Otwierający płytę utwór tytułowy to rzeczywiście wycieczka wehikułem czasu. Brzmienie dwunastostrunowej gitary, mroczna atmosfera. Taki klasyczny The Mission. Do tego bardzo dobrze wyprodukowany. Singlowy rytmiczny „Met-Amor-Phosis” z gościnnym udziałem Vile Valo z HIM istotnie ma zadatki na przebój. Głównie za sprawą najprościej na świecie skandowanego tytułu utworu w refrenie. Co ciekawe, utwór zainspirowała ponoć śmierć Davida Bowiego. Ciekawiej robi się w mrocznym „Within The Deepest Darkness (Fearful)”, w którym swoich głosów gościnnie użyczyli Martin Gore i Gary Numan. Czuć w nim spore napięcie, które miarowo rozkłada się na wszystkie części utworu. Zaś metalicznie zabarwiony „Blood On The Road” ponownie nie pozostawia wątpliwości z jakim zespołem mamy do czynienia. Nie inaczej jest też w dość nośnym „Can't See The Ocean For The Rain”, który dla odmiany ma w sobie coś z klimatu lat 90. „Tyranny Of Secrets” natomiast ponownie rzuca w lata 80, a szorstki głos Husseya wprowadza trochę więcej urozmaicenia do dość jednolitej warstwy muzycznej w tej części płyty. Dużym zaskoczeniem jest natomiast „Never's Longer Than Forever”, który roztacza iście sielską atmosferę. Trudno nie ulec urokowi śpiewanemu chóralnie refrenowi. Zaś pobrzmiewający orientalnym klimatem „Bullets & Bayonets”, stanowi kolejny smaczek tej płyty. Zupełnie tak, jakby panowie Hussey i Palmer szukali w różnych stylistykach, które nadawałyby się do „Another Fall From Grace”. Dużo poważniej dzieje się w smutnym i ponurym „Jade”. Przez większą część atmosfera sprawia wrażenie swoistej ciszy przed burzą, która uderza pod koniec utworu solówką Simona Hinklera, i lamentującym głosem Husseya. Rewelacyjnie wypada natomiast powolny, acz rytmiczny „Only You & You Alone” - ponownie z gościnnym udziałem Martina Gore’a. Jest to o tyle zaskakujące, że następujący po nim, (a zarazem zamykający płytę) utwór „Phantom Pain”, wzbogacony ciekawymi partiami saksofonu, nosi w sobie klimat nagrań Depeche Mode.
The Mission nie muszą niczego udowadniać. „Another Fall From Grace” pokazuje że potrafią nagrywać rzeczy wyważone, znakomicie brzmiące, a jednocześnie osadzone w stylu, którego sami są beneficjantami. Zaś każde jego urozmaicanie wychodzi z korzyścią dla samej muzyki zespołu.
Grupa The Mission jest obecna na światowej scenie z małymi przerwami od blisko 40 lat. Od ponad dekady działa natomiast ponownie w oryginalnym składzie - obok wokalisty i gitarzysty Wayne’a Husseya, grupę stanowią basista Craig Adams i gitarzysta Simon Hinkler. I właśnie ta dwójka w poniższej rozmowie opowiedziała o muzyczno-wydawniczej historii The Mission, swoim stosunku do twórczości zespołu, której nie tworzyła. Przybliżyła także sylwetkę nowego perkusisty grupy i nakreśliła, czego możemy spodziewać się na koncercie, który odbędzie się 15 maja w warszawskim klubie Proxima.
Brytyjska grupa The Mission zagrała na wyprzedanym koncercie w warszawskiej Proximie w ramach pożegnalnej trasy "Deja-Vu". Był to jej trzeci koncert w Polsce i jednocześnie trzeci w Warszawie.
Nowy album brytyjskiej grupy The Mission, w nagrywaniu którego wzięło udział 3/4 oryginalnego składu zespołu.
Ukazała się nowa wersja singla "Tower of Strength" The Mission zarejestrowana z imponującą listą gości.
Brytyjski zespół The Mission zaprosił imponującą grupę zaprzyjaźnionych muzyków i nagrał nową wersję utworu "Tower of Strength" z 1988 roku.
Słynna brytyjska grupa kierowana przez Wayne'a Husseya wystąpi 7 oraz 8 kwietnia w warszawskiej Proximie.
Lider grupy The Mission będzie gwiazdą imprezy, która odbędzie się pojutrze w toruńskim Hard Rock Pub Pamela.
Legendarny lider grupy The Mission oraz były gitarzysta grupy The Sisters of Mercy wystąpi we wrześniu we Wrocławiu i Warszawie