Muzyka Sparks to smak nabyty, pełna enigmy, nieprzewidywalności, liryki i „braku piątej klepki”. To muzyka o niezwykłym poziomie poczucia humoru i auto-ironii; aczkolwiek, podszytej inteligencją, introspekcją, wrażliwością, zmysłem obserwacji i ciętej riposty wobec świata. Sparks to muzyczny odpowiednik Monthy Pythona, przedstawiający świat w krzywym zwierciadle, surrealistyczny i absurdalny, acz fascynujący i niekiedy przebojowy. Sparks dzielą słuchaczy na fanatycznie oddanych i bezwzględnie negujących, podobnie jak Cpt. Beefheart czy Frank Zappa; ale od 50 lat wciąż podążają swoją pokrętną ścieżką, inspirując coraz młodszych muzyków, i z każdą płytą idzie im coraz lepiej.
Sparks potrafią nagrać przebój, co udowodnili w przeszłości piosenką „When Do I Get To Sing ‘My Way’”, i nowa płyta takim właśnie kawałkiem się otwiera. „All That” to hymn, finał na start, podniosły, wzruszający, zapadający w pamięć. To utwór, z którym nie jeden słuchacz będzie mógł się zidentyfikować, ze słoną łzą w oku, dokładnie tak jak z „When Do I Get…”. Typowe szaleństwo Sparksów przychodzi wraz z drugim „I’m Toast”, znacznie bliższym ich art-rockowego cyrku. Pełna kulminacja i kumulacja nadchodzi wraz z „Lawnmower” – ich odpowiednikiem pythonowskiej „The Lumberjack Song”. Wszystko jasne, znowu jesteśmy wewnątrz snu tej dwójki pomyleńców.
Wśród typowego szaleństwa Sparks, które z każdą płytą staje się mniej wytrawne, a bardziej przystępne, znajdziemy też chwile naprawdę ujmujące. Poza hucznym „All That”, nowa płyta oferuje „Pacific Standard Time” – frapujący, nostalgiczny, folkowy w nastroju kawałek nawiązujący do strefy czasowej ich rodzinnej, pseudo-idyllicznej Kalifornii. Przy całej grotesce, takie momenty pokazują, że bracia Russell i Ron Mael noszą też w sobie nuty romantyków, chociaż wciąż pod maską magicznych kpiarzy. Ich punkt widzenia to loża szyderców z The Muppet Show, bezpieczna przystań, z której mogą nie tylko obserwować i kontemplować, ale też subtelnie i poetycko wyśmiewać świat.
Nic, co robią bracia Russell i Ron Mael nie należy brać na poważnie, „face value”. Tak naprawdę, nie mamy pewności, czy oni w ogóle są braćmi. Ta dwójka to zagadka, tak jak The Residents, bawią się ze słuchaczem w teatr synth-popu, awangardy, wodewilu i art-rocka. W ich muzyce jest tyle Talking Heads, co Bryana Ferry; tyle Franka Zappy, co Pet Shop Boys. I pomimo iż są w wieku The Rolling Stones, to nadal tworzą z pełnym zapałem, ciesząc się sławą niszowych ikon; lub też, artystów, o których nikt nigdy nie słyszał. Z jakichś powodów, są magnetyczni – i tak jak przekonuje piosenka „One For the Ages” – pozostają w wyobraźni tych bardziej kreatywnych spośród nas na bardzo długo.
Aż 22 lata czekaliśmy na nowy album norweskich mistrzów klimatycznego grania z Bel Canto. Ukazała się ich premierowa płyta "Radiant Green", którą zrecenzował dla nas Jakub Oślak.
ptakova na swoim drugim, pełnoprawnym wydawnictwie „wesoła dziewczyna z często smutnym sercem”, zagląda jeszcze bardziej w głąb siebie - tym razem częściej za pomocą języka angielskiego.
Ukazał się nowy album niezwykłej brytyjskiej wokalistki, multiinstrumentalistki i muzycznej wizjonerki Imogen Heap. Artystka zgodziła się odpowiedzieć na kilka naszych pytań.
Norweski duet powrócił z jednym z najlepszych albumów swojej dyskografii.
Aż 5 lat wypatrywaliśmy nowej płyty Franz Ferdinand. Czy było warto tyle czekać? Na to pytanie odpowiedział nasz recenzent Jakub Oślak.
Yello powraca i to pełną parą. Ich nowy album „Toy” momentalnie stał się sensacją wśród fanów, jako że jest to pierwsza płyta w historii zespołu, którą Yello promowało koncertami na żywo!
Marcus Miller pokazuje, jak powinien brzmieć jazz w XXI wieku.
Album "Direction Of The Heart" Simple Minds dziś trafił na sklepowe półki. Ukazał się także nowy singel "Human Traffic".
Simple Minds wydało nowy singiel „First You Jump”. Jest to drugi utwór, który pochodzi z osiemnastego albumu studyjnego zespołu "Direction Of The Heart", który ukaże się 21 października.
"Vision Thing" to pierwszy singel zapowiadający nową płytę grupy Simple Minds "Direction Of The Heart", która ukaże się 21 października.
Jedna z najbardziej cenionych amerykańskich grup funkowych Snarky Puppy wystąpi 25 października w warszawskiej Progresji.
Niemieccy klasycy industrialu z Die Krupps zapowiedzieli premierę albumu "Songs From The Dark Side Of Heaven".
Album “War on Love” Patti Yang ukaże się w listopadzie tego roku.
Światowej sławy wokalistka Lizz Wright zaśpiewa 3 kwietnia w Narodowym Forum Muzyki we Wrocławiu i 4 kwietnia w ICE Kraków.