„Szatan na Kabatach” to zbiór dwunastu kompozycji. Muzycznym towarzyszem Jakubika na tej płycie jest Jakub Galiński maczający w ostatnim czasie palce w wielu projektach. Jeśli chodzi o autorów tekstów, to pojawiają się i Krzysztof Varga i Marcin Świetlicki, czyli osoby tworzące też teksty dla Dr. Misio. Jednak w tym przypadku za współtworzenie większości tekstów odpowiedzialny jest też sam Jakubik.
Płyta ta nie jest muzyczną kalką Dr. Misio. Pokazuje to już otwierające ją „Dziś w Internecie” z syntezatorowym podkładem – zresztą ciekawy utwór. Taka współczesna wersja kompozycji Kazika pt. „Headlines”. Pod względem muzycznym dzieje się na tym albumie sporo. Dominuje elektronika, ale połączona jest ona z różnymi rodzajami muzyki. M.in. tytułowy utwór z płyty ukazuje wpływ muzyki Joy Division. „Psy” łączą w sobie trochę humorystyczną melodię i garażowe brzmienie. Bardzo mocnym punktem płyty jest spokojny, rockowo-elektroniczny „Niemost”. Dyskotekowo robi się w „Cudownym Pogaństwie”, co wypada ciekawie w połączeniu z tekstem. Klimat ten podtrzymuje „Wyliczanka” z klimatami techno (choć mam wrażenie, że jest to utwór podobny rytmicznie do „Psów”, takie same wrażenie mam słuchając „Atomowego Skutera”). Nurt refleksyjnych ballad reprezentuje „Świat Po Końcu Świata”. W „Plaży” zaś słyszymy dęciaki. Elektronika z lat 80. połączona z punkową energią towarzyszy „Planowi Antypaństwowemu”.
Tekstom na tej płycie trzeba się przysłuchać i zastanowić się nad nimi. Są to opowieści i obserwacje z codzienności. Często gorzkie, nierzadko z nutą ironii. Mówiące o tym, co wokół nas. Ich połączenie z interesującą warstwą muzyczną przynosi nam interesującą i bardzo dobrą płytę. Nie jest ona do bezmyślnego słuchania, ale do zgłębiania się w słowa i muzykę zawartą na niej.
„Sonda uliczna” to drugi singiel promujący najnowszą, solową płytę Arka Jakubika pt. „Romeo i Julia żyją".
Utwór „Werona” zapowiada drugą, solową płytę Arka Jakubika „Romeo i Julia żyją”.