Eryk Kulm nie żyje

W wieku 67 lat, po dwuletniej walce z chorobą nowotworową, zmarł dzisiaj rano w swoim domu w warszawskich Pyrach wybitny polski perkusista jazzowy Eryk Kulm.

W 1975 roku Kulm rozpoczął naukę w Berklee College of Music. Następnie grał przez kilkanaście lat w klubach Nowego Jorku, Chicago, Miami i Los Angeles. W 1989 roku wrócił do Polski i w kolejnych latach grał w zespole Zbigniewa Namysłowskiego oraz współpracował m.in. z Leszkiem Możdżerem, Tomaszem Szukalskim, Wojciechem Karolakiem i Andrzejem Jagodzińskim. Album "Birthday" z 1992 roku nagrany pod szyldem Eryk Kulm Quintessence został uznany za Album Roku przez magazyn Jazz Forum.

22 marca tego roku ukazała się ostatnia płyta Kulma zatytułowana "Private Things". W 2008 roku zostało mu nadane przez Ministra Kultury odznaczenie "Zasłużony dla Kultury".

Syn zmarłego muzyka, Eryk Kulm Jr. pożegnał go na Facebooku: "Mam nadzieje, że nauczyłeś mnie jednego - miłości. Ty byłeś miłością. Kochałeś jak nikt inny. Mamę, mnie i Jazz. I parę innych rzeczy. Byłeś nie do za...nia. Twoja wiara była tak niesamowita, że aż absurdalna. Byłeś prawdą. Twoje życie było jednym wielkim sprawdzianem i nigdy nie było łatwo, a ty zawsze dawałeś radę. Zawsze wiedziałeś, że będzie dobrze. Po prostu wiedziałeś. Zawiść i zazdrość innych nie wygrały z Tobą. Byłeś najlepszy i wszyscy o tym wiedzieli (...) Ty byłeś Jazzem. Byłeś najlepszym ojcem, jaki mógł mi się trafić. Nauczyłeś mnie, że serce to jedyny drogowskaz i tylko nim kierowałeś się w życiu. Twoja intuicja była nieomylna. Obym był chociaż w małej części podobny do Ciebie. Widzimy się tatku"".


Polityka prywatnościWebsite by p3a

Używamy plików cookie

Ta strona używa plików cookie - zarówno własnych, jak i od zewnętrznych dostawców, w celu personalizacji treści i analizy ruchu. Więcej o plikach cookie