- Określacie siebie jako zespół alternatywno-folkowy. Czujecie się bardziej folkowe czy alternatywne?
- Tulia Biczak: Zespół z którym współpracujemy używa współczesnego instrumentarium rockowego: gitary, basu, perkusji instrumentów klawiszowych. Ale ważną osobą w naszym teamie jest multiinstrumentalista Tomek Drozdek, który zajmuje się instrumentami folkowymi. Są wśród nich rzeczy naprawdę rzadko spotykane. No i kolejnym elementem układanki są nasze wokale i nasi producenci muzyczni z Public Image. Powstał z tego ciekawy miks. Jak się czujemy? Na pewno nie popowo, co zostało nam zasugerowane po występie w Opolu, gdzie wykonaliśmy nieco lżejszą kompozycję. To nieprawda. Gdy ktoś posłucha naszej płyty to poczuje klimat raczej alternatywny.
- A jak w tej układance Wy się plasujecie? Jak wygląda Wasza rola?
- TB: Cała praca nad kompozycjami zaczynała się od nas i skończyła na nas. Najpierw rozmawiałyśmy z zespołem o tym, co będziemy śpiewać, w jakiej tonacji, w jakim tempie. Wszystko po to, by dostosować to do naszego śpiewu, który powinien być wysunięty na pierwszy plan.
- Patrycja Nowicka: Tomek Drozdek pracuje samodzielnie. Odsłuchuje nasze nagrania wokalne z zespołem, dodaje od siebie magię, a wszystko spina razem producent muzyczny.
- Joanna Sinkiewicz: Jesteśmy z tej współpracy bardzo zadowolone i podpisując tę płytę nazwą Tulia, czujemy, że to jesteśmy my.
- Na Waszej debiutanckiej płycie znakomita większość materiału to covery. Dlaczego nie nagrałyście płyty z w pełni autorskim materiałem?
- PN: Na pewno duży wpływ na naszą decyzję miało to, że chciałyśmy pójść za ciosem i wykorzystać zamieszanie jakie powstało po sukcesach naszych wersji „Enjoy The Silence” Depeche Mode i „Nieznajomego” Dawida Podsiadło.
- JS: Przed powstaniem płyty współpracowałyśmy ze sobą sześć miesięcy i zaczynając pracę nad tym albumem nie zdążyłyśmy stworzyć swoich autorskich utworów.
- TB: Dla nas zostały napisane dwa autorskie numery czyli „Jeszcze Cię nie ma” oraz „Wstajemy już”, ale już pracujemy nad swoimi kompozycjami i zobaczymy, jak to się ułoży w przyszłości.
- Dominika Siepka: Na razie dajemy naszej płycie czas na chwilę oddechu (śmiech).
- Według jakiego klucza zostały wybrane covery, które nagrałyście?
- PN: Są to w dużej mierze kompozycje, które znamy od dziecka, na których się wychowałyśmy.
- JS: Są to utwory dla nas ważne, z którymi mamy dużo skojarzeń i wspomnień. Są one bardzo bogate w emocje i po prostu piękne. Doceniamy tych artystów, którzy wykonywali te piosenki. Oczywiście dużo dyskutowaliśmy o tym, które utwory wybrać. Miałyśmy listę piosenek i śpiewając je dokonałyśmy selekcji.
- TB: Miałyśmy ten komfort, że jesteśmy chyba ostatnimi rocznikami, które dorastały na dobrej, wartościowej muzyce. To jest muzyka rozrywkowa, ale na jakim poziomie! Z dzieciństwa czy okresu dojrzewania pamiętamy Maanam, Wilki, ONA. Gdy byłyśmy małymi dziewczynkami piosenki tych zespołów można było usłyszeć w każdej rozgłośni.
- DS: Mamy pewnego rodzaju misję, by te utwory przypominać, odświeżać, a nawet sprawiać, że niektóre z tych piosenek nasi słuchacze poznają po raz pierwszy.
- Czy któryś z tych coverów sprawił Wam wyjątkową trudność?
- TB: Każda z tych piosenek jest trudna. Są wymagający pod względem technicznym i emocjonalnym.
- PN: Chyba najwięcej pracy poświęciliśmy „Jaskółce Uwięzionej” Stana Borysa, aby ją ustabilizować pod nasze głosy i w ogóle się jej nauczyć, bo oryginał jest bardzo wymagający.
- DS: Poświęciliśmy temu coverowi bardzo dużo czasu, który poświęciliśmy na jego analizę, dopasowanie naszych wokali i ułożenie koncepcji. Przedstawiłyśmy ten utwór zupełnie inaczej niż oryginale.
- A czy nie było też tak, że te wybrane przez Was piosenki musiały też trafiać do Was jako do Kobiet?
- TB: Oczywiście, że tak. Musiały pasować do naszej wrażliwości. Gdyby te piosenki nie były nam bliskie, nie byłybyśmy w stanie zaśpiewać ich tak by chwyciły za serca. Nie potrafię słuchać płyt, jeśli nie czuję wszystkich piosenek. Na tej płycie znalazły się piosenki, które musiały się podobać każdej z nas.
- PN: Dostajemy sygnały, że wiele osób po pierwszym przesłuchaniu tej płyty, słucha jej po raz drugi, trzeci. Tak bardzo ich te piosenki poruszają.
- Nie obawiałyście się opinii fanów Metalliki czy Depeche Mode na te covery? Są oni bardzo wymagający.
- TB: Nie obawiałyśmy się i to słychać. Nagrywając covery „Nothing Else Matters” i “Enjoy The Silence” chciałyśmy wyżyć się artystycznie.
- JS: Przerabiając czyjeś utwory spodziewałyśmy się, że komuś mogą się one nie spodobać i że możemy spotkać się z negatywnymi komentarzami. Ale tak jest zawsze, więc nas jakoś to nie dotyka. Szanujemy konstruktywną krytykę.
- TB: „Enjoy The Silence” nagrałyśmy dlatego, że po tej pierwszej amatorskiej wersji wiele osób nas prosiło, abyśmy to po prostu zrobiły.
- Odniosłyście ogromny sukces na festiwalu w Opolu, album też cieszy się powodzeniem, ale co dalej? Myślcie już o drugiej płycie?
- TB: Na razie chcemy grać koncerty i po wakacjach zagramy trasę koncertową po Polsce. Nie wiemy jeszcze jaki będzie koncept na drugą płytę, ale już pracujemy nad autorskimi kompozycjami.
- Dziękuję za rozmowę.
Długo kazał czekać na swój solowy debiut. „Votulia” to Agim Dżeljilji w pigułce (sic!).
Utwór “Narkotyk” to kolejna singlowa odsłona płyty “Półmrok”, a towarzyszący mu klip to niezwykła podróż w niesamowitą krainę folkloru Beskidu Żywieckiego.
21 maja ukaże się drugi, a pierwszy w pełni autorski album trio Tulia zatytułowany "Półmrok".
Najpierw popłynęła „Rzeka”, po niej rozpętała się „Burza”, a teraz wspaniałe żeńskie trio Tulia prezentuje trzecią piosenkę, która zwiastuje jego drugą płytę, oraz teledysk do niej.
Dziś odbyła się premiera nowej premierowej kompozycji grupy Tulia.
Założyciel formacji Öszibarack i Nervy, a ostatnio jedna z kluczowych postaci polskiej sceny techno, nagrał soundtrack do gry „This is the Zodiac Speaking”. Premiera odbyła się dziś na serwisach streamingowych., a od 20 listopada będzie dostępna w limitowanej wersji winylowej.
Zespół Tulia z inicjatywy Marcina Gortata - POLISH NBA STAR oraz na zaproszenie NBA, jak również zespołu Los Angeles Clippers, w którego barwach gra polski koszykarz, wystąpi dwukrotnie podczas meczu LA Clippers vs. Orlando Magic.
Kwartet Tulia zaprezentował teledysk do autorskiego utworu „Pali się”, który promuje wersję deluxe debiutanckiego albumu zespołu.
"Czego jeszcze nie wiesz" to premierowa kompozycja Bartosza Słatyńskiego, która znajdzie się na jego drugiej solowej płycie, która jest zaplanowana na pierwszy kwartał 2019 roku.
Zespół Tulia prezentuje premierowy klip do autorskiej piosenki „Wstajemy już”.
11 października w Warszawie rozpocznie się trasa koncertowa promująca debiutancki album grupy Tulia.