Krzysztof Zalewski - "Złoto"
Krzysztof Zalewski opublikował trzeci solowy album studyjny. Oto jego recenzja autorstwa Bartosza Boruciaka.
Wytwórnia: Warner Music Poland
Rok wydania: 2016
Krzysztof Zalewski jest kolejnym artystą, który na dobre pozbył się etykietki typowego uczestnika 'talent show'. Trzeci album wokalisty „Złoto” potwierdza, że Zalewski jest dojrzałym artystą, który wie czego chce. Zwycięzca drugiej edycji Idola nie stawia granic i próbuje odnaleźć się w różnych stylistykach powiązanych z rockiem. Najczęściej mu się to udaje. Kompozycje na „Złocie” nie są monotonne. Raz możemy poczuć się jak na rockowym koncercie, innym razem jak w kameralnej restauracji z ukochaną osobą.
Płyta wokalisty na pewno nie jest zbiorem kompozycji, które zostały wylosowane na zasadzie chybił trafił. Zalewski w 100 proc. wykorzystuje swoje umiejętności wokalne, które niewątpliwie posiada. Artyście nie sprawia problemu wykonać utwór jak gwiazda rocka albo alternatywny poeta. Jednak przy kolejnych wydawnictwach może go to zgubić. Słuchacze mogą się pogubić, nie będą wiedzieć czy Zalewski jest rockmanem z krwi i kości czy alternatywnym muzykiem. Mam nadzieję, że moje czarne wizje się nie spełnią i Krzysiek z płyty na płytę będzie się rozwijał. Płyta "Złoto” potwierdza, że Zalewski jest jednym z lepszych wokalistów w Polsce. Tytuł wydawnictwa zobowiązuje artystę do ciągłej pracy nad swoim warsztatem. Pozostaje liczyć na kolejne złoto.
Autor: Bartosz Boruciak