Wychowaliście się na przełomie lat 80. i 90.? Graliście w ówczesne gry na Atari, Commodorze, czy Amidze? Świetnie, bo na płycie „Lockdown Spaces” znajdziecie dźwięki, które mogą ci się wydać dość znajome. Odnośnik do gier komputerowych nie jest tu bez znaczenia. Kiedyś jednym z kryteriów oceny danej gry był dość oryginalny, choć wysoce subiektywny termin zwany „miodnością”. Myślę, że podobnie można podejść do zawartości „Lockdown Spaces”. Dlaczego? Ano dlatego, że mimo dość zimnej aury całościowej, to płyta bardzo płynna, harmonijna, bujająca nawet bardziej, niż najbardziej kołyszące utwory macierzystej formacji artysty. „(…)wracam do korzeni, do mojego pierwszego instrumentu, i do muzyki elektronicznej, która jest moim „matczynym mlekiem”, a skoro wracam do korzeni, to chodziło i o to, żeby też wrócić do czasów arkadówek, pierwszych gier telewizyjnych, Atari, Commodore, czyli zrobić taką rozpikselowaną elektronikę, która trochę nawiąże do Kraftwerka, ale i będzie miała trochę wspólnego ze współczesnym Minecraftem” – taką wiadomość otrzymałem od Mariusza wraz zawartością muzyczną. A jak to wygląda w praktyce?
Otwierający całość „Isolated” zwraca uwagę delikatną melodią, istotnie kraftwerkowym tłem oraz trzecioplanowym soundscape’owym głosem Dudy. Mnie skojarzył się także z… „She’s The Sun” grupy Scooter. Niepokojąco i klaustrofobicznie brzmi natomiast utwór tytułowy, naznaczony punktującym bitem (skojarzenie z grą „Space Invaders” nie wydaje mi się mylące) i przejmującym szeptem ze słowami: „I’m in a lockdown spaces…”. W tym wypadku ‘skuteczności’ mógłby pozazdrościć Mariuszowi nawet Trent Reznor. Nastrój potęguje katakumbowo-pikselowy „Bricks”. Pierwsza część utworu brzmi, jak soundtrack z zapomnianej mgławicy, którą ciężko zarejestrować Nebulą, zaś druga… buja lepiej, niż niejeden współczesny kawałek hiphopowy! Nie zabrakło w nim także znaków firmowych Mariusza, a więc charakterystycznej, nieco rozmarzonej partii wokalnej i silnej, choć nie tak mocno zaznaczonej melodii. Z kolei dwuminutowy „Waiting” ma sobie coś z filmu „Cube”. Okraszony niespokojnym oddechem, a przede wszystkim zimnym podkładem, chyba najlepiej odzwierciedla poczucie izolacji, któremu ‘patronuje’ cały album. Natomiast „Thought Invaders” to kolejny fragment, który można by połączyć z jakąś fabularną grą komputerową. Utwór stopniowo, acz delikatnie narasta, skromnie rozwija się i w podobny sposób wycisza. Pięknie za to mantruje kolejny - „Pixel Heart”. To taki pozornie rozmyty trans, ozdobiony bodaj jedyną w miarę ‘czystą’ partią wokalną Mariusza. Za swoiste interludium można z kolei potraktować „Silent Hall”, które brzmi trochę jak zaginiony sygnał ze stacji kosmicznej. Zaś nieco ‘depeszowo’ wybrzmiewa „Unboxing Hope”, w którym właściwie czekamy aż wejdzie wokal… Dave’a Gahana (zamiast tego jest ‘poboczny’ głos głównego twórcy). Album zamyka „Screensaver”, którego tytuł idealnie oddaje charakter owego outra.
Nie wiem, czy jest to idealny muzyczny dokument czasów pandemii, ale na pewno jest to silna autorska odpowiedź na bieżący czas. I o ile w przypadku Lunatic Soul z mniej lub bardziej zrozumiałych powodów nigdy nie uświadczyliśmy występów na żywo, o tyle wydaje mi się, że przedstawienie materiału z „Lockdown Spaces” live jest jak najbardziej możliwe.
Mariusz Duda zaprezentował dziś drugi singel anonsujący jego nową płytę solową „AFR AI D”, która ukaże się 17 listopada.
Znany z Riverside i Lunatic Soul - Mariusz Duda, nie pozwala sobie odpocząć. I pomimo intensywnej trasy Riverside promującej opublikowany na początku tego roku album „ID.Entity”, znalazł czas na nagranie kolejnego albumu solowego. Tym razem wydany on będzie pod imieniem i nazwiskiem Mariusz Duda.
Najnowszy album Mariusza nosi tytuł „AFR AI D” i jest to koncept album zainspirowany tematem lęku przed sztuczną inteligencją.
Pod koniec listopada ukazał się album "Interior Drawings" Mariusza Dudy zamykający trylogię jego solowych wydawnictw rozpoczętą w czerwcu 2020 roku krążkiem "Lockdown Spaces". Premiera nowej płyty była idealnym pretekstem do przeprowadzenia wywiadu z Artystą co uczynił nasz wysłannik Jakub Oślak.
Mariusz Duda intensywnie działa w okresie pandemii. To już trzeci krążek, który wydał w czasie jej trwania. “Claustrophobic Universe” to druga część ‘trylogii pandemicznej’, którą realizuje pod swoim własnym imieniem i nazwiskiem. I różnicach w stosunku do pierwszej podejściu do drugiej i tego, czego będzie dotyczyła trzecia, opowiedział mi w poniższej rozmowie.
„Interior Drawings” to trzecia i ostatnia już część pandemicznej trylogii, którą Mariusz Duda zapoczątkował wydanym w czerwcu 2020 albumem „Lockdown Spaces” i kontynuował wydanym w kwietniu 2021 „Claustrophobic Universe”.
Mariusz Duda z Riverside i Lunatic Soul nie traci twórczego czasu podczas pandemii i opublikował kolejne wydawnictwo solowe w ciągu minionego roku.
"How To Overcome Crisis" to nowy singel z "Interior Drawings” - trzeciej części pandemicznej trylogii Mariusza Dudy.
Lider grupy Riverside nie zwalnia tempa i już 10 grudnia opublikuje kolejną solową płytę - tym razem zatytułowaną "Interior Drawings'.
Znany z Riverside i Lunatic Soul - Mariusz Duda, postanowił swój najnowszy solowy album wydać w dość kontrowersyjny sposób umieszczając nagrania najpierw w całości w sieci, a teraz wydając je jedynie na kasetach magnetofonowych. Na serwisie YT pojawiło się video do najnowszego singla „Escape Pod”.
Już 7 maja ukażą na kasetach, w ściśle limitowanym nakładzie, dwa solowe albumy Mariusza Dudy - "Lockdown Spaces" oraz "Claustrophobic Universe".
Lider Riverside i Lunatic Soul zapowiedział premierę kolejnej płyty solowej.
Dzisiaj premierę ma najnowszy solowy utwór Mariusza Dudy „Are You Ready For The Sun”. Jest to kolejna z cyklu tzw. „piosenek podskórnych”, które to artysta zdecydował się wydawać jako pojedyncze single.
Mariusz Duda (Riverside/Lunatic Soul) sprawił dziś wielu fanom niespodziankę, publikując z zaskoczenia i bez zapowiedzi swój najnowszy solowy album zatytułowany „Lockdown Spaces”.
Mariusz Duda (Riverside/ Lunatic Soul) zaprezentował pierwszy utwór wydany pod własnym imieniem i nazwiskiem zatytułowany „The Song of a Dying Memory”. To pierwsza z „piosenek podskórnych”, które muzyk postanowił nagrywać w obecnych trudnych czasach. Do „The Song of a Dying Memory” powstał wyjątkowy klip.
"The Song Of A Dying Memory" to pierwsza zapowiedź solowego projektu Mariusza Dudy z Riverside.