Urszula

UrszulaGrzegorz Szklarek
Pod koniec września do sklepów trafił nowy album koncertowy Urszuli "Biała Droga Live" zarejestrowany podczas tegorocznej klubowej trasy Artystki po Polsce. O tym wydawnictwie, a także obchodach dla uczczenia 20-lecia albumu "Biała Droga" porozmawialiśmy z Urszulą.

Album „Biała Droga Live” ukazał się niecały rok po płycie koncertowej nagranej podczas ubiegłorocznego festiwalu Woodstock zawierającej niemal ten sam materiał. Dlaczego zdecydowałaś się na wydanie dwóch album koncertowych z tym samym materiałem?

U: Ubiegłoroczny album był zapisem koncertu na festiwalu Woodstock, który był, rzec można, wydarzeniem jednorazowym. Jurek Owsiak zaproponował nam zagranie koncertu, który miał być taką „rozgrzewką” przed właściwymi obchodami dwudziestolecia albumu „Biała Droga”. W 1994 roku, gdy Jerzy był na Woodstock Festival w Stanach Zjednoczonych, to puszczaliśmy mu pierwsze projekty kompozycji, które później trafiły na płytę „Biała droga”. Nagraliśmy album „woodstockowy” ze świadomością, że nie będziemy mieli wpływu na to, jak będzie ona zmiksowana, czy znajdą się tam jakieś zdjęcia. To miała być i jest płyta „owsiakowa”. Natomiast nowy album jest zapisem koncertów na tegorocznej trasie klubowej. W tym przypadku mieliśmy kontrolę nad miksami, a mastering został zrobiony u naszego przyjaciela w Stanach Zjednoczonych, z którym współpracujemy już od kilku albumów. Tutaj muszę powiedzieć, że była to moja pierwsza trasa klubowa po Polsce. Musiałam namówić na przyjście na koncerty moich starszych fanów, co było bardzo trudne oraz młodych ludzi, co też nie było łatwe. Wiele osób pytało: „Jak tak możesz grać w takich małych klubach?” albo „Jak możesz siedzieć w takich małych garderobach”. Odpowiadałam im: „Takie są właśnie kluby” i że nie muszę mieć super garderób z lustrami. Nie jestem divą. Dla nas liczył się klimat, muzyka i możliwość przekazania jej kolejnemu pokoleniu.

Nie kusiło Was, aby zamiast tego albumu nagranego w klubach, nagrać na przykład akustyczny album koncertowy bądź płytę z udziałem kwartetu smyczkowego, z którym będziesz jesienią występowała w Polsce?

U: Powstanie taka płyta z kwartetem smyczkowym. Oczywiście zabraknie tam takich utworów jak „Lewiatan” czy „Millenium”, które są za ciężkie. Aczkolwiek zaskoczył mnie szef muzyczny kwartetu, który stworzył nowe aranże, że jako pierwszą kompozycję wybrał „Białą drogę”. Ale oprócz utworów z tego albumu znajdą się tam także inne utwory, których ludzie chcą najchętniej słuchać.

Gdy nagrywaliście album „Biała droga” ponad 20 lat temu, to czuliście, że powstaje coś wyjątkowego?

U: To była wyjątkowa sytuacja. Wróciliśmy ze Stanów Zjednoczonych, mieliśmy nowy zespół i nagrywaliśmy w Studio Buffo w Warszawie. Czuliśmy, że dzieje się coś wyjątkowego. Nie chodziło tylko o muzykę, ale także o całą otoczkę wokół sesji nagraniowych. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani do nagrań. W zespole byli sami świetni muzycy tacy jak: gitarzysta Jacek Królik, perkusista Artur Malik, basista Piotr Żaczek, klawiszowiec Sławek Piwowar, a pomimo to graliśmy bardzo dużo prób i byliśmy na 100% przygotowani do wejścia do studia nagraniowego. Nagrywając takie utwory jak np. „Na sen” mieliśmy ciarki na plecach i czuliśmy, że będą to wyjątkowe kompozycje. Natomiast jak zwykle ociągałam się z tekstami i pisałam je na ostatnią chwilę. Dopiero gdy te teksty zaśpiewałam, to kompozycje nabrały ciężaru gatunkowego.

Słuchając tej płyty po ponad 20 latach od jej nagrania chciałabyś coś na niej zmienić?

U: Chyba nie. Piosenki są w porządku. Wiesz, oczywiście, że teraz są inne techniki nagrywania utworów, inaczej nagrywa się na przykład gitary i w nowych wersjach, które zagraliśmy na koncertach klubowych zabrzmiały  one groźniej (śmiech).

Na „Białej drodze” znalazł się między innymi cover „What is and what should never be” Led Zeppelin. Dlaczego nagraliście akurat tę kompozycję?

U: Graliśmy dużo coverów podczas koncertów klubowych w Stanach Zjednoczonych na początku lat dziewięćdziesiątych. Zarówno ja, jak i Staś Zybowski, byliśmy wychowani na muzyce z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. „What is…” było w zestawie coverów, które wówczas graliśmy i o ile pamiętam wychodził nam najlepiej. Nagrywając ten utwór chcieliśmy dać znak, że jesteśmy z tej grupy ludzi, którzy cenią twórczość klasyków rocka.

- W 1992 roku, podczas pobytu w USA, nagrałaś angielskojęzyczny album „Urszula & Jumbo”. Płyta w mojej ocenie była bardzo dobra i znajdowała się na niej pierwsza wersja Twojego późniejszego przeboju „Rysa na szkle”. Dlaczego ten album przeszedł zupełnie niezauważony?

U: Przede wszystkim dlatego, że nie było nas wówczas w mediach. Na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ciągle wyjeżdżałam do USA. Najpierw z Budką Suflera, a potem ze Staszkiem Zybowskim. Tak wyjeżdżałam i wracałam, wyjeżdżałam i wracałam. No i przez to przepadła promocja tej płyty.

Po raz pierwszy zaśpiewałaś swoje teksty na albumie „Czwarty raz” z 1988 roku. Dlaczego nie pisałaś tekstów na wcześniejszych płytach?

U: Albo nie miałam „ciśnienia”, aby je pisać albo śmiałości by to robić. Poza tym miałam u swego boku nadwornego pisarza „budkowego” czyli Marka Dutkiewicza. I współpraca z nim była tak naturalna, że nikt nie chciał albo nie śmiał zmieniać (śmiech). Po prostu na pierwszej płycie, którą nagrałam z towarzyszeniem Budki Suflera weszłam w pewien istniejący już układ.

Jak Ci się śpiewało teksty napisane przez mężczyznę?

U: Fajnie. Marek jest „delikatnym” tekściarzem. Miał mało zapożyczeń z języka angielskiego i aluzji politycznych, a jeśli już je stosował to w zawoalowany sposób. Choć do dziś tak naprawdę nie wiem do końca o czym jest utwór „Malinowy król”. Ale nie były to teksty, z którymi bym się źle czuła. Myślałam, że  może jestem jeszcze zbyt dojrzała, aby je dobrze rozumieć. Ale świetnie się je śpiewało i nadal śpiewa.

Dla mnie, a także wielu Twoich fanów, najbardziej kultowym albumem Urszuli jest „Malinowy król” z 1984 roku. Jak Ci się wydaje, skąd taka popularność tej płyty po tylu latach?

U: Widzę to nadal na koncertach. Reakcja publiczności idealnie pokazuje, które z tych piosenek są nadal w sercach ludzi. Myślę, że z muzyką zawsze tak jest, że jeśli ktoś kojarzy dany utwór z jakąś sytuacją życiową, dobrą lub złą, to nawet po wielu latach będzie ta kompozycja na niego działała. I tak jest właśnie z tym albumem, na którym jest przecież mnóstwo świetnych piosenek.

W latach osiemdziesiątych wystąpiłaś w kilku filmach – między innymi w „Och Karol”, „Alabamie” czy jednym z odcinków serialu „Na kłopoty Bednarski”. Jak wspominasz ten flirt z X Muzą i czy znowu chciałabyś wystąpić na dużym ekranie?

 U: To było fajne doświadczenie zawodowe i pewnie dałabym się zaprosić do zagrania w jakimś filmie. Natomiast wiem też, że trzeba mieć duże doświadczenie aktorskie, aby dobrze wypaść przed kamerą. Trzeba mieć też w sobie chłód emocjonalny. Pamiętam, ile kosztowało mnie zagranie sceny, w której mam odebrać telefon, powiedzieć, że ktoś nie żyje, a następnie rozpłakać się. Aktorzy uczą się w szkole latami, by coś takiego zagrać, a ja musiałam to zrobić niemal z marszu. To była po prostu masakra. Także chętnie wystąpiłabym znowu przed kamerą, ale musiałabym zobaczyć, co to za rola. Na chwilę obecną żadnych propozycji nie dostaję (śmiech).

Dlaczego wtedy nie kontynuowałaś przygody z filmem?

U: Pewnie dlatego, że jednak byłam skupiona na graniu muzyki i o filmie myślałam w kategorii odskoczni od muzyki. Ale w 1977 roku, podczas wręczania mi Złotego Samowara na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze, znany aktor, reżyser i pedagog teatralny Aleksander Bardini powiedział mi, że byłabym świetną śpiewającą aktorką (śmiech).

Od wydania Twojego ostatniego albumu „Eony Snu” minęły już trzy lata. Czy planujesz wydanie nowej płyty?

U: Na razie ostatnio próbowaliśmy zaistnieć na antenach takich rozgłośni jak RMF i Zetka. Nagraliśmy jeden nowy utwór, który, jak się okazało,  jest za spokojny dla radiowców. Oni oczekują takich kompozycji jak „Niebo dla Ciebie” czy „Rysa na szkle”. Tak więc albo ich zaskoczymy naprawdę nowymi pomysłami albo poczekamy, aż trafimy z jakimś utworem w ich gusta. Rozesłaliśmy wici wśród naszych piszących piosenki koleżanek oraz kolegów i zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na pewno nie będę chciała zejść poniżej pewnego poziomu.

Dziękuję za rozmowę.  

Powiązane materiały

Rodziewicz i Urszula Dudziak nagrali reinterpretację klasyka Komedy

Jeden z najsłynniejszych utworów Krzysztofa Komedy, "Kattorna", zyskał nową, współczesną wersję. Przygotowali ją Yacek Rodziewicz i Urszula Dudziak. Nagranie powstało wiosną 2024 roku podczas Dnia Jazzu w Toruniu, a dziś ma swoją oficjalną premierę.

21.03.2025
Dziedziniec Kultury w Warszawie już od piątku

„…Bliżej” to hasło przewodnie tegorocznej edycji Dziedzińca Kultury - cyklu wakacyjnych bezpłatnych spotkań z kulturą, organizowanych po raz siódmy przez Narodowe Centrum Kultury. Podczas dziesięciu letnich koncertów na dziedzińcu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (w godz. 20.00 – 21.30) będziemy bliżej tego, co dzieje się obecnie w polskiej muzyce. Inspiracją dla tegorocznej odsłony Dziedzińca będzie twórczość znakomitego dziennikarza i wybitnego prozaika Melchiora Wańkowicza, patrona roku 2024.

3.07.2024
Marcin Wyrostek w trio z Urszulą Dudziak i Mioushem

Marcin Wyrostek singlem "Górniczy stan" w towarzystwie Urszuli Dudziak i Miuosha zapowiada wyjątkowy muzyczny projekt.

16.02.2024
Gwiazdy na ratunek Odrze

Mikromusic, Bela Komoszyńska, Bovska i Marcelina nagrały utwór "Jestem Rzeką".

14.02.2024
Jazz & More MOXO Warsaw Festival już za miesiąc

Od 1 października do 10 grudnia w warszawskiej Fabryce Norblina odbędzie się kolejna edycja Jazz & More MOXO Warsaw Festival.

4.09.2023
Natalia Lesz wyda płytę dla dzieci

Natalia Lesz wydaje swój pierwszy album dla dzieci - "Piosenki domowe". Na płycie znajduje się szesnaście utworów, które powstały z myślą o najmłodszych słuchaczach.

29.05.2023
Jazzowe Rejoin wydało debiutancką "Sankę"

Nowa jakość muzyki jazzowej z polskiego podwórka. Poznajcie Rejoin zanim staną się modni.

21.12.2022
Nula Stankiewicz

Nula Stankiewicz zaprezentowała nową płytę zatytułowaną „Śpiewam”. Na albumie znalazło się 14 piosenek Janusza Strobla. Płyta jest połączeniem współczesnych aranżacji, wybitnego instrumentarium i poruszających tekstów z ujmującym wokalem Nuli Stankiewicz, a zarazem poruszającym podsumowaniem części dorobku Janusza Strobla. Z tej okazji Artystka opowiedziała nam o kulisach powstania "Śpiewam".

11.04.2022
Urszula

Bieżący rok jest dla Urszuli bardzo pracowity. Ukazały się nowe wersje jej dwóch albumów "Biała Droga" i "Supernova", reedycja płyty "Urszula & Jumbo", a także, co najistotniejsze, jej nowy album studyjny "Teraz Ja". O tym właśnie porozmawialiśmy z Artystką.

23.11.2021
Leszek Biolik

Projekt „Cohen i Kobiety” wchodzi w kolejną fazę. Nieznacznie zmienił się skład wokalistek, które śpiewają utwory kanadyjskiego barda. Doszły też nowe kompozycje do programu koncertu. O szczegółach opowiedział nam jego dyrektor muzyczny – Leszek Biolik.

30.07.2018
Urszula / Radzymin, Scena Cegielnia / 25.03.2022

26.03.2022
Wianki nad Wisłą 2015 / Warszawa, Podzamcze / 20.06.2015

21.06.2015
Urszula - Teraz Ja

Po ośmiu latach od ostatniej płyty studyjnej z premierowym autorskim materiałem Urszula powróciła z nowym albumem "Teraz Ja".

21.11.2021
Wielkie Granie na 10 Lat PGE Narodowego

PGE Narodowy im. Kazimierza Górskiego, największy stadion w Polsce i jedna z najnowocześniejszych aren wielofunkcyjnych w Europie, świętuje w tym roku swoje 10. urodziny. Z tej okazji przygotowano szereg atrakcji, których celem jest wspólne celebrowanie wyjątkowego jubileuszu jeszcze bardziej wyjątkowego miejsca. Największym wydarzeniem muzycznym, organizowanym w ramach obchodów 10-lecia areny, jest planowane na 10 września 2022 Wielkie Granie na PGE Narodowym.

16.05.2022
Urszula wyda w maju biografię

18 maja do sprzedaży trafi książka "Urszula" autorstwa samej Urszuli i Ewy Anny Baryłkiewicz.

11.04.2022
Włoska miłość Krzysztofa Krawczyka

"Włoska miłość" to piosenka, którą Krzysztof Krawczyk nagrał rok przed swoim odejściem. Utwór, który teraz ma swoją premierę nawiązuje do klimatu włoskich piosenek z lat 60-tych.

26.10.2021
Mietek Jurecki wyda solową płytę

Mietek 'Mechanik' Jurecki przygotował nowy dwupłytowy album studyjny zatytułowany "Telefon Zaufania". Wydawcą jest BNB Records.

11.10.2021
'Supernova' Urszuli na nowo

23 lipca na sklepowe półki oraz do serwisów cyfrowych, trafi reedycja siódmego studyjnego albumu pt. „Supernova", wydanego po raz pierwszy w 1998 roku.

20.07.2021
Urszula & Jumbo wracają po 29 latach

4 czerwca trafi na sklepowe półki oraz do serwisów cyfrowych reedycja piątego studyjnego albumu Urszula & Jumbo, wydany po raz pierwszy w Polsce w 1992 r.

18.05.2021
Krzysztof Lenczowski Trio wyda 'Lost Journey'

15 marca ukaże się nowa płyta wiolonczelisty Krzysztofa Lenczowskiego znanego z Atom String Quartet.

25.02.2021
Bernard Maseli wydał autorski album

"Drifter" to tytuł nowego autorskiego albumu znanego polskiego wibrafonisty Bernarda Maseliego.

29.01.2021
Dziś premiera świątecznego albumu Urszuli

"Cud Nadziei" to tytuł nowej świątecznej płyty Urszuli, która od dziś jest w sprzedaży.

27.11.2020
Kolejna zapowiedź płyty projektu Bibobit/Osiecka

Bibobit prezentuje kolejny efekt prac nad repertuarem Agnieszki Osieckiej. Po wydanej w dniu urodzin poetki, funkowej wersji „Rozmowy poety z komornikiem”, dziś możemy posłuchać nowej odsłony dobrze znanego utworu „Życie nie stawia pytań".

24.11.2020
ShataQS zaprasza na jesienną trasę

Dziś w Mińsku Mazowieckim rozpocznie się krótka trasa koncertowa ShataQS promująca album "Fenix".

21.11.2019
Zmarł Jerzy Janiszewski

W wieku 75 lat zmarł Jerzy Janiszewski - wieloletni menadżer Budki Suflera i Urszuli.

17.11.2019
Polityka prywatnościWebsite by p3a

Używamy plików cookie

Ta strona używa plików cookie - zarówno własnych, jak i od zewnętrznych dostawców, w celu personalizacji treści i analizy ruchu. Więcej o plikach cookie