Sonia Stein

Sonia SteinGrzegorz Szklarek
Mieszkająca od lat poza Polską wokalistka Sonia Stein wystąpiła 13 września w warszawskiej Proximie jako gość specjalny przed koncertem brytyjskiej piosenkarki Alice Merton. Z tej okazji udało nam się porozmawiać z Sonią między innymi o jej rozwijającej się coraz szybciej karierze, pracy nad debiutancką płytą oraz jej udziale w filmie "Excentrycy czyli Po Słonecznej Stronie Ulicy".

- Jak doszło do tego, że grasz koncerty u boku Alice Merton?

- Mój agent dowiedział się, że Alice nie ma supportu na trzy koncerty podczas jej bieżącej trasy, w tym występ w Polsce. No i udało się załatwić, że jestem jej gościem w Warszawie, Bratysławie i Pradze.

- Urodziłaś się w Berlinie, mieszkałaś wiele lat w Warszawie, dużo czasu spędzasz w Londynie i Stanach Zjednoczonych. Jak te podróże wpływają na Twoją twórczość muzyczną?

- Ma wpływ podświadomy. To, że mieszkałam w wielu miejscach i znam kilka języków oczywiście wpływa na to, w jaki sposób piszę teksty piosenek i  jak odbieram otaczający mnie świat. Ale w trakcie procesu twórczego o tym nie myślę. Te naleciałości kulturowe najbardziej wpływają na to, jak siebie wyrażam w tekstach moich piosenek. Na brzmienie muzyki raczej wpływu nie mają.

- W Twojej dotychczasowej dyskografii nie masz dotąd ani jednego albumu, tylko pojedyncze utwory bądź ep-ki w wersjach cyfrowych. Dlaczego?

- Jeszcze nie mam albumu, ale dążę ku temu, by to się zmieniło. W związku z tym, że w dzisiejszych czasach słuchacze mają dość krótką pamięć i cały czas pojawiają się nowe płyty oraz nowe zespoły, nie chciałam opublikować od razu wszystkich moich kompozycji dla grupy powiedzmy 1000 osób, a tak by się stało, gdybym wydała płytę. Grupa moich fanów rośnie systematycznie, ale powoli. Dlatego wolę wypuszczać na razie pojedyncze utwory, co pozwala mi zachęcać nowe osoby do zapoznania się z moją twórczością. Gdy zbiorę dużą grupę fanów, wtedy wydam album.

- Ale będzie też wersja kompaktowa oraz winylowa?

- Bardzo chciałabym wydać tę płytę w wersji winylowej, ale jeśli chodzi o kompakt, to nie wiem….Od dłuższego czasu nie mam styczności z tym nośnikiem. Nie mam w domu odtwarzacza płyt CD. Kiedyś mogłam w laptopie słuchać płyt, a teraz mam nowego laptopa i nie mam nawet jak słuchać CD. Poza tym chodzi też o kwestię „środowiskową”. Tyle plastiku idzie na marne. Także ideałem byłoby dla mnie wydanie mej płyty w wersji winylowej, ale pewnie zdecyduję się także na wersję kompaktową.

- Czy masz już pomysł na ten album?

- Na pewno chciałabym, by ta płyta była w miarę krótka – maksymalnie 9-10 utworów. Znajdą się tam już cztery opublikowane kompozycje i dodam do nich pięć-sześć premierowych piosenek. 

- Jak pracujesz nad nowymi kompozycjami?

- Wszystkie utwory komponuję na pianinie, a później pracuję z dwoma-trzema tymi samymi producentami. Gdy dostarczę im szkice piosenek, daję im trochę czasu, z reguły kilka godzin, na pobawienie się dźwiękami i jeśli podoba mi się efekt końcowy ich pracy, to znowu wkraczam i dodaję trochę swoich pomysłów.


 - Teledysk do utworu „One of Those Things” nakręciłaś w Warszawie. Jak ważne jest dla Ciebie to miasto?

- Mieszkałam tutaj wiele lat. Mieszka tutaj moja rodzina, kiedy tylko mogę to wracam do Warszawy. Przyjeżdżam na urodziny moich Rodziców, na święta. Pomimo, że nie czuję się 100-procentową Warszawianką to na pewno mam to miasto w moim sercu.

- Jak doszło do Twojego udziału w filmie Janusza Majewskiego „Excentrycy czyli po słonecznej stronie ulicy”?

- Janusz Majewski usłyszał jak śpiewałam na, o ile dobrze pamiętam, urodzinach mojej Mamy. Podszedł do mnie i zapytał, czy chciałabym wystąpić w jego nowym filmie. Odpowiedziałam, że tak, bo myślałam, że chodzi o nagranie piosenki na ścieżkę dźwiękową. On wtedy powiedział, że dopisze mnie do scenariusza, który mi wyśle (śmiech). Pomyślałam sobie: „O Boże, przecież ja nie jestem aktorką!”. Największy problem miała w scenie, w której obierałam ziemniaki (śmiech). A nagrywanie sceny końcowej, w której śpiewam, wspominam bardzo miło.

- Chciałabyś kontynuować karierę filmową?

- Nie widzę tego. Nie uważam siebie za dobrą aktorkę i nie lubię grać kogoś. W teledyskach jestem sobą i kręcąc je czuję się dobrze, ale bycia aktorką filmową po prostu nie czuję.

- Kiedy w Twoim życiu nastąpił taki moment, w którym postanowiłaś zostać piosenkarką?

- Śpiewam od zawsze, a w wieku 15 lat zaczęłam pisać piosenki. Wtedy wyjechałam na taki pięciotygodniowy obóz muzyczny do Berklee College of Music w Bostonie. I chyba właśnie tam przekonałam się do zajęcia się muzyką. Poznałam dziesiątki innych dzieciaków, które zajmowały się tym samym co ja i przede wszystkim poznałam świat muzyczny, który mi się bardzo spodobał. Także w wieku 16 lat podjęłam decyzję o byciu piosenkarką.

- Chcesz tę karierę kontynuować?

- Na razie skupiam się na muzyce, ale nie wiem, co przyniesie przyszłość. Na razie nagrywam nowe piosenki, chcę wydać debiutancką płytę, ale kto wie, być może będę musiała kiedyś w życiu zająć się czymś innym. Jednak na razie moja kariera rozwija się i mam nadzieję, że tak pozostanie.

- Dziękuję za rozmowę.

Powiązane materiały

Sonia Stein zapowiada "Blooming Season pt.2"

Piosenkarka i autorka tekstów Sonia Stein prezentuje swój najnowszy singiel "Anomaly", który jest już dostępny za pośrednictwem Marathon Artists.

21.05.2025
Sonia Stein jest w rozkwicie

Sonia Stein to artystka o polskich korzeniach, która dosłownie przed momentem wydała swoją najnowszą EP-kę pod tytułem „Blooming Season Part I”. Materiał promowały single “Everything At Once” oraz tytułowe “Blooming Seasson”, które powstało wspólnie z Duitem - rodzimym producentem znanym ze współpracy z Sokołem czy Quebonafide.

28.11.2024
Sonia Stein w duecie z Duitem

Sonia Stein to prawdopodobnie personalia, które słuchaczom w Polsce jeszcze niewiele mówią. Warto jednak nadrobić te braki, ponieważ Sonia jest bardzo utalentowaną artystką, która coraz śmielej rozkręca swoją karierę. Dobrym momentem na to jest opublikowany dosłownie przed chwilą najnowszy singiel artystki „Blooming Seasson” - nagrany wspólnie z polskim producentem Duitem, który zapowiada jej nadchodzące EP.

15.10.2024
Sonia Stein

Sonia Stein to urodzona w Berlinie artystka o polskich korzeniach. Pamiętamy ją z muzycznego epizodu w filmie Janusza Majewskiego "Excentrycy czyli po Słonecznej Stronie Ulicy". Ma także na koncie występy na jednej scenie z Betsy, Alice Merton, Alice Jemima czy Dido. Pod koniec 2024 roku wydała ep-kę pod tytułem „Blooming Season Part I”. Utwór tytułowy powstał we współpracy z cenionym polskim producentem Duitem. Artystka spotkała się z nami by opowiedzieć między innymi o kulisach powstania tego wydawnictwa.

7.03.2025
Polityka prywatnościWebsite by p3a

Używamy plików cookie

Ta strona używa plików cookie - zarówno własnych, jak i od zewnętrznych dostawców, w celu personalizacji treści i analizy ruchu. Więcej o plikach cookie