Airbag powoli wyrasta na kolejny zespół, którzy zagrzewa specjalne miejsce w sercach polskiej publiczności. Mamy taki specjalny przedział dla niektórych zagranicznych wykonawców, których muzyka trafia nas wyjątkowo celnie, szczególnie w kręgach progresywno-rockowych. Ta skromna, ale ambitna ekipa z Norwegii z płyty na płytę staje się coraz lepsza, zaskakując nie tylko wyobraźnią i wrażliwością, ale solidnym rzemiosłem, które od początku nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Od ich ostatniego, być może najlepszego jak dotąd albumu Disconnected mijają już cztery lata! Zupełnie nie wiem, kiedy to zleciało. Grunt, że w swoim stylu, dyskretnie i bez fanfar, Norwegowie przynoszą nam zupełnie nowy krążek, powiew świeżości znad plaży, idealny na czas bez koncertów, w domach.
Warto wspomnieć, że przez te cztery lata zespół nie próżnował. Szczególnie aktywny był Bjørn Riis, który skupił się na wydawnictwach solowych (aż trzy krążki), ale, nagranych z udziałem kolegów z Airbag (chociażby Forever Comes To An End). Jestem gotów zaryzykować stwierdzenie, że dało mu to zastrzyk pewności siebie, jako muzykowi, indywidualności, jak i członkowi zespołu. Bjørn, jego gitara i ten ‘gilmourowski’ feeling, to jeden z najlepszych elementów całego A Day At The Beach; drugim jest piękna, symetryczna konstrukcja albumu i jego niezwykły nastrój, odmienny od ponurego, mrocznego Disconnected. Rzut oka na okładkę powinien dać nam już pewien ogląd sytuacji; na miejscu są tu skojarzenia z A Fine Day To Exit Anathemy i Radiation Marillionu. Tyle sugeruje grafika.
Muzyka opowiada jednak swoją historię. Jak zawsze w prog-rocku, są to kompleksowe opowieści, otwierające przed słuchaczem przestrzeń dla wyobraźni, emocji, rozmyślań i medytacji. Chociaż nie jest pozbawiona wyraźnej dawki fobii społecznych i niepokojów kosmogonicznych, przynosi relaks dla serca i duszy. Moc tego krążka pochodzi nie z założonej koncepcji czy gniewnej narracji, lecz kompozycyjnej równowagi i zbalansowanego, przemyślanego brzmienia. Szczególnie efektownie wypadają centralnie położone „Into The Unknown” i „Sunsets”, przykuwające uwagę nienachalnymi szczegółami, oraz zachwycające wzajemnym, bliźniaczym dopełnieniem. Chociaż nigdy nie kryli swoich fascynacji, Airbag szlifują niezależną tożsamość i jest to moment jej emancypacji.
A Day At The Beach, jak i reszta dorobku Norwegów, jest pełna progresywnego patosu i wielowątkowych konstrukcji, lecz przy tym krucha, intymna, introspektywna. Chociaż nieobce są im elementy mocniejszego uderzenia, ich muzyka to przede wszystkim cicha podróż do wnętrza siebie, serca, wyobraźni, sumienia i pamięci. Na tej samotniczej plaży słychać wszystkie te elementy, jakich obecności w muzyce Airbag oczekujemy: śpiewająca gitara, ciepłe klawisze, bijąca jak niespokojne serce sekcja rytmiczna, neurotyczny głos Arne Tostrupa, drugi znak rozpoznawczy. Do tego dochodzą te wszystkie elektroniczne ozdoby, które tak miło teleportują nas po różnych dekadach, snach, lękach, barwach i miejscach. Bez ruszania się z miejsca, fruwamy po czasie i wszechświecie.
Po czterech latach, Airbag nie przynoszą nam żadnej rewolucji; to bardzo dobrze, albowiem ich muzyka jest ciekawa tu i teraz, w naturalnym stadium rozwoju. To stabilna wartość, której nie chcemy niszczyć remontem generalnym. A Day At The Beach przynosi dużo nieoczywistego ciepła; Norwegom udało się otworzyć przestrzeń, która domaga się zagospodarowania krok po kroku, bez kalkulacji i strategii. Airbag, bardzo po skandynawsku, stawiają na zrównoważony rozwój i dobre samopoczucie wszystkich zainteresowanych. Być może chwilami ta płyta wydaje się zbyt „poprawna”, bezpieczna, prosząca o więcej szaleństwa. Ale i tak ma ona wszystkie te elementy, które kochamy w prog-rocku i które będziemy chcieli usłyszeć od nich na żywo, gdy już będzie po wszystkim.
Norweska gwiazda progrocka zagra w październiku aż trzy koncerty w naszym kraju.
Norwescy prog-rockowcy z Airbag powrócili z nową płytą "The Century Of The Self". Album zawiera pięć piosenek napisanych, nagranych i wyprodukowanych w okresie od maja 2022 do stycznia 2024 roku.
James Lavelle jest założycielem wytwórni Mo’Wax, która w latach 90. święciła triumfy na nie tylko na brytyjskiej scenie i przedstawiła szerszej publiczności twórczość DJ Krusha i DJ Shadowa, czy grupy Attica Blues. Po drodze stworzył też projekt UNKLE, w którym łączył ze sobą różne gatunki w bardziej piosenkowej formule. I właśnie z nim wystąpi 17 marca w warszawskiej Progresji i 18 marca w gdańskim Starym Maneżu. W poniższej rozmowie James szeroko opowiedział mi o koncepcie, jaki pierwotnie stał za UNKLE oraz za innym swoimi projektami.
Niemieccy prog-rockowcy wydali nowy album, o którym możecie przeczytać w naszej recenzji, że "Przez 45 minut i 6 kompozycji, RPWL roztacza uroki muzyki prog-rockowej w takim kształcie, jaką znamy ją współcześnie, dzięki takim ekipom jak The Pineapple Thief, Airbag, The Flower Kings, Riverside, IQ, Unitopia, Gazpacho i cała reszta tego pokolenia".
"Love Will Never Come" to piąty, a zarazem pierwszy od 10 lat album grupy Mr Gil, na czele której stoi gitarzysta Mirek Gil (Believe, ex-Collage).
Norweska grupa prog-rockowa Airbag wystąpiła w warszawskim klubie Progresja Music Zone. Zapraszamy do obejrzenia galerii zdjęć z tego występu.
Pod koniec maja przyjedzie do Polski na dwa koncerty norweska grupa prog-rockowa Airbag. Z tej okazji porozmawialiśmy z jej wokalistą Asle Tostrupem.
Lider norweskiej prog-rockowej grupy Airbag nagrał nowy solowy album, który według naszego recenzenta "nie ma na celu zbawienia świata, lecz pokrzepienie serc słuchaczy, tu i teraz".
Uwielbiana w Polsce norweska grupa Madrugada powróciła z pierwszą od 14 lat płytą studyjną. A już 3 kwietnia zespół wystąpi w warszawskim klubie Niebo.
Gitarzysta Maciej Meller znany z Riverside, ale także z Quidam i trio Meller/Gołyźniak/Duda, nagrał piękny solowy debiut. Oto krótka rozprawka na temat tej płyty napisana przez Jakuba Oślaka.
Według naszego recenzenta Jakuba Oślaka nowy album formacji Godsticks to najważniejsze dzieło tej prog-rockowej formacji.
"Płyta robi wręcz piorunujące pierwsze wrażenie. Czy to naprawdę polska produkcja? Można ją bez wstydu pomylić chociażby z ostatnimi dokonaniami Archive" - między innymi tak o pierwszym od 13 lat wydawnictwie studyjnym warszawskiego Amarok napisał Jakub Oślak.
Norweska grupa Airbag wydała nową. czwartą już płytę zatytułowaną "Disconneted". Wrażenia po jej wysłuchaniu opisał Jakub Oślak.
Norweska gwiazda prog-rocka Airbag zagra w listopadzie w Warszawie i Krakowie.
Tegoroczna edycja festiwalu Inorock odbędzie się w dniu 27 sierpnia w Teatrze Letnim w Inowrocławiu. Wiemy już, kto wystąpi podczas tej imprezy.
W najbliższy piątek ukaże się pierwsza od 4 lat płyta norweskiej grupy Airbag zatytułowana "A Day at the Beach".
Tegoroczna edycja Ino-Rock Festival po raz pierwszy będzie dwudniowa i odbędzie się w terminie 21-22 sierpnia.
Jedenasta edycja "najsympatyczniejszego letniego festiwalu w Polsce" odbędzie się 25 sierpnia w amfiteatrze w Parku Solankowym w Inowrocławiu.