Nitzer Ebb

Douglas J McCarthy / Bon HarrisGrzegorz Szklarek
Dwaj twórcy i najważniejsi muzycy brytyjskiej legendy nurtu EBM Nitzer Ebb odpowiedzieli na serię naszych pytań w związku z planowaną na początek października premierą dużego retrospektywnego boxu z płytami i niepublikowanymi nagraniami z lat 1982 - 2010 oraz reaktywacją zespołu na przyszłoroczną trasę koncertową.

Legenda nurtu EBM, brytyjska grupa Nitzer Ebb, wyda 5 października box zawierający aż dziesięć płyt winylowych. Na pięciu z nich znajdą się zremasterowane wersje albumów z lat 1982-2010, zaś na pięciu kolejnych – nigdy niepublikowane nagrania, remiksy i utwory w wersjach koncertowych.

Jak opowiedział nam Peter Black z wytwórni Pylon Records, idea stworzenia tego wydawnictwa powstała w jego głowie w listopadzie 2012 roku, gdy rozpoczął współpracę z wokalistą NE – Douglasem J McCarthym nad jego solowym projektem Kill Your Friends. Długo trwał proces ustalania do kogo należą prawa do nagrań Nitzer Ebb po tym, jak label płytowy Mute sprzedał w 2012 roku wytwórni BMG cały katalog tego zespołu. Po dwuletnich staraniach wyjaśniono wszystkie kwestie prawne i nawiązano współpracę z wytwórnią Universal, która jest właścicielem nagrań Nitzer Ebb na terenie Ameryki Północnej.  

Jednocześnie Peter Black rozpoczął gromadzenie bonusowych nagrań, remiksów oraz wszystkich dostępnych utworów NE z lat 1982-2010. W połowie 2016 roku Pylon Records zaczął tworzyć archiwum zdjęć zespołu, poligrafię wydawnictwa oraz rozpoczął proces cyfrowej obróbki nagrań. Wytwórnia rozpoczęła także rozmowy z Douglasem McCarthym na temat reaktywacji grupy. Zarówno on, jak i muzyczny lider NE Bon Harris, byli w tym czasie zajęci projektem Black Line.

W kwietniu 2018 roku prace nad boxem zostały zakończone, a Douglas i Bon postanowili reaktywować Nitzer Ebb z dwoma muzykami z oryginalnego składu: Davidem Goodayem oraz Simonem Grangerem. W przyszłym roku grupa zagra serię koncertów w Europie.

Z tej okazji zadaliśmy obu muzykom serię pytań.

- Czy box, który ukaże się 5 października, będzie zapowiedzią kolejnej nowej płyty studyjnej Nitzer Ebb?

- DMC: Na chwilę obecną nie mamy planów na nową płytę Nitzer Ebb ani nie planujemy nagrania nowych piosenek. Skupiamy się na projekcie Black Line.

- BH: Black Line jest obecnie naszym priorytetem w kwestii nowych nagrań studyjnych.

- Po wydaniu ostatniego, jak dotąd, albumu Nitzer Ebb „Industrial Complex” i zagraniu promującej go trasy, zawiesiliście działalność zespołu (nie pierwszy zresztą raz, że przypomnę okres ciszy po wydaniu płyty „Big Hit” z 1995 roku). Co było powodem zakończenia działalności przez Wasz zespół?

- DMC: Ja i Bon tworzyliśmy wspólnie muzykę od czasu gdy byliśmy nastolatkami. Teraz jesteśmy obaj po pięćdziesiątce. Po tylu latach tworzenia muzyki oraz grania koncertów, co było i jest związane z pełną paletą emocji oraz wyrzeczeń, teraz wolimy komponować, nagrywać i koncertować wtedy, gdy czujemy, że mamy na to ochotę i czas. Podczas wspomnianych przez ciebie dwóch długoletnich okresów zawieszenia działalności Nitzer Ebb tworzyliśmy i produkowaliśmy muzykę do naszych solowych projektów, do filmów. Współpracowaliśmy z innymi wykonawcami. Nie otaczała nas cisza.

- BH: Praca w Nitzer Ebb jest intensywnym i często bardzo wymagającym doświadczeniem. Nie jest to coś, co moglibyśmy robić non-stop, nawet jeśli byśmy tego chcieli. Dlatego bardzo ważne jest skupinie się czasem na innych projektach i doświadczeniach muzycznych.


- „Industrial Complex” był pierwszym albumem Nitzer Ebb wydanym poza Mute Records. Ukazał się on w niemieckiej wytwórni Major Records. Co było powodem zakończenia przez Was współpracy z Mute?

- DMC: Nasz kontrakt z Mute opiewał na pięć płyt studyjnych i skończył się wraz z wydaniem albumu „Big Hit” z 1995 roku. Gdy mieliśmy nagrane wersje demo kilku utworów z „Industrial Complex” spotkaliśmy się z Danielem Millerem (założyciel i szef Mute Records – przyp.GS) i dał on nam bardzo dobrą radę, byśmy związali się z jakimś niezależnym labelem płytowym. Padło na Major Records.

- Wasza muzyka ma w mojej opinii mocny potencjał komercyjny. Czy wyobrażacie sobie nagrania NE na playlistach komercyjnych stacji radiowych, a płyty w katalogu jakiejś dużej wytwórni płytowej.

- DMC: Bardzo dziękuję. W USA byliśmy podpisani z Geffen Records i prezentowano nasze nagrania w dużych stacjach radiowych. Nawet w Wielkiej Brytanii swego czasu byliśmy obecni na playlistach i w programach telewizyjnych. Nasz stosunek do przemysłu muzycznego nigdy nie był przypisany do konkretnego miejsca i nigdy nie byliśmy uwięzieni w szufladkach gatunkowych narzuconych nam przez innych.

- Douglas, poza Nitzer Ebb masz na koncie także projekty takie jak: wspomniany już Black Line (działa tam także Bon) czy Fixmer-McCarthy. Czy traktujesz te projekty jako pełnoprawne zespoły czy też jako poboczne projekty będące odskocznią od Nitzer Ebb?

- DMC: Jeśli chodzi o Black Line to planujemy kontynuację tournée promującego album „TREASON, SEDITION, AND SUBVERSIVE ACTIVITIES”. Mamy już także kilka nowych kompozycji. Fixmer/McCarthy regularnie wydaje klubowe single zarówno na winylach, jak i w wersjach cyfrowych. Uważam, że obecnie Black Line i Fixmer/McCarthy to pełnoprawne zespoły, zaś Nitzer Ebb jest takim „on/off project”. Ale nigdy nie mów nigdy, więc może te priorytety się kiedyś zmienią?


- Bon, jesteś nie tylko muzycznym mózgiem Nitzer Ebb, ale także uznanym producentem, kompozytorem, multiinstrumentalistą. Tworzysz muzykę do filmów oraz reklam. Masz na koncie współpracę z takimi gwiazdami jak chociażby: Billy Corgan, The Smashing Pumpkins, Marylin Manson, Avril Lavigne and Bush. Który z tych obszarów twojej twórczej pracy jest dla Ciebie najważniejszy i który daje Ci największe spełnienie?

- BH: Największe spełnienie artystyczne daje mi początkowy etap procesu twórczego. Obserwowanie jak pomysł rozwija się od zarodka aż do skończonego projektu poprzez instynkt, impuls i fizyczną reakcję. Wolność dająca możliwość tworzenia czegoś z niczego jest dla mnie jedną z największych życiowych radości.

- W jaki sposób najczęściej tworzycie nowe kompozycje Nitzer Ebb?

- BH: Na przykład pracując nad płytą „Industrial Complex” rozpoczęliśmy tworzenie muzyki od wielu improwizacji i słuchania siebie nawzajem, co w moim mniemaniu jest najważniejszym etapem powstawania jakiegokolwiek projektu.

- Douglas, skąd czerpiesz inspiracje do tekstów piosenek?

- BH: Głównie z trwających całe życie prób dowiedzenia się: co się właściwie do cholery dzieje wokół nas?

- Macie na koncie sześć albumów studyjnych. Który z nich jest Waszym ulubionym?

- BH: Każda z naszych płyt ma bardzo dobre momenty. Jednak dla mnie najlepsze utwory i remiksy pochodzą z okresu albumu „Belief” z 1989 roku.

- Współpracujecie ze sobą, jak już wspomnieliście, od blisko 40 lat. W czym tkwi tajemnica Waszego tak udanego długoletniego związku muzycznego?

- DMC: Piwo. Czas. Przestrzeń. Szacunek. Piwo.

- BH: Szacunek i uznanie, że między nami jest wyjątkowa twórcza chemia.

- Dziękuję za wywiad. 

http://www.pylonrecords.com/

http://www.nitzer-ebb-produktcom/

Foto: Grzegorz Szklarek

Website by p3a