nagradzaną portugalską piosenkarką LINA_, aby zbadać poetyckie powiązania między Irlandią a Portugalią na albumie zatytułowanym "Terra Mãe" (Matka Ziemia). Właśnie ukazał się drugi singel anonsujący to wydawnictwo zatytułowany "Arde Sem Se Ver" (Podążaj za gołębicą).
Sosnowiecko-mysłowicka grupa LAB wydała klip do singla "Dziewięćdziesiąte"' pochodzącego z identycznie zatytułowanego mini-albumu, który ukazał się w styczniu tego roku.
Wszyscy mieliśmy te momenty z młodości. Te cringe'owe sytuacje, pierwsze zakochania, dramaty, które wtedy wydawały się końcem świata. Dawid Grzelak wziął te wspomnienia i zrobił z nich debiutancki album "DAWID GRZELAK DOES IT BETTER" - trzynastoutworową podróż, która brzmi jak soundtrack do twoich własnych wspomnień, tylko lepiej wyprodukowany.
Po dużych sukcesach swoich ostatnich solowych albumów, dwaj warszawscy raperzy łączą siły w jednym utworze.
Cztery osobowości, cztery wrażliwości i cztery sposoby wyrażania się w sztuce – Męskie Granie Orkiestra 2025 to prawdziwy artystyczny tygiel. Tegoroczny skład tworzą: Natalia Przybysz, Ralph Kaminski, Igor Herbut i Błażej Król.
Po pierwszym singlu 'Death is a Five Letter Word' zapowiadającym nową płytę Smoke Rites, w którym gościnnie pojawiła się wokalistka zespołu Toń , zespół prezentuje kolejną zapowiedź albumu.
Po niespodziewanym powrocie oryginalnego składu zespołu Alice Cooper Group, kapela ujawnia swój drugi singiel: „Wild Ones”. To porywający, pełen riffów hołd dla młodzieńczego buntu i surowej energii, która uczyniła z nich legendy.
Connor Price ogłosił swoją pierwszą międzynarodową trasę jako headliner — Spin the Globe Tour: Part One. W jej ramach 13 października wystąpi w warszawskiej Progresji.
13 czerwca ukaże się nowa płyta warszawskich punk'n'rollowców zatytułowana „Love, Lies and Hard Times”.
"Dolina" to kolejny singiel Maćka Raczkowskiego, który powstał we współpracy z muzykiem Michałem Sołtanem. Piosenka napisana w hołdzie dla natury zapowiada debiutancką płytę, która ukaże się we wrześniu.
Grupa Maxa Cavalery ponownie przyjedzie do Polski i tym razem wystąpi 9 czerwca w poznańskiej Tamie.
Brytyjscy post-punkowcy zawitają 15 października do warszawskiego Nieba.
Singel „Warszawocentryczna” Aleqsandry to opowieść o relacji z miastem, które staje się przedłużeniem tożsamości.
Po utworze 'Mój Bóg nie umarł', w którym został wykorzystany wiersz Kazimierza Ratonia, przyszedł czas na kolejną kompozycję, który zapowiada nowy album lubelskiego zespołu sludge/stoner metalowego Optical Sun.
Jest to kolejny utwór Stacji B., który porusza sferę emocjonalna, zestawia fasadę, którą karmimy siebie i otoczenie z wewnętrznymi głęboko ukrytymi emocjami, które raz po raz burzą tę granice.
Dziś do stacji radiowych trafiła piosenka „I Need Love“. To drugi singiel z debiutanckiej płyty europejskiej supergrupy Blues Against The Machine. Album zatytułowany „Blues Against The Machine” ukaże się w Polsce 6 czerwca
Blendersi prezentują kolejny mocny akcent ze swojego nadchodzącego albumu. „Janusz! Szanuj!" to kawałek łączący energetyczny groove, surowe brzmienie i prowokacyjny przekaz – klasyczne Blenders, ale jednocześnie dowód, że zespół wciąż ma coś do powiedzenia.
Klasycy brytyjskiego post-punka Chameleons wydali singel “Saviours Are A Dangerous Thing”, który jest zapowiedzią ich nowej płyty "Arctic Moon", która ukaże się 12 września. Zespół będzie jedną z gwiazd tegorocznego łódzkiego Soundedit Festival.
Trzy artystki, pięć utworów i jeden projekt, który definiuje brzmienie tego lata. Margaret, Zalia i Sara James – tegoroczny skład festiwalowego girlsbandu BABIE LATO – prezentują dziś premierową EP-kę.