Wydana 3 lata temu płyta „Lost in the Dream” była sukcesem The War on Drugs na wielu poziomach: trafili do szerszego grona odbiorców, pozyskali zainteresowanie dużej wytwórni, lider zespołu wygrał walkę z depresją, oraz co najważniejsze nastąpił przełom w poszukiwaniu nowej tożsamości. Ta stara była zbyt naznaczona obecnością Kurta Vile’a, który opuścił zespół równie szybko, co go założył. Jego partner Adam Graduciel został pozostawiony sam sobie w roli kompozytora, producenta, frontmana oraz tak naprawdę twarzy The War on Drugs. Odbiło się to na jego psychice i długotrwałym samopoczuciu; jednakże, niewątpliwy talent, wrażliwość twórcza oraz miłość do muzyki wygrały. Oto w 2017, po rewelacyjnym „Lost in the Dream”, zespół wraca z nową płytą – równie efektowną, tematycznie rozwijającą, bardziej intymną ale i mainstreamową „A Deeper Understanding”.
Tytułowe głębsze zrozumienie dotyczy poznawania samego siebie, zarówno jako osoby, jak i autora muzyki. Adam Graduciel nigdy wcześniej nie brzmiał tak optymistycznie, krzepiąco (żeby nie powiedzieć wesoło). To naturalne następstwo tego, co udało mu się odnaleźć na „Lost in the Dream” – łagodnej acz dynamicznej mieszance nowoczesności z kwitnącą modą na estetykę lat 80. Oczywiście nie chodzi tu o pastiż brzmienia synth-pop i disco, ale o całkiem poważne nawiązanie do ówczesnego pop-rocka, w wykonaniu takich postaci jak Don Henley, The Cars, Mr. Mister, Crowded House, Mike & The Mechanics, czy nawet Dire Straits. The War on Drugs sprytnie łączy stare, podrapane gitary z miękkim, jednostajnym rytmem oraz powszechną elektroniką. Powstała symbioza nie polega na prostym przywołaniu skojarzeń oraz celebracji dawnej estetyki, lecz na jej wskrzeszeniu i rozwijaniu.
Osobną historią jest głos i słowa Adama, który doskonale uzupełnia wrażenia muzyczne. Okładka „A Deeper Understanding” mówi wszystko: zaciemniony acz przytulny pokoik, rustykalne instrumenty, pachnące przeszłością drewno, a w tle „nowoczesne” szpule taśmy nagrywające to wszystko. Tak piękne piosenki jak „Pain”, „Thinking of a Place” czy „Holding On” mogłyby pochodzić z katalogu Bruce’a Springsteena czy Toma Petty; to muzyka „środkowych” Stanów Zjednoczonych, tam gdzie nie ma drapaczy chmur i filmowego blichtru, ale za to są fabryki, wal-marty i podarte kamizelki. To nie jest muzyka, która ma podbijać listy przebojów i dominować czas antenowy w godzinach szczytu; to kojące brzmienie dla dusz klasy pracującej, trwającej w cichej codziennej walce. To nie jest muzyka do klubów, tylko do ciężarówki, mknącej nocą gdzieś w nieznane, wioząc tony jabłek z Azji.
„A Deeper Understanding” doskonale wpisuje się w czas teraźniejszy, sięgając do dóbr przeszłości, ale i wypatrując jutrzejszych zachodów słońca. To nie jest prosty hołd dla pewnej epoce i jej muzyki, ale przywrócenie jej na jedynie właściwy, główny tor. The War on Drugs, być może pod wpływem dużej wytwórni, brzmią tu w sposób bardzo dopieszczony i dojrzały. To co przyciągało ich pierwszych fanów – folkowy luz i rozgardiasz – zupełnie znikł. W jego miejscu pojawiła się łagodność, koloryt, nastrój i pejzaże. Piosenki tego zespołu, nawet ballady takie jak „Clean Living”, to długie kompozycje w przedziale 5-11 minut; zupełnie jak u Neila Younga. Podobnie jak on, Adam Graduciel nigdzie się nie spieszy, rozwija swoją muzykę powoli, wręcz repetytywnie; mimo to, są to kompozycje wciągające, fascynujące, a po wybrzmieniu płyty odruchowo włączamy ją od nowa. Oto całe jej sedno.
Na koniec, nie sposób nie wspomnieć o pewnym skojarzeniu. Ta muzyka pasuje jak ulał do kodu DNA hitowego serialu „Stranger Things”. Nawet jedna kompozycji została zatytułowana „Strangest Thing”, co nie może być przypadkiem. Chłopcy z sąsiedztwa, gnający po ulicach na swoich bmx’ach, to idealna ilustracja tej muzyki. Radość i tajemnica, miłość i przyjaźń, ale też czychające zło i ciemność. Sny i łzy, zjawiska nadprzyrodzone, wielka przygoda dla oczu, uszu i serca. Oto The War on Drugs.
Pochodząca z Filadelfii grupa The War On Drugs przyjechała po raz pierwszy do Polski i wystąpiła dla 2000 fanów na plenerowej scenie warszawskiego klubu Progresja.
Pierwsza płyta The War On Drugs po czteroletniej przerwie. Prace nad materiałem zaczęły się zaledwie miesiąc po tym, jak zespół odebrał Grammy w kategorii Najlepszy Rockowy album za "A Deeper Understanding".
Jedna z najważniejszych amerykańskich grup alternatywnych wystąpi 12 czerwca 2023 na letniej scenie warszawskiej Progresji.