Są zespoły, o których można powiedzieć, że specjalizują się w testowaniu cierpliwości swoich fanów. Miłośnicy Metalliki musieli czekać osiem lat na „Hardwired… To Self-Destruct”. Fani zespołu Tool na nową płytę czekają trzynaście lat, ale wygląda na to, że niedługo w końcu się doczekają. Rammstein doszedł chyba do wniosku, że warto wtrącić trzy grosze do tej „rywalizacji”. Stanęło na dekadzie (poprzednik – „Liebe ist für alle da” z 2009 roku). Najdłuższa przerwa między jednym a drugim albumem studyjnym w historii tego zespołu.
Okładka nowego albumu niemieckiej kapeli jest skromna. Zapałka na białym tle. Minęło dużo czasu, więc można było się zastanawiać, czy kapela jest w stanie rozpalić ogień, stworzyć coś rozpalającego emocje. Już pierwsza zapowiedź albumu pokazała, że tak. Mowa o utworze „Deutschland” zaczynającym album. Takie wyważenie drzwi na dzień dobry. Skoczny, chwytliwy i pełen energii utwór. Elektronika – na początku pobudzająca, w zwrotkach przestrzenna, ostre riffy i orientalne kobiece zaśpiewy, zaś na koniec dźwięki pianina. Jeden z moich faworytów na płycie. Zostając jeszcze na chwilę przy tym utworze, kontrowersje wzbudził teledysk do niego. I to jeszcze przed premierą, gdy opublikowano jego fragment. Chodzi o fragment, w którym widzimy nawiązania do Holocaustu. Dobrze obejrzeć teledysk w całości (podkreślam w całości). Traktuje on o historii Niemiec. Szczerze pisząc – dziwię się osobom, które jeszcze się dziwią, że Rammstein i kontrowersje to dwa słowa powiązane ze sobą. Rammstein i jakiś element kontrowersyjny związany z płytą? Ostatni raz byłem tak zaskoczony, jak byłem w sklepie, zrobiłem zakupy, podszedłem do kasy i tam okazało się, że muszę zapłacić.
Odhaczmy sobie temat pod tytułem „najlepsze utwory na płycie”. Obok „Deutschland” widzę jeszcze trzy i czwarty na granicy. „Zeig dich” – na początku kościelnie brzmiący chór. Jeszcze śpiewa, gdy wchodzi ostry riff. Mocny, energiczny utwór z ostrym jak brzytwa refrenem plus towarzysząca przestrzenna elektronika. Tekst traktuje o grzechach Kościoła, więc tak oto niemieckiemu zespołowi udało się napisać utwór na temat aktualny w Polsce. „Tattoo” – znów ostry riff, energia, znów chwytliwość i chóralne zaśpiewy w tle. Plus elektroniczne wtręty co jakiś czas. „Hallomann” – wyciszające zakończenie mające w sobie upiorność i ciężar. Także ze śpiewem Tilla Lindemanna do minimalistycznego beatu oraz podniosłym końcem: połączeniem przestrzennej elektroniki i kobiecego zaśpiewu. I utwór na granicy najjaśniejszych punktów i coraz bardziej kusi go tam dołączyć – „Puppe”. Piosenka z upiorną atmosferą. Na początku delikatne dźwięki gitary, potem dochodzi minimalistyczny beat automatu perkusyjnego. Buduje się napięcie i przychodzi refren, gdzie Till wykrzykuje, wyrzuca z siebie słowa. Śpiewem na pewno nie można tego nazwać. Sama budowa utworu nie jest nowa w twórczości Rammsteina.
Dużo razy pojawia się w tej recenzji słowo „elektronika”, ale i bardzo dużo niej jest na tym albumie. Przypomina mi się w głowie album „A Milion Degrees” projektu Emigrate, który recenzowałem. A to projekt gitarzysty Rammsteina – Richarda Z. Kruspe. Słuchało mi się tej płyty dobrze. Tak zastanawiam, czy momentami aż nie za dobrze. To album z przystępną muzyką. Momentami aż za bardzo przystępną. „Ausländer” to przecież ordynarne metalodisco. Technodźwięki na samym początku. Są bardzo popowo brzmiące fragmenty. Plus do tego w refrenie wtręty w innych językach. To dziwny utwór, ale nie można odmówić mu tego, że wpada w ucho i że jest bardzo radiowy i przebojowy. Bardzo poprockowy początek ma „Was ich liebe”. Sam utwór ciężkawy z pompatyczny refren z chóralnymi dźwiękami i zaśpiewami w tle.
Chwytliwością utworów stoi ta płyta. A jeszcze ani słowem nie napisałem o drugim singlu z płyty – „Radio”. Też można tu napisać o przebojowości, ale oceniam ten utwór półkę niżej niż „Deutschland”. Mamy tez utwór „Sex”. Nie pierwszy raz ten temat pojawia się u Rammsteina. Sprawia ta kompozycja poczucie niedosytu, taki trochę zapełniacz. Na płytach Rammsteina znajdujemy elementy kołysankowe i takim właśnie elementem jest króciutki „Diamant”. I jeszcze został do analizy „Weit weg” – elektroniczne, industrialne dźwięki połączone z metalowym podkładem. Dość ciężki w brzmieniu. I też ma w sobie element przewijający się przez ten album, czyli chóralne zaśpiewy.
Co można powiedzieć o zespole Rammstein po pierwszym krążku od dekady? To dalej solidna niemiecka marka. Stworzyła album, którego nie musi się wstydzić. Dobry, nawet bardzo dobry. Bardzo przebojowy. Może to Deutsche Härte nie jest aż tak takie Neue, biorąc pod uwagę, że Rammstein istnieje już od dwudziestu pięciu lat, ale kapela dalej tworzy muzykę ciekawą i na poziomie. Udany powrót.
Dziś w nocy w wieku 58 lat odszedł na zawsze wokalista Douglas McCarthy z brytyjskiej legendy nurtu EBM - Nitzer Ebb.
Niemieccy pionierzy metalu industrialnego zagrają 2 września w warszawskich Hybrydach i 3 września w krakowskim Hype Parku.
„Teardrop” to niespodzianka dla fanów od zespołu BOKKA - reinterpretacja jednego z bezapelacyjnych klasyków. Utwór zapowiada dwa wyjątkowe, specjalne koncerty kwartetu, które odbędą się jesienią 2024 oraz wspiera tegoroczną trasę podczas której BOKKA wystąpi m.in. na Olsztyn Green Festival oraz powróci na koncerty w Czechach.
Grupa Ocean zaprezentowała nową kompozycję zatytułowaną "Sam". Jest to kolejna zapowiedź ich nowej płyty "Stare Dusze".
Grupa Ocean podzieliła się z fanami drugim singlem z długo oczekiwanego nowego albumu, który zostanie wydany w lutym 2024 roku nakładem firmy Collision.
"Zatrzymaj mnie" to pierwsza od 8 lat kompozycja formacji Ocean.
Zespół BOKKA, który obchodzi dziesięciolecie działalności, oraz Tides From Nebula, świętujący piętnaście lat na scenie, ogłaszają swoją wspólną trasę koncertową.
Szwedzka grupa nagrała pierwszą kompozycję od 2017 roku.
"Planet Metal" to kolekcja książek o kultowych zespołach hardrockowych i metalowych.
Uwielbiani w Polsce czołowi przedstawiciele sceny electro-industrial powracają do naszego kraju na dwa koncerty w Poznaniu i Warszawie.
Tankograd wciąż na froncie. Tym razem gry wojenne poszerzają terytoria, a muzyczna oprawa poszerza swe spectrum. „Klęska” przybliża grupę do coraz bardziej ujednoliconych konceptów, nie zatracając przy tym nieodzownego poczucia grozy i beznadziei, jaką niesie ze sobą wojna. O niuansach, które stoją za tymi działaniami, porozmawiałem z dowódcą zespołu – Tomaszem Walczakiem.
Poznaliśmy ich blisko dekadę temu jako indie-folkowy duet Lilly Hates Roses. Formuła muzyczna tamtej formacji jednak się wyczerpała. Dziś Kasia Golomska i Kamil Durski działają pod szyldem ATLVNTA, który jest dla nim nowym otwarciem, nie tylko muzycznym. Właśnie ukazał się ich pełnowymiarowy imienny debiut, o którym szczegółowo opowiedzieli mi w poniższej rozmowie.
W kwietniu ukazała się debiutancka płyta warszawskiej grupy Gorgonzolla, lubującej się w różnorodnych brzmieniach rockowych rodem z lat 90. Krążek zatytułowany „Eksploatowani” przynosi mieszankę rapcore’u, rocka, czy nawet gitarowej alternatywy. O kulisach powstawania albumu opowiedzieli nam: wokalista Dominik Pajewski, gitarzysta Bogumił Panuciak i basista Michał Koter.
Grupa Rammstein uraczyła nas płytą postpandemiczną, zatytułowaną „Zeit”, niespecjalnie się jednak przejmując zmianami stylu, czy nawet eksperymentami.
Grupa Pet Shop Boys wyda jutro nowy czternasty już album studyjny. Choć duet nie komponuje już przebojów na miarę tych z lat 80. i 90. ubiegłego wieku, to jednak nadal nie schodzi poniżej pewnego, niedostępnego dla wielu poziomu. Oto recenzja "Hotspot" autorstwa Jakuba Oślaka.
Gitarzysta grupy Rammstein Richard Z. Kruspe wydał trzeci album pod szyldem Emigrate.
Jedenasta płyta Finów miała być dowodem na to, że grupa nadal broni wartości rock and rollowych pod płaszczem około gotyckim. Tymczasem „Universal Monsters” zwyczajnie zawodzi...
„Hoffnung” znaczy „nadzieja”. I takie właśnie uczucie przynosi nowy album szwajcarskiej grupy Lacrimosa.
Tytuł tej znakomitej płyty mówi praktycznie wszystko o jej zawartości.
Debiutancki album projektu Lindemann stworzonego przez wokalistę grupy Rammstein Tilla Lindemanna i szwedzkiego producenta oraz muzyka grup Pain i Hypocrisy Petera Tägtgrena.
Debiutancki, solowy album Pawła Kukiza to bardzo dobry muzycznie, mądry tekstowo komentarz do historii Polski po 1939 roku. Płyta, której trzeba wysłuchać.
Niemiecka grupa zawita ponownie do naszego kraju i wystąpi 30 lipca na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
Nowa płyta Rammstein „Zeit” ukaże się 29 kwietnia 2022 roku, dokładnie trzy lata po multiplatynowym niezatytułowanym studyjnym krążku z 2019 roku.
Francuska wokalistka zaprezentowała niezwykły duet z wokalistą grupy Rammstein.
Nowy album Emigrate, projektu znanego z Rammstein, Richarda Zvena Kruspe, zatytułowany „THE PERSISTENCE OF MEMORY” ukaże się 5 listopada 2021. Ukazał się nowy singel z tej płyty zatytułowany "You Can't Run Away".