Anna Miądowicz (Oczi Cziorne)

Anna MiądowiczGrzegorz Szklarek
Wywiad z Anią Miądowicz z trójmiejskiej grupy Oczi Cziorne, której druga płyta ukaże się po wakacjach.

- We wrześniu ukaże się druga płyta w dyskografii Oczi Cziorne. Na jakim etapie tworzenia albumu jesteście?

- Przygotowałyśmy dwanaście piosenek, chociaż nie zdecydowałyśmy jeszcze czy wszystkie znajdą się na płycie. Mamy nagrane „ślady” instrumentów i wokali do wszystkich utworów. Dwie kompozycje są próbnie zmiksowane. Jedną z nich są „Natręctwa”, które trafiły na pierwszy singiel promujący to wydawnictwo. Teledysk do tej piosenki można obejrzeć na Youtubie. Pozostałych dziesięć utworów czeka na finalny miks, a my w tej chwili jesteśmy na etapie podjęcia ostatecznej decyzji, kto się tym zajmie. Poza tym musimy też zebrać fundusze na dokończenie prac nad tym materiałem. I tu skorzystamy zapewne z jednej z platform „crowdfoundingowych”, dzięki którym fani mogą wspomagać finansowo artystów.

- Z tego  co wiem, to prace nad tym materiałem przeciągają się…

- Płytę zaczęliśmy nagrywać w lipcu 2012 roku. Wtedy właśnie zostały zarejestrowane pierwsze dźwięki. Jednak w naszym zespole nic nigdy nie idzie prosto, łatwo i przyjemnie. Jesteśmy „rozsiani po świecie”, peregrynujemy między Trójmiastem, Warszawą a Londynem.  Spotykamy się w komplecie tylko przed koncertami lub nagraniami. Poza tym mamy swoje inne zajęcia, pracujemy, wychowujemy dzieci, panowie grają w innych składach.. Niełatwo to wszystko pogodzić, ale staramy się.

- Jaki jest podział ról w Oczi Cziorne i jak wygląda tworzenie nowych kompozycji?

- Kompozytorką naszych piosenek jest pianistka Jowita Cieślikiewicz. Przynosi na próby mniej lub bardziej rozwinięte pomysły, szkice, które wspólnymi siłami rozbudowujemy. Powstają aranże i każdy z członków zespołu ma przy okazji możliwość wypowiedzieć się i zaproponować swoje rozwiązania. Pod tym względem panuje demokracja w Oczi Cziorne. Większość tekstów na nową płytę jest mego autorstwa, ale mamy też 3 piosenki, jeszcze z okresu istnienia poprzedniego składu, do których teksty napisała Marta Handschke,. Te utwory nie są najświeższe, ale  bardzo ładne, więc  zadecydowałyśmy, że je nagramy.

- Jakie tematy poruszasz w swoich tekstach do nowych kompozycji?

-  Większość  piosenek jest o miłości, bo my generalnie śpiewamy o miłości (śmiech). Ale też jest trochę tekstów poruszających kobiece sprawy. Jako kobiety dojrzałe, potrafimy z dystansem spojrzeć na świat, na siebie i na koleżanki, które to są jedną z moich głównych inspiracji. Często są to sytuacje z życia wzięte. Ich obserwacja daje mi pomysły do pisania tekstów. Tak właśnie między innymi powstał tekst do „Natręctw” czyli piosenki z naszego nowego singla. Jowita zaprezentowała szkic muzyczny i powiedziała, że te dźwięki kojarzą jej się z natrętną myślą, od której nie można się uwolnić .. i stało się, są „Natręctwa”.

- Wasza pierwsza i jedyna, jak dotąd, płyta „Oczi Cziorne” z 2001 roku znalazła uznanie zarówno wśród fanów jak i krytyków muzycznych. Została też nominowana do Fryderyka. Dlaczego wkrótce po jej wydaniu zakończyłyście działalność?

- W pewnym momencie opadły nam skrzydła. To był dla nas ciężki czas, głównie w sferze prywatnej. Każda z nas miała wówczas jakieś problemy osobiste. Nagrałyśmy płytę, ale później zabrakło odpowiedniej promocji i dystrybucji. Nigdy nie miałyśmy menadżera z prawdziwego zdarzenia, wszystko musiałyśmy załatwiać same, a przy tym miałyśmy małe dzieci, rozwody i inne rozterki. Te wszystkie czynniki doprowadziły do tego, że Oczi popadły w stan hibernacji.    

- Dlaczego tamta płyta powstała dopiero kilkanaście lat po powstaniu zespołu?

- Na początku naszej działalności próbowałyśmy coś nagrywać, ale nie były to nagrania wykonane pod kątem płyty. Nagrałyśmy między innymi trzy piosenki w Radiu Gdańsk. Nie myślałyśmy wówczas o poważnej działalności muzycznej, to miała być bardziej zabawa. W pewnym momencie jednak, ktoś powiedział, że może  byśmy nagrały płytę skoro mamy już tyle piosenek. Pojawiły się nawet propozycje od dwóch wydawnictw, ale w kwestiach naszej twórczości jesteśmy raczej bezkompromisowe i w pierwszym przypadku skończyło się tylko na propozycji, w drugim zerwałyśmy umowę.  Później po kilku latach nasz kolega z czasów GSA Maciek Bednarek, odnalazł nas (ja wówczas mieszkałam w Warszawie), zaproponował wydanie płyty i przekonał, że warto zmobilizować się do pracy, pomógł skompletować skład zespołu, po czym nasze drogi się rozeszły.  Po kilku miesiącach przygotowań, została nagrana nasza pierwsza „czarna” płyta. 

- Czy nowa płyta, która ma się ukazać po tegorocznych wakacjach, będzie początkiem nowego, bardziej trwałego wcielenia zespołu? Mam nadzieję, że tym razem nie zakończycie działalności tuż po jej premierze?

-Optymistyczne i zachęcające do dalszej pracy jest to, że ludzie chcą nas słuchać. Rzadko gramy koncerty, a po naszym ostatnim marcowym występie w klubie Plama w Gdańsku zebrałyśmy mnóstwo pochwał. To bardzo budujące, daje wiarę w sens i motywację do działania. Znajomi, przyjaciele, koleżanki  bardzo nas dopingują, czekają na płytę i kolejne koncerty.

Poza tym teraz, mając już ustabilizowane sytuacje życiowe, mamy więcej przestrzeni na działania muzyczne i przede wszystkim więcej dystansu do tego, co robimy. Natomiast niczego sztywno nie planujemy. Ma to być dla nas przyjemność i, jak to mówię, poniekąd działalność terapeutyczna (śmiech).  

- Dziękuję za wywiad.

Foto: Krzysztof Sadowski


Powiązane materiały

Oczi Cziorne znowu trafiły do "Kryminału"

Dzisiaj premiera odświeżonej wersji największego przeboju grupy Oczy Cziorne "Kryminał". Tym razem dziewczyny zaprosiły do udziału Marcina Świetlickiego, który dodał do piosenki swój wiersz. Singiel zapowiada winylowe wydanie debiutanckiej płyty zespołu, która ukaże się 3 października.

13.09.2024
Oczi Cziorne - AOEIUX

Trójmiejskie Oczi Cziorne wróciły po 13 latach z drugim albumem studyjnym.

25.12.2014
Polityka prywatnościWebsite by p3a

Używamy plików cookie

Ta strona używa plików cookie - zarówno własnych, jak i od zewnętrznych dostawców, w celu personalizacji treści i analizy ruchu. Więcej o plikach cookie