Ministry zawdzięcza swoją nazwę kinu grozy („Ministry Of Fear” z 1944 roku), a my zawdzięczamy Ministry dzisiejsze oblicze rockowej awangardy i industrial metalu. Pod koniec ubiegłego roku grupa wydała swój najnowszy, piętnasty już album o intrygującym tytule „Moral Hygiene” (Nuclear Blast Records). To właśnie wydawnictwo muzycy będą promować podczas nadchodzącej, jesiennej trasy w towarzystwie 3Teeth i The 69 Eyes.
Ministry i ich goście zagrają w Polsce 23 listopada 2022 w warszawskim klubie Progresja. Bilety kolekcjonerskie na koncert będzie można zakupić tutaj już w piątek, 25 marca o 11:00.
MINISTRY (USA) industrial metal:
Ministry rozpoczęło swoją działalność na początku lat 80-tych w amerykańskim Chicago. Choć na początku muzyka grupy oscylowała gatunkowo wokół new-wave i synth-popu, niecałą dekadę później jej brzmienie było już diametralnie inne.
Wraz z wydaniem albumu „The Land Of Rape And Honey” w 1988 roku, zespół po raz pierwszy rozszerzył swoje brzmienie o gitarowe riffy i sample, a gdy w 1989 roku ukazało się „The Mind Is a Terrible Thing to Taste”, Ministry grał już industrial metal. Zespół uznawany jest za jeden z pionierów gatunku, obok m.in.: Skinny Puppy, Front Line Assembly, Nine Inch Nails, czy Godflesh.
3TEETH (USA) industrial metal:
Nazwa zespołu odnosi się do ortodomancji, czyli starożytnej metody wróżenia przyszłości z zębów, a także symboliki trójzębu, jako boskiego potężnego narzędzia zniszczenia.
Muzycy 3Teeth od niemal dekady wykonują industrial metal i zgromadzili już w swojej dyskografii trzy studyjne albumy, w tym najnowszy – „Metawar”, który w 2019 roku wydała renomowana wytwórnia Century Media Records. W skład zespołu wchodzą: Alexis Mincolla (wokal), Chase Brawner (gitary), Xavier Swafford (syntezatory) oraz Andrew Means (syntezatory & bas) i Nick Rossi (perkusja).
THE 69 EYES (Finlandia) rock gotycki:
Jedna z największych żywych legend rocka gotyckiego. Do tego legenda nieodcinająca kuponów, lecz ciągle tworząca nowe utwory i wydająca płyty. Muzyka kapeli, w której nie brakuje rockandrollowego drive'u i punkowej zadziorności, a której klimat to coś pomiędzy gotyckim horrorem i mrocznym, perwersyjnym filmem, wciąż kipi świeżością oraz czaruje niepodrabialnym wokalem Jyrkiego. Przede wszystkim jednak doskonale sprawdza się na żywo. W 2019 roku The 69 Eyes wydali album "West End" i jest to do dziś najnowsza pozycja w dyskografii Finów.
Mastodon, Ministry oraz Between The Buried And Me wystąpią 5 sierpnia w katowickim MCK.
Niemieccy pionierzy metalu industrialnego zagrają 2 września w warszawskich Hybrydach i 3 września w krakowskim Hype Parku.
Ukazała się rozszerzona reedycja jedynego albumu grupy The Nefilim kierowanej przez Carla McCoya z Fields Of the Nephilim.
Pionierzy industrial metalu Godflesh zagrają jedyny koncert w Polsce! Występ Brytyjczyków będzie można zobaczyć w warszawskiej Progresji 16 maja.
Na nowej EP-ce zespołu 1965, warszawskie trio postawiło na maksymalny eklektyzm. Sabbathowskie riffy sąsiadują tutaj z synthami, przebojowe refreny w stylu Monster Magnet przeplatają się z partiami instrumentalnymi, przywodzącymi na myśl takie zespoły, jak Yes czy Rush. A to tylko wierzchołek góry lodowej niespodzianek, jakie kryją się za tripową okładką, której nie powstydziłby się sam Jack Kirby.licy, który odbył się 28 maja 1993 roku w Stodole.
Wczoraj w wieku 64 lat zmarł w Pradze legendarny gitarzysta grupy Killing Joke - Kevin "Geordie" Walker.
Rok od debiutu w nowej wytwórni świetnie przyjętą EPką, zjawiskowe trio WIJ powraca z nowym albumem “Przestwór” i pierwszym singlem, który zapowiada to wydawnictwo.
Podczas jedenastej edycji opolskiego festiwalu pojawią się m.in. legendarny Robyn Hitchcock (The Soft Boys, The Venus 3), Luke Haines (The Auteurs) oraz The Saxophones.
Grupa dowodzona przez Ala Jourgensena przygotowała nową płytę “Hopiumforthemasses”.
Pod koniec roku 2024 otrzymaliśmy remasterowaną edycję albumu „Zoon”, jednorazowego projektu Carla McCoya, który posłużył mu za pomost przez niełatwe w obejściu lata 90.
Sonic Wasteland to zespół doświadczonych muzyków, którzy jednak po raz pierwszy zawiązali wspólne szyki. Znani m.in. z Elvis Deluxe, Houk, The Heavy Clouds, czy Soulburners instrumentaliści, grają muzykę, ochrzczoną mianem dark urban folk, a płyta „Tales From Wasteland” jest jej pierwszym przejawem. O kulisach powstania grupy, wspólnym działaniu i kilku niuansach, jakie można znaleźć na płycie, opowiedzieli mi gitarzysta Tomek ‘Bolek’ Sierajewski i wokalista, a zarazem autor tekstów Kuba Panow.
Nowojorska formacja A Place To Bury Strangers wydała właśnie swój siódmy album zatytułowany „Synthesizer”. Jego winylowe wydanie zawiera na okładce… elementy, z których można zbudować własny syntezator. O tym oryginalnym pomyśle opowiedział mi twórca zespołu, Oliver Ackermann, dzieląc się jednocześnie m.in. swoją filozofią dotyczącą grania na żywo. A o tym, jak przekłada się ona na praktykę, będzie można się przekonać odpowiednio 9 października we Wrocławiu, 10 w Warszawie i 11 w Poznaniu.
Szwajcarski NONEXISTER założony przez dwóch producentów Marco Neesera i Nika Leutholda wydaje właśnie debiutancki album „Demons”. Muzyka grupy osadzona gdzieś między industrialem, synth popem, ma w sobie sporo mroku i dziwnej głębi. O tym jak powstał zespół, jak wyglądała praca nad płytą, jej wydaniu i nadchodzących działaniach promocyjnych, opowiedział mi Marco.
Mick Havey to słynny multiinstrumentalista, producent, kompozytor i współtwórca grupy Nick Cave & The Bad Seeds. 26 października przyjedzie do do łódzkiego klubu Wytwórnia i weźmie udział w festiwalu Soundedit. Harvey nie tylko wystąpi podczas imprezy, ale także zostanie uhonorowany statuetką Człowieka Ze Złotym Uchem. Z tej okazji Artysta po raz drugi udzielił wywiadu naszemu serwisowi.
25 lat po ukazaniu się debiutu grupy Agressiva 69 na kasecie, wytwórnia Requiem Records wznowiła krążek „Deus Ex Machina” na winylu i płycie kompaktowej. Materiał zremasterowano i dodano kilka nowych nagrań. O szczegółach tego przedsięwzięcia opowiedzieli mi członkowie grupy, wokalista Tomasz Grochola i gitarzysta Jacek Tokarczyk.
Wrocławsko-berliński duet MonsterGod powrócił właśnie z nowym krążkiem zatytułowanym „Invictus”. Materiał nie odbiega za bardzo od charakterystycznego stylu grupy, zaskakuje natomiast obecnością gości na płycie. O jej charaterystycznych momentach w dość swobodnej konwersacji, opowiedział nam założyciel grupy, Marek Smolski.
W świecie Hedone w ostatnim czasie sporo się dzieje: nowy album, zbiór niepublikowanych nagrań, koncerty; chciałoby się dodać, wizyty w zakładach pracy. To niewątpliwie dobra chwila także na reedycję; chociażby taką, jak reanimacja debiutanckiego albumu "Werk", dzieła sprzed blisko 30 lat. W komplecie z podstawową, remasterowaną wersją zawarty został także mini-album "ReWerk", który jak można się domyślać (albo pamiętać), zawiera remiksy numerów z "Werk".
Pochodząca z Mikołajek wydała drugi album studyjny, który jest następcą opublikowanej 5 lat temu płyty "RBMK-1000".
Grupa kierowana przez Ala Jourgensena, choć lata największej sławy ma już za sobą, jednak nie schodzi poniżej pewnego poziomu i nadal z pasją komentuje otaczającą nas rzeczywistość.
22 listopada ukaże się pierwsza od 11 lat płyta studyjna duetu No-Man, w skład którego wchodzą: Steven Wilson i Tim Bowness.
Nasz recenzent Jakub Oślak o nowej płycie duetu Karen O & Danger Mouse: "To płyta przeciwieństw – nowoczesna, ale retro. Spójna, ale wielobarwna. Przebojowa, ale alternatywna. Elektroniczna, ale analogowa". Zapraszamy do lektury całej recenzji.
Nik Fiend z małżonką ponownie nawiedzają ziemski padół, przynosząc niegodnym śmiertelnikom nową porcję pomyleńczego performance’u, industrialnych wyziewów i gotyckiego kurzu.
Od ilości nazwisk zaangażowanych w ten projekt może zakręcić się w głowie. Beauty in Chaos to dziecko niejakiego Michaela Ciravolo – muzyka, kompozytora, gitarzysty.
Wściekłość i rytm. Krew na strunach w stroboskopowym świetle. Syntezatory plujące ogniem i smagająca batem po tyłkach bit-maszyna. Do tego konfrontacyjny wrzask Marca Heala, obracający w pył konwenanse i społeczną stagnację. Wszystko to, co prezentowała formacja Cubanate w latach 90-tych powraca w formie kompilacji mięsa z ich pierwszych trzech płyt.
Rzeszowska formacja Jesus Chrysler Suicide nie rozpieszcza swoich słuchaczy zbyt często nowymi nagraniami. Kiedy jednak decyduje się na wydanie płyty, efekt zwykle okazuje wart oczekiwania.