Najtrudniej pisać recenzję płyty zespołu, którego twórczość zna się od lat. Pamiętam, gdy pierwszy raz poszłam na koncert zespołu Chemia. Byłam po prostu ciekawa, jak sobie radzi nowy wówczas wokalista Łukasz Drapała, który w grupie zastąpił Marcina Koczota. I tak sobie poradził, że z koncertu wyszłam z „O2” – dwupłytowym albumem składającym się z dwóch wersji językowych, polskiej i angielskiej. Mimo że dawno go nie słuchałam, prawdopodobnie do tej pory obudzona w środku nocy cytatem (szczególnie z polskojęzycznej płyty), byłabym w stanie dany cytat dokończyć. W ramach kontynuacji „Chemiologii”, podczas promocji kolejnego albumu, jakim było „The One Inside”, jeżdżąc na koncerty zwiedziłam ładny kawałek Polski. Była Łódź, Częstochowa, Toruń czy Poznań o 10 rano, gdzie zespół brał udział w konkursie organizowanym w ramach Targów Muzycznych. I wygrał – nie było innej możliwości! Teraz, po dwóch latach oczekiwania, mam przyjemność posłuchać kolejną płytę zespołu.
Dlaczego najtrudniej pisać o czymś, co się zna? W przypadku zetknięcia się jednorazowo z czyjąś twórczością, świeże spojrzenie umożliwia jasną ocenę. A w takich sytuacjach jak teraz, pojawia się obawa o zachowanie obiektywności. Jednak przesłuchawszy dziewiczo album bez wahania muszę przyznać, że niepotrzebnie! Subiektywnie czy obiektywnie opinia jest taka sama: jest dobrze. A nawet bardzo.
Zacznę od suchych faktów: muzycy nagrywali album pod opieką Mike'a Frasera, producenta muzycznego takich gigantów jak Metallica, Aerosmith, AC/DC czy Led Zepellin. W „The Luck” słychać słynącego ze współpracy ze Slashem czy Alice Cooperem perkusistę Benta Fritza. Myślę, że chęć pracy wyrażona przez takie nazwiska sama w sobie jest już doskonałą recenzją.
Po włączeniu płyty wita nas najnowszy singiel „Fun Gun” - piosenka, która w krótkim czasie zdążyła wbić się na szczyty list przebojów rockowych rozgłośni. Mimo że cała płyta oscyluje wokół mocnego, a przy tym melodyjnego rocka będącego znakiem rozpoznawczym zespołu, nie można się przy niej nudzić. Jest balladowo stonowane (lecz wciąż zachowujące pazur) „Let Me”, jak i energetyczne „Don't Kill the Winner”, „She” czy zróżnicowane „Done” z nieznanymi wcześniej odcieniami wokalu Łukasza Drapały. Podobnie zaskakujące (tym razem muzycznie) jest „The Shadow”. „Grey” rozpoczyna się od perkusji i...chórku, a We Toxic” rozwija się z każdą kolejną częścią piosenki. Słuchając „I Love You So Much” nasuwa się jasny wniosek – za takie utwory zespół Chemia można kochać tylko i wyłącznie „so much”! Warto nadmienić, że w piosence pojawiają się klawisze i chociaż refren brzmieniowo kojarzy się ze znacznie ostrzejszą wersją chórkowych Beatles'ów, a „love” zmienia się w „hate”, jest to jeden z moich faworytów. Podobnie pozytywnie można określić „Gotta Love Me”, chyba najbardziej oczekiwany przeze mnie utwór. Na koncertach sprawdza się wyśmienicie i przy wersji płytowej nie ma uczucia zawodu. „Send Me the Ravens” jest ostatnią kompozycją i doskonale podsumowuje całą płytę. Marszowe perkusjonalia w połączeniu z łagodną gitarą w tle i seria aranżacyjnych rozwinięć, a przy tym bardzo dobry wokal - idealna wisienka na muzycznym torcie.
Muzycy Chemii już podczas nagrań „Let me” zaczęli tworzyć materiał na następną płytę. Można wnioskować, że swoista lekkość twórcza wiąże się z produkcyjnym pisaniem kolejnych numerów, w którym według schematu może powstawać cała zgraja kompozycji i tekstów. Nie, nie w tym przypadku. Chemia to zespół, w którym muzyka to styl istnienia. Dzięki temu efekty pracy artystów zawsze są na najwyższym poziomie. I love you so much!
Utwór "Gruszki" to trzeci singiel zapowiadający nowy album Henry No Hurry "Na czarnej tarczy nieba". To opowieść o zbawczej sile nierozsądku oraz o tym, że remedium na trudne czasy od wieków pozostaje takie samo.
Hajda Banda / Гайда Банда to białorusko-polska grupa wykonująca autorskie opracowania tradycyjnych pieśni i tańców z Podlasia, zachodniej Białorusi i Polesia. W składzie zespołu usłyszymy akustyczne, regionalne instrumenty: skrzypce, harmonię trzyrzędową, cymbały i bęben obręczowy.
Piranha Music zaprasza na koncerty promujące trzecie wydawnictwo toruńsko-poznańskiej Doli, które ukazało się 6 grudnia. “Tabernakulum” to pierwszy premierowy materiał zespołu od trzech lat, a podczas trasy koncertowej zespół odwiedzi jeszcze siedem miast.
Grecki duet grający w klimatach dark wave i synth punk zagra w maju w trzech polskich miastach.
Bovska i Wiktor Dyduła połączyli siły w nowym singlu „Tsunami”.
Ukazała się rozszerzona reedycja jedynego albumu grupy The Nefilim kierowanej przez Carla McCoya z Fields Of the Nephilim.
Trzeci studyjny album poznańsko-toruńskiej Doli jest zatytułowany “Tabernakulum”. Dola zapisała na nim w dźwiękach ostatnie lata koszmarnych snów i nie mniej koszmarnej jawy.
Do sprzedaży trafił nowy mini-album elektronicznego duetu EKHTO zatytułowany "Daleko".
Trasa “Diabły, jelenie, chwasty, korzenie” to 16 koncertów zespołów Toń i Weedcraft, która rozpocznie się 31 stycznia w Szczecinie.
Linkin Park przedstawia pierwszy od siedmiu lat premierowy singiel. Zespół reaktywował się w składzie Mike Shinoda, Brad Delson i Joe Hahn, perkusista Colin Brittain oraz znana z grupy Dead Sara wokalistka Emily Armstrong. Nowy utwór nosi tytuł "The Emptiness Machine" i zapowiada płytę "From Zero".
Gabriel Delgado i Zara Mailov prezentują utwór na każdą porę roku. Artyści dedykują singiel wszystkim niepoprawnym marzycielom, którzy nie rozumieją co to znaczy „nie da się” i wiedzą, że (“Jakkolwiek”) zawsze znajdzie się sposób.
Królowie saharyjskiego bluesa wystąpią pod koniec maja w Warszawie, Lublinie oraz Krakowie.
Grupa Izzy And The Black Trees" zapowiedziała premierę ep-ki "Go On, Test The System", która ukaże się 5 kwietnia. Jednocześnie zespół zapowiedział serię koncertów w naszym kraju.
o świetnie przyjętym debiutanckim albumie oraz EPce "Przeklęte Wody", Wij nie zwalnia tempa i rusza ponownie w Polskę, tym razem promując swoje najnowsze dzieło zatytułowane "Przestwór".
Marek Piekarczyk, Stefan Machel, Paweł Mąciwoda oraz Zbigniew Kraszewski podzielili się ze słuchaczami utworem „Bejbe”, który jest zapowiedzią nowych nagrań TSA.
MIR jest duetem dwóch instrumentalistów – głównie perkusisty Miłosza Pękali i głównie gitarzysty (oraz samplerzysty) Bartosza Webera.
Po występach na m.in. Mystic Festival i Summer Dying Loud, zjawiskowa GORYCZ wyruszy jesienią w trasę promującą ich ostatni album "Kamienie".
Dziś premierę miało najnowsze wydawnictwo space rockowego Ampacity, które na początku tego roku ogłosiło reaktywację.
Więcej tego samego, proszę! Uznanie dla debiutanckiego albumu The Smile, czyli wydanego dwa lata temu The Light to Attract Attention było na tyle szerokie, że „kieszonkowe Radiohead” nie kazało zbyt długo czekać na drugą rundę.
Projekt Music Inspired By wydał pierwszą od 7 lat płytę, tym razem poświęconą mitologii Słowian. O kulisach powstania albumu "Music Inspired By Slavs" porozmawialiśmy z perkusistą Arturem Szolcem.
Płyta "Psia Mać" to bezsprzecznie najdojrzalszy album artystki, zarówno pod względem brzmieniowym jak i tekstowym. Spójny, dopieszczony muzycznie w najdrobniejszym szczególe i całkowicie nieprzewidywalny. Krążek jest wielkim powrotem Dominiki po 6 latach ciszy wydawniczej.
Ukazał się nowy pierwszy od 6 lat album grupy Wilki "Wszyscy Marzą O Miłości". Połączyliśmy się z Robertem Gawlińskim, który opowiedział nam między innymi o kulisach powstania tej płyty.
Slash z wokalistą Mylesem Kennedym i grupą The Consporators wydali właśnie nową płytę. Zatytułowana po prostu „4” została zarejestrowana w bardzo analogowy sposób w studiu w Nashville. Nie obyło się jednak bez przygód, w których główną rolę odegrała wciąż aktywna pandemia koronawirusa. Sam Slash wziął udział w wirtualnej konferencji dla mediów z całego świata i odpowiedział na wiele interesujących pytań. Poniżej zapis najciekawszych.
Jacek 'Budyń' Szymkiewicz jako jeden z nielicznych artystów opowiedział mi o 'pozytywniejszej' stronie pandemii. Na ile rzeczywiście okazała się ona dobrym doświadczeniem i na ile znajduje to swoje odbicie na jego najnowszej płycie "Ukryte do wiadomości"? Wszystko w poniższym zapisie.
Wokalistka Karolina Lizer wydała debiutancki album "Lśniąca. Łąkowe historie...", który jest inspirowany naturą, ludowością, spokojem, harmonią i nadzieją. Artystka odpowiedziała na kilka naszych pytań dotyczących powstania tej płyty.