Kolejny członek Lao Che odsłonił solowe karty. Zespół dalej czeka na realizację zapowiedzi o zawieszeniu działalności i dokończenie pożegnalnej trasy koncertowej. Ale pytanie, czy lider Hubert Dobaczewski powróci do swojego solowego projektu stało się po ogłoszeniu decyzji bardzo zasadne. Powrócił. Z drugim albumem. Od wydania pierwszego minęło dwanaście lat.
Przy tworzeniu „Black Mentalu” Spiętego wspomagał Filip Różański. Czyli jeszcze jedna osoba z załogi Lao Che. Ponadto na basie w „Zwiedzie Śmierci” zagrał Mariusz Denst. Można na płycie z powodzeniem doszukać echa brzmienia Lao Che. Ale bardziej należy się kierować w poszukiwaniach w stronę jego protoplasty, czyli hip-hopowego zespołu Koli.
Dobaczewski rozwija w tekstach tematykę z „Wiedzy o społeczeństwie” Lao Che. A więc społeczeństwo i człowiek. To co więzi, wkurza, denerwuje, manipuluje, omamia, zniewala. Krytyczny, niewesoły obraz świata i otoczenia. Przeciwko systemowi szeroko rozumianemu – nie tylko politycznemu. Szukający przyczyn zachowań u korzeni („Trybuna Małpoludu”). Odwołujący się do problemów świata: ślepego podążania za wodzami („Narodowy Socjalizm Kosmosu”), kwestii klimatycznych („Bitwa o CO2) i obyczajowych („Nie marudź #MeToo). Z wojowniczym nastawieniem („Okudżaba”), ale i obawą przed starością („Wanted”). Aż roi się od porównań, metafor, nawiązań. Jeszcze większe natężenie niż na płytach Lao Che. Rozebranie każdego z tekstów na czynniki pierwsze mogłoby być spokojnie procesem z podręcznika do języka polskiego na kilka zadań. Na przykład sporo jest odniesień do wszechświata, kosmosu.
To wszystko w rapowej stylistyce oprawionej w elektroniczne bity. Utwory powykręcane w różne strony. Zauważalna chęć do zabaw z zniekształcaniem głosu („Zwiezda Śmierci” czy „Kopciszuko”). Na pierwszy singiel wybrano „Trybunę Małpoludu” – rozbudowaną, ale udaną. Zaś najbardziej zwarta, piosenkowa kompozycja to bardzo dobry „Narodowy Socjalizm Kosmosu”. Można jeszcze podpiąć pod tę kategorię energiczne „Karate Kit”, gdzie zaznacza się gitara. Te trzy kompozycje mocniej zaczepiły moje ucho podobnie jak rwana „Bitwa o CO2” oraz odhumanizowany brzmieniowo walczyk „Homo Sapiens Erection”. Sporo tajemniczych klimatów w różnych odcieniach: refleksyjny „Wanted” z nieco wojennym początkiem, niepokojąca „Zwiezda Śmierci”, „Okudżaba” z elementem mroku. „Kopciuszko” jest zaś kompozycją, która na początku daje złudne poczucie rozluźnienia. Do listy energicznych piosenek wymienionych wcześniej dodaję jeszcze taneczne „Lejce, które leczą”.
W „Black Mentalu” mogą się zasłuchać wielbiciele pisania o rzeczywistości korzystającego z zabaw językiem polskim, analizowania powiązań, porównań, odwołań. Może jest tego aż za dużo. To gorzki album o świecie. Biorąc pod uwagę całokształt, czyli słowa i muzykę, jest ok. Ale brakuje mi elementu „wow”. Czynnika sprawiającego, że mógłbym napisać, że płyta jest bardzo dobra. Nie jestem przekonany do paru utworów, m.in. „Nie marudź #MeToo” – przesadnie pokręcony, chaotyczny. Brakuje mi tego „czegoś”.
„Pan Piotruś Pan” to drugi singiel pochodzący z albumu „Heartcore” Spiętego.
Spięty zaprezentował nowy singiel - piosenką zatytułowaną „Blue”. Utwór zapowiada trzecią solową płytę Spiętego „Heartcore”.
Najnowszy album Mariusza nosi tytuł „AFR AI D” i jest to koncept album zainspirowany tematem lęku przed sztuczną inteligencją.
Po zawieszeniu działalności Lao Che i 12 latach od ostatniej solowej płyty, Hubert „Spięty” Dobaczewski uraczył nas nowym krążkiem. „Black Mental” to opowieść mocno osadzona w bieżącej rzeczywistości, naznaczona charakterystycznym piórem oraz bitem autora. O założeniach projektu, Stanisławie Lemie i o obecnych inspiracjach, Spięty opowiedział nam osobiście.
Czeski bard Jaromir Nohavica wydał nowy znakomity album studyjny „Máma mi na krk dala klíč“, na którym znalazł się zbiór 15 intymnych i sentymentalnych kompozycji. Z tej okazji porozmawialiśmy z artystą m.in. o tej płycie, graniu w filmach i wpływie środowiska, w którym wychował się Jaromir Nohavica na jego twórczość.
Lao Che po raz kolejny nagrało płytę z tekstami, inteligentnie komentującymi polską rzeczywistość. „Wiedza o społeczeństwie” to jednocześnie album utrzymany w stylu brzmień lat 80. O jego niuansach realizacyjnych opowiedzieli nam Spięty i Denat.
Osiem lat po wydaniu “Songs Of Love & Disaster” zreformowana grupa Inside Again powraca z nowym krążkiem.
Lao Che niejednokrotnie zaskakiwało swoich fanów. Najnowsza, szósta płyta płockiego sekstetu może nie robi wielkiej rewolucji w muzycznej ścieżce zespołu, ale na pewno po raz kolejny udowadnia jego pomysłowość koncepcyjną.
Najmniej komercyjny, a jednocześnie najbardziej dojrzały album w dyskografii Lao Che.
Spięty zaprezentował klip do utworu „Trybuna małpoludu”, który jest pierwszym singlem zapowiadającym jego solowy album „Black Mental”. Reżyserem teledysku jest Marcin Klinger, który odpowiada też za pierwsze klipy Lao Che: „Jestem Słowianinem” i „Did Lirnik”.
"Black Mental”, solowy album Spiętego, ukaże się 16 kwietnia. Wystartował pre-order płyty.
W najbliższy piątek ukaże się nowy album grupy VooVoo zatytułowany "Anawa 2020".
Sygnowany pseudonimem Praczas (Rafał Kołaciński, m.in. Masala, Village Kollektive, współpraca z Pablopavo) album „Opus Minimum” to efekt wieloletniej fascynacji muzyką w jej najszerszym rozumieniu: od klasyki, przez elektronikę, po death metal. Premiera - 23 października.
W 1970 r. Polskie Nagrania wydały niezapomnianą i fenomenalną wręcz płytę „Marek Grechuta & Anawa”. To jeden z takich albumów, na których każdy utwór jest wyśmienity. Wojciech Waglewski zaprosił przyjaciół do ponownej realizacji tej płyty. Koncertowa premiera będzie miała miejsce na Festiwalu Soundedit w Łodzi.