„Na końcu strony B winylowej edycji naszej płyty „10 lat samotności” umieściliśmy coś, czego nigdy nie było, ani na tej, ani na żadnej innej płycie Budki Suflera, a przez ostatnie pól wieku ukazało się ich sporo. Osobiście nie przypominam sobie w ogóle czegoś takiego na jakimkolwiek krążku.  

To co przez półtorej minuty słyszymy, to najprawdziwsze narodziny piosenki, początek drogi tworzenia, inspiracja dla zespołu i autora tekstu w pragnieniu doganiania ideału. Króciutkie dźwiękowe malowidło pokazuje, co jest na początku i jak daleko jest do końca. Takich „rybek” muzycznych jest tyle ile nagraliśmy piosenek, a nawet więcej, chociaż ta jedna spełnia dzisiaj znaczenie szczególne. Słuchając tych dźwięków trudno nam bronić się przed emocjami. Romek pisał piękne piosenki, a ich narodziny zawsze właśnie tak wyglądały.  

Nie inaczej. I cóż więcej można powiedzieć… 

 „10 lat samotności” to płyta, jaka muzykom może przytrafić się tylko raz. Te kilka, jakże różnych piosenek, to naturalna reakcja ludzi na smutek, żal, złość i rozgoryczenie. Każdy dał to, co ma najlepszego, talent, entuzjazm, szaleństwo, serce, wyobraźnię… Powstała scena muzyczna, jakiej nie planowaliśmy, ale przez to, być może niezwykła… 

W listopadzie odbyła się premiera singla oraz teledysku „10 lat samotności” z tekstem napisanym przez Zbigniewa Hołdysa. Film zrealizowali Jan i Oliwia Marciniak https://bit.ly/2U9DAPd. A muzykę stworzył Romuald Lipko.” 

Budka Suflera