MM: Nie ma dzisiaj z Wami Gary’ego (Holta, gitarzysty i założyciela Exodus – przyp. MM). To z powodu jego zobowiązań w Slayer?
TH: Dokładnie tak. Gary zaczyna właśnie trasę Mayhem ze Slayerem po Stanach. Zastępuje go Kragen Lum, który jest totalnym wymiataczem (śmiech)
MM: Kilka miesięcy temu rozmawiałem ze Stevem „Zetro” Souzą (wokalistą Exodus – przyp. MM). Opowiadał o tym, jak ekscytująca była dla niego sesja Waszej ostatniej płyty „Blood In, Blood Out”. A jak to wygląda z Twojej perspektywy?
TH: Dla mnie to była wyjątkowo prosta sesja. Swoje partie przygotowałem w moim własnym studiu w domu. Potem pojechałem do innego studia i po prostu je nagrałem. Następnie przenieśliśmy się do innej lokalizacji, gdzie wszystko wrzucaliśmy na twardy dysk komputera. Na koniec wpadałem sprawdzić, jak idzie reszcie chłopaków, robiliśmy jakieś drobne poprawki. To była przyjemna sesja, pracowaliśmy na zmiany, robiliśmy dużo grillów, trochę jak na wypadzie na obóz.
MM: Jaka była Twoja reakcja, gdy dowiedziałeś się, że Zetro wraca do zespołu?
TH: To fantastyczna sprawa, stary! Teraz możemy powiedzieć, że miesiąc miodowy się skończył, bo Zetro jest z nami od ponad roku (śmiech). Ale świetnie sobie radzi. Jest bardzo zaangażowany, żyje naszą muzyką. Poza tym uważam, że śpiewa dużo lepiej, niż w przeszłości.
MM: Twoim pomysłem było nagranie „Angel Of Death” z repertuaru Angel Witch na „Blood In, Blood Out”? W końcu grałeś w tym zespole przez jakiś czas. A w Waszej wersji nawet śpiewasz w tym utworze...
TH: To jest specyficzna piosenka. Exodus zawsze inspirował się muzyką Angel Witch, podobnie zresztą jak inne zespoły thrashmetalowe. Megadeth, Slayer, Metallica – wszyscy jesteśmy przesiąknięci duchem muzyki Angel Witch. Jak zauważyłeś, miałem przyjemność grać z Kevinem (Heybournem, wokalistą i gitarzystą Angel Witch - przyp. MM) i resztą chłopaków. Uwielbiam ich oraz ich muzykę. Nasza wersja „Angel Of Death” pochodzi jeszcze z sesji do poprzedniej płyty Exodus. Postanowiliśmy coś z tym zrobić, a ja zdecydowałem się zaśpiewać. To było ciekawe doświadczenie. Początkowo nie byłem zbyt dobrze przygotowany. Znam przecież ten utwór bardzo dobrze, bo nawet go grałem (śmiech). Natomiast nie byłem wystarczająco dobrze fizycznie przygotowany do jego zaśpiewania. Starałem się jednak najlepiej jak mogłem i myślę, że brzmi dobrze. Mam nadzieję, że Kevinowi też się podoba (śmiech).
MM: A czy Twojego autorstwa jest ta rytmiczna partia w „Body Harvest”?
TH: To kompozycja Lee Altusa (gitarzysty Exodus – przyp. MM). Pracowaliśmy nad nią wspólnie i akurat partię, o której mówisz opracowaliśmy dość szybko. Natomiast praca nad resztą tej piosenki to był pieprzony koszmar (śmiech). Lee pracuje wolno. Siedzieliśmy nad tym przez ponad 4 godziny, a nie mieliśmy nawet 1,5 minuty muzyki! Odchodziłem już od zmysłów. Chciałem to wreszcie skończyć! Następnego dnia do studia przyszedł Gary i mówię: „Człoweku, Lee wykończył mnie wczoraj tym numerem!”. A on na to: „Mam tu coś innego. Posłuchaj” I z miejsca napisaliśmy „Collateral Damage” w 2 godziny (śmiech). Natomiast muzyka, którą tworzy Lee musi dojrzewać, jak dobre wino. Gary pisze zdecydowanie (szybciej).
MM: Jesteś jedynym członkiem zespołu, który jest w zespole od samego początku jego istnienia, pomimo dwukrotnej rozłąki. Jakbyś określił drogę, jaką przebył Exodus z perspektywy tych 35 lat istnienia?
TH: O, człowieku! To jest nie do opisania! Moje odejścia z zespołu nie były spowodowane waśniami, alkoholem, czy narkotykami. Po prostu musiałem opuścić zespół, bo nie dawałem rady. Czułem się psychicznie i fizycznie chory, co zaczynało działać na moją głowę. W takim stanie nie da się pracować, więc musiałem zrezygnować z gry w zespole na jakiś czas właśnie po to, by dokończyć podróż. Ale masz rację. To długa podróż, podczas której zmagaliśmy się z różnymi problemami, jak uzależnienia od narkotyków, śmierć, czy ciągłe zmiany składów. Na szczęście przetrwaliśmy. Dzięki temu nadal możemy grać i tworzyć.
MM: Dziękuję za rozmowę.
Foto: Bruce Getty / oficjalna strona www zespołu
Mystic Festival odbędzie się w Gdańsku Stoczni od 4 do 7 czerwca. Poznaliśmy dokładny podział na sceny i rozkład jazdy imprezy.
Czwarta edycja konkursu Road to Mystic zakończyła się zwycięstwem thrashmetalowej grupy Diving Stove. Jury doceniło również hipnotyzującą propozycję Traces to Nowhere. Oba zespoły zagrają w czerwcu na Mystic Festival.
Ze względu na ogromne zainteresowanie koncertami w Krakowie oraz Poznaniu, Clan of Xymox postanowili rozszerzyć swoją trasę o dodatkowy występ, który odbędzie się 9 lutego w warszawskim klubie Oczki.
Legenda thrashu Exodus zawita 8 sierpnia do warszawskiej Progresji. Gościem specjalnym będzie klasyk death metalu - amerykańskie Deicide.
Innowatorzy z Kanady przejmują w tym roku władzę nad Stocznią – Voivod wystąpi na Shrine Stage, Away pokaże swoje fantastyczne prace w podziemnej galerii, a do tego zespół nagrał oficjalny hymn festiwalu.
Tegoroczny Mystic Festival odbędzie w Gdańsku w dniach 7-10 czerwca W ciągu 4 dni na 5 scenach zagra ponad 90 zespołów
"Exodus" to osiemnasty już album holenderskiej legendy nurtu dark wave Clan Of Xymox. Jednocześnie jest to pierwsza płyta tego zespołu poruszająca w tak dużym stopniu kwestie społeczne.
Władysław Komendarek pozostaje wciąż aktywną legendą muzyki elektronicznej. Inspirował i nadal inspiruję całe pokolenia twórców, dzięki swoim nieszablonowym rozwiązaniom muzycznym. Właśnie ukazała się książka “Komendarek. Życie pozaziemskie”, będąca zapisem swoistego wywiadu-rzeki z artystą, który przeprowadził Dawid Brykalski. Natomiast w poniższej rozmowie Władysław Komendarek opowiedział mi głównie o tym, czego w książce nie ma.
Historia Death Angel nie należy do łatwych. Ta jedna z kilku legendarnych kapel z rejonu Bay Area, która mogła osiągnąć naprawdę wiele. Niestety w konsekwencji wypadku samochodowego, który miał miejsce w 1990 roku, a w którym ucierpiał perkusista Andy Galeon, grupa postanowiła zawiesić działalność, by powrócić dopiero w 2001 roku. Dziś Death Angel cieszy się należytym szacunkiem fanów thrashu i sukcesywnie stara się podążać do przodu. Ostatnie dzieło grupy – płyta „The Evil Divide” ukazało się w maju ubiegłego roku, a zespół wciąż je promuje. 15 i 17 listopada grupa wystąpiła na koncertach w Warszawie i we Wrocławiu u boku Testament i Annihilator. Krótko przed koncertem w warszawskiej „Progresji”, nasz wysłannik Maciej Majewski rozmawiał z założycielem zespołu, gitarzystą Robem Cavestanym, który oprócz opowieści o bieżących kwestiach, rzucił sporo światła na zawiłą i niejednoznaczną historię Death Angel.
W lutym ukazał się jedenasty studyjny album Prong „"X - No Absolutes", który zresztą recenzowaliśmy. 11 i 12 listopada w ramach trasy „Battle Of The Bays Europe Tour 2016” grupa u boku Obituary, Exodus i King Parrot wystąpiła na dwóch koncertach w Warszawie i Katowicach. Przed pierwszym z nich z liderem Prong – Tommym Victorem - porozmawiał nasz wysłannik Maciej Majewski.
Gdy John Porter zdecydował się opuścić projekt Me And That Man, nie sądziłem, że Adam Darski zdecyduje się pociągnąć temat dalej, samemu. Czy aby na pewno samemu? W tym konkretnym przypadku odejście współpomysłodawcy tematu podziałało na projekt niezwykle ożywczo. Nergal kontynuuje swoje ballady i romanse rodem ze wzgórz północy i piasków południa; a co więcej, nadaje im zupełnie nowy niż dotychczas wymiar.
"Fortitude" to długo wyczekiwany album francuskiej grupy będący następcą nominowanego do Grammy krążka "Magma" z 2016 roku.
Trójmiejski Cytrus może mówić o sporym pechu. W latach 80. grupa koncertująca na licznych festiwalach i ciesząca się popularnością, nie wydała żadnych oficjalnych nagrań. Te zaczęły się ukazywać dopiero po roku 2006. Ostatnio natomiast ukazał się album „Raj utracony”, będący zbiorem studyjnych nagrań z wokalistą Kazimierzem Barlaszem.
"Rewind, Replay, Rebound" to siódma płyta w dorobku duńskiej gwiazdy rocka grupy Volbeat. W ramach promocji tego wydawnictwa zespół wystąpi 29 października w warszawskiej hali Torwar. Ale zanim to nastąpi zapraszamy do lektury naszej recenzji tej płyty.
Ta kolaboracja była zapowiadana już w pierwszej połowie ubiegłego roku. I na pierwszy rzut oka – było artystyczne zderzenie godne uwagi. Tymczasem wspólny album Marka Kozelka i Justina Broadricka zupełnie nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań.
Po wszystkich perturbacjach, jakie działy się wokół i wewnątrz grupy w ostatnich latach, „Repentless” stanowi trafną odpowiedź na pytanie, czym jest dzisiaj Slayer.
Poznaliśmy szczegóły nowego trzeciego już albumu Me and That Man „New Man, New Songs, Same Shit, vol.2”, który ukaże się 19 listopada.
Max Richter i Yulia Mahr wystąpią w ramach wydarzenia organizowanego przez ONZ z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka 10 grudnia 2020. W Polsce koncert będzie retransmitowany na antenie Programu 2 Polskiego Radia o godz. 23:00.
W najbliższy piątek ukaże się kolejna perełka z labelu GAD Records - album "Raj Utracony" grupy Cytrus.
Testament wróci do Polski w ramach trasy “The Bay Strikes Back 2020”.
Znakomita duńska grupa Volbeat zaprezentuje się 29 października w warszawskim Torwarze. Jako goście specjalnie wystąpią: Baroness i Danko Jones.
Grupa Anthrax czyli jedno z "wielkiej czwórki thrash metalu" wystąpi 12 czerwca we wrocławskim A2.
Amerykańska grupa thrash metalowa Sacred Reich zagra w listopadzie w Warszawie i Krakowie podczas trasy promującej jej nowy pierwszy od 23 lat album.
Nasi weterani prog-rocka planują drugą część trasy koncertowej promującej wydany rok temu album "7 Widows".
Overkill przyjedzie do naszego kraju w towarzystwie Destruction, Flotsam And Jetsam oraz Meshiaak.