Tytuł "Fragile" mówi wszystko o muzycznej zawartości nowego albumu lidera grupy Ultravox. Ure postawił tym razem na delikatność, oniryczność i melancholię. Melancholię wyjątkowo mocną, nawet jak na jego dotychczasowe dokonania solowe, z Ultravox czy kiedyś z Visage. Utwory, które trafiły na "Fragile" nasuwają skojarzenia bardziej z tym, co tworzą tacy artyści jak Schiller, Depeche Mode czy Moby (wziął udział w nagrywaniu kompozycji "Dark, Dark Night") niż z Ultravox.
Oczywiście Ure nie mógł i pewnie nawet nie chciał zrezygnować z aranżacyjnych smaczków nasuwających skojarzenia z jego macierzystą grupą. Nie brakuje więc charakterystycznych dźwięków syntezatora gitarowego Rolanda, monumentalnych brzmień instrumentów klawiszowych, no i tego charakterystycznego, niepowtarzalnego, śpiewu głównego bohatera tego albumu. Większość utworów na "Fragile" utrzymana jest w średnich bądź wolnych tempach, ale są tu także miłe dla ucha wspomnienia z czasów świetności muzyki "new romantic", jak chociażby w znakomitym, wpadającym w ucho, wybranym na pierwszy singel utworze "Become".
"Fragile" spełnia wszystkie warunki by stać się jedną z najpiękniejszych i najważniejszych płyt w dyskografii Ure'a. I choć z pewnością przejdzie niezauważona wśród zalewu współczesnych produkcji popowych i rockowych to jednak dla tak zwanych "kumatych" czyli fanów Ultravox i muzyki z lat 80. jest to jedno z najważniejszych wydarzeń płytowych ostatnich lat.
Midge Ure zagra 3 maja w gdyńskim klubie Atlantic oraz 4 maja w warszawskiej Progresji. Z tej okazji zgodził się udzielić nam wywiadu, w którym m.in. wyjaśnił, jaki jest obecnie status grupy Ultravox, kiedy wyda nowy album studyjny oraz...jakie jest jego ulubione danie.
Przed warszawskim koncertem Midge Ure udzielił wywiadu naszemu współpracownikowi Maciejowi Majewskiemu (Bemowo.FM). Artysta będąc w świetnym humorze, chętnie opowiedział o przeszłości i teraźniejszości związanej z grupą Ultravox oraz solową karierą.
Były wokalista grupy Ultravox wystąpi w warszawskiej Progresji 29 października.
Były wokalista grupy Ultravox zaanonsował trzecią już w ostatnich czterech latach wizytę w Warszawie.