Infradźwięki - "Summer Love"
Pochodzący z Opola Lubelskiego zespół ogrzewa zimę albumem „Summer Love”.
Wytwórnia: Wytwórnia Krajowa
Tytuł płyty nasuwa słodkie skojarzenie lekkich melodii i wakacyjnego popu, w którym sprawdza się myśl „miło, łatwo i przyjemnie”. Jednak to nie Infradźwięki! Muzyka zespołu bliższa jest post-rockowym brzmieniom Ameryki lat 90. Oczywiście, są też spokojniejsze brzmienia, chociażby w „Konfetti, brokat, otręby” czy „Brigitte”. Wśród mocnych uderzeń i gitarowych szarpnięć pojawiają się w „Heavy Rain” dzwonki. Ciekawym połączeniem wydaje się być „Dance! Dance! Dance!”, gdzie wyraźnie zarysowanej gitarze towarzyszy jazzowa perkusja faktycznie pobudzająca do ruchu. Równie miło słucha się „Karawanu” oraz „Hold On”, jednak dla mnie najbardziej hipnotyzującym utworem jest singiel „Mud”. Stonowany, a zarazem idealnie zgrany rytm powoduje, że trudno się oderwać od brzmień.
Infradźwięki tworzy trio gitara elektryczna – gitara basowa – perkusja. W przypadku albumu „Summer Love” dodatkowym urozmaiceniem są klawisze dodające lekkości mocnym brzmieniom charakteryzującym muzykę zespołu. Całość potwierdza, że pomimo braku wokalu, trudno się nudzić. Z naukowego punktu widzenia, infradźwięki są dla człowieka niesłyszalne. Trudno powiedzieć to o zespole, mam jednakże nadzieję, że o Infradźwiękach usłyszy wielu miłośników rockowej muzyki instrumentalnej i nie tylko, czego artystom życzę z całego serca.
Autor: Natalia Zakolska
