Artyści znają się od czterech lat. Pierwszy raz spotkali się podczas konkursu piosenki. Muzyczne porozumienia zaowocowało założeniem zespołu i rozwijającą się wspólną karierą. Chociaż początkowo poruszali się w obrębie akustycznego indie rocka, obecnie bliżej im jest do muzyki elektronicznej. Ich najnowsza płyta „Sea You Later” oscyluje właśnie wokół tego gatunku. 

Duet nieco zwolnił tempo. Wśród jedenastu utworów nie brakuje melancholii („Odyseusz”, „Blue flower” czy dość jednostajne „Don’t be afraid”). Na wyróżnienie zasługuje tu „Love” z niezwykle nastrojowym wstępem. Do żywszych piosenek można zaliczyć „Nightmare” czy „Dark side”, które jest zdecydowanie dyskotekową kompozycją. Dodatkowy plus za wiodące bębny w „Tide of time”! Mamy też piosenki polskojęzyczne: „Kocham być z tobą”, „Możliwość wyspy”, singlowe „Nie gotujemy” oraz duet z Tomkiem Makowieckim „Sama wkracza w pustkę”. Spośród wymienionych tu piosenek płytę doskonale obrazuje „Możliwość wyspy”. Dzieje się tak za sprawą wyraźnie zakreślonego połączenia wygenerowanej muzyki elektronicznej z bitami imitującymi bębny.

W piosence promującej album wokalistka śpiewa: „nie gotujemy, nie naprawiamy, nie sprzątamy”. Zespół po prostu nie musi tego robić! Nie gotują muzyki, bowiem można odnieść wrażenie, że są w tym tak wprawieni, że gotuje się sama. Nie naprawiają i nie sprzątają, bo nie mają czego – album jest uporządkowany, jest złożoną działającą całością, w której piosenki się wzajemnie uzupełniają.