Chciałbym, aby Blixa Bargeld był moim osobistym narratorem. Chórem antycznym, który pojawia się pomiędzy wagonami pociągu zwanego życiem, tłumacząc widowni, co dzieje się w duszy bohatera. Jego głos jest kojący, nawet, gdy nie rozumiem jego słów, ukrytych znaczeń, metafor, odniesień do historii, literatury, filozofii. Czasami tych odniesień nie ma – “Zivilisatorisches Missgeschick” oraz „Wedding” zostały napisane przy pomocy maszyny losującej słowa, jaką Neubauten wymyślili lata temu. Po przeciwnej stronie tej wagi leży „Seven Screws”, pełna metafor i niedomówień, oraz tytułowe „Alles in Allem” – piosenka-enigma, której znaczenie zna tylko Bargeld. Nie jest ważne, o czym Blixa śpiewa lub deklamuje; tak długo jak wydaje odgłosy paszczowo, jest mi dobrze na sercu.
Powinienem zacząć od tego, że Neubauten powrócili z nowym albumem studyjnym po 12 latach, ale to byłoby przekłamanie. Od czasu cudownego Alles Wieder Offen, ekipa Blixy była czymś non-stop zajęta: koncerty, eksperymenty (The Jewels, Lament), kompilacje (w tym IV część Strategies Against Architecture), bootlegi, projekty solowe (na czele z Alexem Hacke); nic dziwnego, że Bargeld nie miał już w tym wszystkim czasu dla Nicka Cave’a. Uważam, że jego odejście z The Bad Seeds wyszło im na dobre; oba projekty dostały wiatru w żagle, ale gdzieś tam w sferze dusz i serc pozostały związane. Alles in Allem to krążek najwyższej klasy, takiej samej, jak te, którymi w ostatnich latach uraczył nas Cave. I chociaż różnią się stylowo, na swój dziwaczny sposób pozostają przyrodnim rodzeństwem.
Bohaterem tej płyty jest Berlin. Każda kompozycja, w mniej lub bardziej oczywisty sposób nawiązuje do miejsc w stolicy Niemiec, historii, wspomnień, czasów, emocji i kultur, które lądują tu w tyglu. To wędrówka ulicami tego miasta, czasem metaforyczna, a czasem zupełnie dosłowna. A Blixa jest naszym przewodnikiem. Startujemy na najpopularniejszej ulicy Berlina – Unter Den Linden, zawsze pełnej turystów, głosów, słów w wielu językach, wrzasków, chaosu dźwięków („Ten Grand Goldie”). Później spacer wzdłuż Landwehrkanal, do którego 100 lat temu wrzucono zwłoki Róży Luksemburg, straconej przez nacjonalistów. Historia powraca także na innej berlińskiej ulicy, „Grazer Damm”, ponurej, cichej, prowadzącej między modernistycznymi budynkami aż do finałowego „Tempelhof”.
Alles in Allem to obserwacja znajomych okolic przez kalejdoskop, trwający w wiecznej zmianie. Narrator jest wciąż nimi zafascynowany, czerpiąc z nich inspiracje, ale i niepokój. Berlin się zmienia, ludzie się zmieniają, a jego tożsamość jest produktem, na który trwa coraz większy popyt. Bargeld ubolewa, że nawet wysypiska złomu są teraz pilnie strzeżone i Neubautenom trudno jest zdobywać nowe instrumenty. Każdy czar kiedyś pryska, ale dzięki takim płytom, nadzieja umiera ostatnia. Alles in Allem to popis gry nastrojem i znajdywaniem sensu tam, gdzie pozornie powinno go nie być. Blixa ponownie korzysta z gitary, a wszelkie magiczne dźwięki, jakie ów nastrój budują, pochodzą jak zwykle z umiejętnie spreparowanych śmieci; czyli tego, co pozostanie po naszej cywilizacji.
Jednym z największych atutów płyty są te chwile, gdy z ulic wpadamy w czeluści własnej duszy i pamięci; zupełnie tak, jakby nasz wspólny spacer reżyserował David Lynch albo Jean-Luc Godard. To te chwile odlotu, jakie zapewnia nam wspomniane „Zivilisatorisches Missgeschick” oraz następujące po nim „Taschen”. To takie momenty w muzyce, które łatwo „zobaczyć” – czarne sylwetki bez twarzy, wykręcające serca demony, ciemne piwnice, blade światła na podwórkach. No i ta procesja ulicą razem z wojskiem, w kierunku lotniska-widma – „Tempelhof”. Najsilniejszy numer na płycie, doskonały finał, po którym Blixa wsiada do niewidzialnego samolotu – i następuje cisza. Ten krążek aż pali się w rękach, czekając na interpretacje i przeżywanie, teraz i na zawsze. Do worka „Płyta roku”.
Berlińscy ojcowie chrzestni industrialu opublikowali pierwszą zapowiedź nowego albumu.
Niemiecka legenda industrialu ponownie wystąpi w warszawskiej Stodole - tym razem 21 października tego roku.
(...)Nie jest to materiał wydumany, wypracowywany miesiącami, tylko jest świadectwo tego, czym Neubauten byli i nadal są i co stanowi o ich stylu i filozofii. Ten album to pomost między „starym”, a „nowym” Einstürzende Neubauten" - to cytat z naszej recenzji nowej płyty berlińskich pionierów industrialu. Zapraszamy do lektury całego tekstu.
Berlińscy pionierzy industrialu wystąpili w warszawskiej Stodole dla kompletu publiczności. Był to koncert w ramach trasy promującej nowy album EN zatytułowany "Rampen (apm: alien pop music)".
Legendarna berlińska grupa zapowiedziała swój czwarty koncert w Polsce, a zarazem trzeci w Warszawie.
Berlińscy klasycy industrialu Einstürzende Neubauten wydali drugi singel z zapowiadanego na 15 maja nowego albumu "Alles In Allem".
“Ten Grand Goldie” to pierwszy singel zapowiadający nową płytę Einstürzende Neubauten.
Nowa płyta berlińskich pionierów industrialu ukaże się 15 maja i będzie zatytułowana "Alles Im Allem".
Berlińska legenda industrialu ogłosiła premierę nowego albumu "The Year of the Rat", który ukaże się w przyszłym roku.
Niemieccy klasycy industrialu planują wejść do studia i nagrać nowy album studyjny, który zostanie sfinansowany przez fanów.
Niemieccy pionierzy industrialu wydadzą 7 września album “Grundstück”, który powstał w 2005 roku.