Piętnaście lat trzeba było czekać na nową płytę Pidżamy Porno. Po drodze było zawieszenie działalności i okrojenie składu. Obecnie Pidżama Porno to trio: Krzysztof Grabaż Grabowski, Andrzej Kozakiewicz i Rafał Piotrowiak wspierane na płycie przez Longina Bartkowiaka i Piotra Załęskiego. To przechodzimy do „Sprzedawcy jutra” i po drodze odpowiemy sobie na kilka pytań.
Czym różni się Pidżama Porno od Strachów na Lachy w 2019 roku? Mam pewien problem z twórczością Strachów na Lachy. Z jednej strony – perełki takie jak „Żyję w kraju” czy „Co się z nami stało”. Ale z drugiej – koszmarki przyprawiające o zgrzytanie zębami. „Twoje motylki” z ostatniej płyty to dobitny tego przykład. Na nowym albumie Pidżamy nie ma takich wpadek. Instrumentarium jest tu proste: trzy gitary, perkusja i jedziemy. Jednak summa summarum i Pidżama Porno i Strachy na Lachy to kapele rockowe. Tyle, że Pidżama gra ostrzej od Strachów.
I jeszcze jedna istotna różnica. Na „Sprzedawcy jutra” zauważalna jest przewaga tekstów o tematyce polityczno-społecznej. I jest to przewaga zdecydowana. Rysuje się z nich ponury i niewesoły obraz rzeczywistości. W kolorach ponurych jak te na bardzo ładnej zresztą okładce płyty, której autorem jest Andrzej Pągowski. Można też sobie pozwolić na uszczypliwości wobec ludzi muzyki romansujących z polityką - „Nie kukizuj miła” jest taką oczywistą szpilką. Utwory niepolityczne też są, ale w niewielkiej ilości. Takim jest m.in. „Mokry od twoich łez” - bardzo ładna ballada, jedna z najlepszych kompozycji na albumie i najspokojniejsza na nim piosenka.
Czy w albumowej wersji „Hokejowy zamek” ma wypikane przekleństwo? Nie. Nie ma. Utwór z tekstem w całej okazałości i można tę kompozycję zaliczyć do jasnych punktów albumu.
A co jeśli przy słuchaniu „Hokejowego zamku” ktoś ustawił sobie szybkość na 1,25? W takim wypadku trzeba będzie słuchać praktycznie całej płyty przy takim ustawieniu. Głównie mamy średnie tempa utworów. Najostrzej brzmi „Suicide. Głos mówi do mnie”. To sobie przejdziemy przy okazji do pytania o najlepsze momenty. I tu odzywa się tradycyjnie recenzencka subiektywność. Postawię na „Hokejowy zamek” oraz trzy utwory znajdujące się na płycie obok siebie. Numery 8, 9 i 10 - „Suicide. Głos mówi do mnie”, „Mokry od twoich łez” (najostrzejszy i najspokojniejszy utwór obok siebie) i „Śmierć z widokiem na morze”.
Czy jest to album bez wad? Nie. Jak wspomniałem wcześniej, nie ma odrzucających od słuchania koszmarów. Jednakże trochę za dużo na albumie utworów mało wyrazistych, przelatujących przez uszy. Zbyt przeciągnięte „Pomocy!”, nijaki „Sąd ostateczny” oraz „Wyjdzie na jaw że to pic” z marszowym rytmem, ale równocześnie taki sobie. To najbardziej rzucające się w uszy słabe punkty płyty.
Czy „Sprzedawca jutra” to powrót Pidżamy Porno w wielkim stylu? Wady, o których wspomniałem wyżej sprawiają, że nie napiszę o wielkim stylu i pełni satysfakcji. Ale generalnie jest to całkiem dobry album. Jego mocne punkty są warte stwierdzenia, że dobrze, że doczekaliśmy się po tak długiej przerwie nowego materiału Pidżamy Porno. Ale niedosyt pozostaje.
"Zimny bóg" to pierwsza zapowiedź nowej płyty Pidżamy Porno "PP".
Ruszyła właśnie przedsprzedaż albumu zatytułowanego po prostu "PP", a jeszcze w tym tygodniu ukaże się jego muzyczna zapowiedź - utwór "Zimny bóg".
Po długim przestoju w branży koncertowej Pidżama Porno powraca do koncertowania i prezentuje fanom wspomnienie energetycznych, żywiołowych występów na żywo.
Pidżama Porno prezentuje kolejny numer z albumu "Sprzedawca jutra"! Kawałek "Tu trzeba krzyczeć" zilustrowany został wyjątkowym wideo - stworzonym z filmów nadesłanych przez fanów.
Pidżama Porno przedstawiła drugi singel z albumu "Sprzedawca jutra" - swojego najnowszego wydawnictwa studyjnego.
Marzysz o własnoręcznym wytłoczeniu płyty winylowej? Chcesz zobaczyć, jak wygląda proces produkcji winyli w największej polskiej tłoczni? Teraz masz taką szansę! SP Records wspólnie z WM Fono, największym polskim producentem woskowych krążków, zapraszają wszystkich fanów dobrej muzyki do wyjątkowego konkursu.
27 września ukaże się album "Sprzedawca Jutra" Pidżamy Porno. Poznaliśmy szczegóły tego wydawnictwa.
"Hokejowy zamek" jest pierwszym od piętnastu lat premierowym materiałem Pidżamy Porno – po wielu latach od wydania ostatniego albumu, muzycy powrócili z nową energią i nowym materiałem.