Lilly Hates Roses - Something To Happen

Grzegorz SzklarekLilly Hates RosesSony Music2013
Bardzo udany debiut duetu Lilly Hates Roses.

Lilly Hates Roses to duet, w skład którego wchodzą: Kasia Golomska i Kamil Durski. Oboje z dwóch, różnych, muzycznych światów. On - muzyk rockowy, ona - piosenkarka występująca na lokalnych konkursach piosenki. Spotkali się, nagrali płytę "Something To Happen" i...z miejsca stali się jedną z największych nadziei polskiej sceny folkrockowej.

Nie wiem, jakie fluidy przepływały między nimi podczas komponowania tego materiału oraz sesji nagraniowych, ale oboje stworzyli świetną płytę pełną intymności, pięknych melodii i fajnych, inteligentnych tekstów. Większość piosenek na "Something To Happen" to wokalne duety Kasi i Kamila z dźwiękami gitary akustycznej w tle. Pojawiają się też delikatne, elektronicze aranżacje, tworzące nostalgiczny podkład dla ich muzyki. Jeśli lubicie porównania, to słychać tu  zarówno Bon Iver, Boba Dylana z lat sześćdziesiątcych ubiegłego stulecia, Bruce'a Springsteena, a także nieco zapomniany duet Isobel Campbell/Mark Lanegan. Ich muzyka pasowałaby do jakiegoś amerykańskiego "filmu drogi", nie pogardziłby nią David Lynch, choć potrafią wpuścić do swej muzyki odrobinę słońca i optymizmu ("Youth").

Co ważne: ta płyta ani przez chwilę nie nudzi. Choć aranżacje, jak już wspomniałem, są bardzo oszczędne, to jest tu taki ładunek energii i emocji, który mógłby oświetlić kilkusettysięczne miasto. I te fanstastyczne dialogi wokalne Kasi i Kamila...

Polityka prywatnościWebsite by p3a

Używamy plików cookie

Ta strona używa plików cookie - zarówno własnych, jak i od zewnętrznych dostawców, w celu personalizacji treści i analizy ruchu. Więcej o plikach cookie