Anathema należy do najszczodrzej obdarzających nową muzyką grup rockowych, co w zestawieniu z częstym koncertowaniem na całym świecie nie daje ich wielbicielom powodów do narzekania. Co ciekawe, w przypadku Anathemy, ilość idzie w parze z jakością. Oczywiście, spośród wydawanych jak w zegarku płyt można wyróżnić te bardziej i mniej istotne; jednakże, za każdym razem ich album to przygoda. Jak cała twórcza droga Anathemy, od ciężkich mroków przez egzaltowane gotyki aż po teraźniejszą mieszaninę alternatywy i proga, tak każda płyta przynosi coś nowego i zaskakującego. Nie inaczej jest z „The Optimist”, przewrotnie zatytułowaną opowieścią o kimś, kogo trawią demony, depresja i głód odejścia. To nieformalna kontynuacja tematów podjętych kilkanaście lat temu na „A Fine Day To Exit”, chociaż błędem będzie spoglądanie na „The Optimist” jako rodzaj sequela.
Według Vincenta Cavannah, „The Optimist” to katalizator słabości, lęków i obsesji autorów płyty. Często pierwszym krokiem do zwalczenia bólu i strachu jest przyznanie się na głos, że boli, że się lękamy. To początek oczyszczenia z demonicznych skaz, jakie nosi aboslutnie każda ludzka psychika, świadomie lub nie. „The Optimist” jest przeto płytą podniosłą i pesymistyczną, usiłującą w ogniu piękna zdusić licho w zarodku. To rzecz, jaka najlepiej przyjmuje się w stanie przygnębienia, automatycznie porywając słuchacza do szalonej ucieczki od zła. Od samego początku ta płyta zaskakuje – duże nasycenie elektroniką, skoki między patosem a intymnością, dialogi wokali Vincenta i Lee Douglas. Szum wody nocą, zimna plaża w ciemnościach, radio zwiastuje potężną burzę. Trzeba ratować się ucieczką, za kierownicą auta mknącego na oślep, tam gdzie nic nas nie dopadnie.
„The Optimist” łączy energię z koncepcyjnością. Tu nie ma przegłówkowanych, awangardowych wyziewów kreatywności; jest za to mistrzowski warsztat kompozycji, błyskotliwość zespołu grającego ramię w ramię, wachlarz pomysłów przekładanych na logiczną całość oraz wiraże nastrojów i tempa. W zgromadzonym tu materiale słychać zarówno korzenie Anathemy, ich status quo, jak i mgliste wizje przyszłości. Część tego materiału była już zresztą prezentowana na żywo w ubiegłych latach, w surowszych formach, co jest domeną zespołów poszukujących i dbających o kreatywną marszrutę. Co najważniejsze, „The Optimist” będąc „kolejną” płytą Anathemy, jest niezwykle wciągająca i za każdym razem daje poczucie dużej satysfakcji. Jej koncepcyjność nie oznacza nadęcia i pretensjonalności; każda piosenka, udana i natchniona, zasługuje na uwagę, bez oglądania się na jej kontekst w albumie.
Podoba mi się śmiałość i podniesione czoła muzyków Anathemy przy prezentowaniu nowych kompozycji. To słychać, gdy muzycy są zadowoleni ze swojego dzieła i aż kipią, aby nagrać je właściwie i pokazać światu. „The Optimist” było zgodnie z wolą producenta nagrywane przez zespół w jednym pokoju studyjnym, niejako na żywo, co jest praktykowane coraz rzadziej nawet w rocku. Tym większe brawa dla całego zgromadzenia, jako że wyszła im płyta porywająca, zajmująca, smutna lecz elektryzująca, taka do której chcemy wracać i przeżywać po wielokroć. To nie jest proste granie – dużo w nim ozdobników, zmian tempa i nastroju, skoków pomiędzy rockową nawałnicą a elektronicznym impresjonizmem. Mimo to, „The Optimist” słucha się jednym tchem i ciężko jest się nim zmęczyć. Anathema zawsze czegoś szuka i zawsze coś znajduje. Kroczmy razem z nimi, bo warto.
Brytyjska legenda mrocznego metalu Anathema wróci do naszego kraju pod nazwą Weather Systems.
Wykorzystując chwilę wolnego między kolejnymi działaniami Anathemy, Danny Cavanagh z pomocą fanów wydał w sierpniu płytę „Memory And Meaning”.
"Shapes" to debiutancki album grupy Origin Of Escape wydany w labelu Farna Records Macieja Mellera - gitarzysty grupy Riverside.
Według naszego recenzenta Jakuba Oślaka nowy album formacji Godsticks to najważniejsze dzieło tej prog-rockowej formacji.
Lider i wokalista grupy Anathema zaprezentował debiutancki album zatytułowany "Monochrome". Płytę zrecenzował dla nas Jakub Oślak.
Na „Medusie” jest ciężko i mocno. Materiał brzmi dojrzale i ma swój mroczny klimat" - tak o nowej płycie Paradise Lost pisze nasz recenzent Marcin Knapik.
Drugi album duetu Hidden By Ivy zatytułowany „Beyond”, zawiera jeszcze więcej ciekawej i bardzo emocjonalnej muzyki, przenoszącej słuchacza do zupełnie niezwykłego świata.
Złodzieje ananasów powracają z kolejnym krążkiem, tym samym potwierdzając obiegową opinię o sobie jako jednym z najbardziej konsekwentnych i pracowitych zespołów we współczesnym rocku.
Anathema powraca z nowym albumem studyjnym.
Drugi album projektu The Eden House kierowanego przez basistę Tony'ego Pettita (ex-Fields Of The Nephilim).
Niemiecka post-rockowa grupa The Ocean słynąca z doskonałych, działających na wyobraźnię koncertów wystąpi 20 września w stołecznej Progresji oraz 21 września we wrocławskiej Akademii. Koncerty odbędą się w ramach trasy “Into The Heat - Out Of The Shade UK & EU 2022 Tour”, a w roli supportów zagrają LLNN oraz Playgrounded.
IS LIVE FEST odbędzie się w dniach 14-15 maja 2022, w poznańskiej Tamie. Na scenie wystąpi łącznie dziesięć zespołów reprezentujących takie nurty jak artrock, progrock, ambient, trip-hop, nordycki folk czy progmetal.
Tegoroczna edycja festiwalu Inorock odbędzie się w dniu 27 sierpnia w Teatrze Letnim w Inowrocławiu. Wiemy już, kto wystąpi podczas tej imprezy.
Tegoroczna edycja Ino-Rock Festival po raz pierwszy będzie dwudniowa i odbędzie się w terminie 21-22 sierpnia.
Były lider grupy Porcupine Tree wystąpi 30 września przyszłego roku w warszawskim Torwarze.
Tegoroczna edycja inowrocławskiego festiwalu odbędzie się 24 sierpnia.
Do składu warszawskiej imprezy, która odbędzie się 12 i 13 lipca na letniej scenie klubu Progresja dołączyły dwa kolejne zespoły.
Wokalista brytyjskiej formacji Anathema powróci do Polski na dwa solowe koncerty w grudniu.
18 sierpnia w warszawskim klubie Progresja odbędzie się Prog In Park II. Oprócz koncertów, Anathema, Ihsahn, Leprous, Tides From Nebula oraz Postcards From Arkham spotkają się z fanami na Signing Sessions.
W związku z odwołaniem europejskiej części trasy Sons of Apollo, w tym koncertu w ramach Prog in Park, festiwal zmienia lokalizacje na klub Progresja. W zastępstwie wystąpią Tides From Nebula.
Były lider Porcupine Tree zagra w lutym w Łodzi i Krakowie.
Supergrupa Sons of Apollo odwołała wszystkie lipcowe i sierpniowe koncerty w Europie, w tym występ na warszawskim Prog In Park.