Dorota Miśkiewicz

Dorota MiśkiewiczGrzegorz Szklarek
Rozmowa z Dorotą Miśkiewicz w związku z premierą jej nowej płyty "Ale"

Cantaramusic: - Skąd wziął się tytuł „Ale”?

DM: - Nie chodzi o negację, tylko może o wątpliwości? I paradoksalnie o zgodę: zarówno na te wątpliwości, jak i na to, co jest. Tutaj nawiążę do kompozycji „Ale (może robisz błąd?”), która odwołuje się do różnych skrajności: jak cierpieć, to „cierpieć za miliony”, a jak przeżywać pozytywne emocje, to na 200%. Na przykład skok na bungee powoduje przypływ adrenaliny. Gdy życie codzienne nie daje nam tylu atrakcji, nagle popadamy w marazm. Dlatego w tym utworze, którego autorem tekstu jest Grzegorz Turnau, śpiewam o tym, iż może oczekując samych wzlotów i upadkow robisz błąd? Może ta szarość, ta codzienność, wszystko, co jest między czernią a bielą, to jest właśnie piękno naszego życia? Na to się zgadzam, to lubię i chcę zauważyć piękno, które mnie otacza.

Cantaramusic: - Napisała Pani połowę tekstów na „Ale”. Skąd czerpie Pani inspiracje?

DM: - Konkretne inspiracje dotyczą dwóch utworów. Jeden z nich zatytułowany „Świerk” jest o drzewach na mojej działce, które są moimi rówieśnikami. Obserwując jak rosną zastanawiałam się nad światem, nad jego pięknem. Mam nadzieję, że to się nigdy nie skończy. Lubię te drzewa i chciałabym, aby tak stały i stały. Natomiast druga z tych piosenek to „Tuńczyk”. Utwór ten traktuje o jedzeniu. Zainspirowały mnie bary sushi, które są bardzo modne, czasem aż do przesady. Ja jestem wielką fanką jedzenia, także sushi i chciałam w żartobliwy sposób o tym opowiedzieć. Przedostatnia piosenka na płycie miała mieć charakter medytacyjny, do tego zainspirowała mnie powtarzająca się figura gitarowa. Jeśli chodzi o pozostałe dwa teksty, to pobrzmiewa z nich tęsknota. Nie jest to tęsknota konkretna, choć w swoich tekstach zawsze zamieniam ją w tęsknotę do mężczyzny. Ale nie są to konkretne inspiracje. 

Cantaramusic: - Bardzo lubię utwór „W Komórce” traktujący w żartobliwy i uniwersalny sposób o relacji między kobietą a mężczyzną. Tekst napisał i zaśpiewał z Panią Wojciech Waglewski…

DM: - Tak, dokładnie. Wojtek w genialny sposób ujął problem damsko-męski, który jest dosyć poważny. On potraktował ten poważny temat w bardzo prosty, lekki sposób. Chcemy się nawzajem usidlić i zamknąć „w komórce”. Możemy to potraktować dosłownie. Mając telefony komórkowe możemy przecież sprawdzać, kto gdzie jest. Jest to przerażające. Przecież nie lubimy być śledzeni, a jednak to robimy. Dobrze jest sobie uświadomić ten problem i spróbować to zmienić.

Cantaramusic: - Jak doszło do Pani współpracy z Ewą Bem w utworze „Ale (może robisz błąd?)”?

DM: - Moja znajomość z Ewą Bem jest długa, miła i ciepła. Jest ona wspaniałą wokalistką, bardzo charyzmatyczną. Słucham jej od wielu, wielu lat. Podczas nagrywania „Ale…” włożyła w tę piosenkę dużo serca i zasugerowała wiele możliwości interpretacyjnych. Chciałyśmy pokazać, jak nasze głosy mogą dobrze brzmieć razem i tu odwołałyśmy się do tradycji zespołu Bemibek. Dopiero teraz przekonałam się, jak bardzo nasze głosy są podobne, jak bardzo się zlewają. I to jest bardzo miłe, kiedy głosy mogą się aż tak połączyć.

Cantaramusic: - Jak powstawała nowa płyta?

DM: - Najpierw pojechałam z gitarzystą Markiem Napiórkowskim do domu pracy twórczej w Konstancinie. Tam usiedliśmy i zmusiliśmy się do pisania muzyki. Po śniadaniu, obiedzie i kolacji. Tak powstała cała muzyka. Z gotowym materiałem pojechaliśmy do studia Bogdana Kondrackiego, który wyprodukował płytę i tam stworzyliśmy wstępne demo. Dokładaliśmy poszczególne instrumenty kiedy widziałam, jak będą brzmiały poszczególne utwory, wtedy dopiero albo sama pisałam tekst, albo dawałam utwór konkretnej osobie, którą prosiłam o napisanie tekstu. No, a na samym końcu było to, co lubię, czyli nagrywanie duetów.

Cantaramusic: - Działa Pani jako wokalistka od kilkunastu lat, występowała Pani na całym świecie, z wieloma słynnymi muzykami. Czego się Pani nauczyła przez te wszystkie lata pracy?

DM: - Przede wszystkim pokory. nauczyła mnie tego już szkoła muzyczna. W dzisiejszych czasach, gdy trzeba być przebojowym, to za dużo takiego „pewniactwa” po prostu nie popłaca. Mówię tu przede wszystkim o pokorze wobec muzyki i pracy. Nagranie piosenki oraz każde wykonanie wymaga bardzo dużo pracy. Mam szacunek dla twórców i wykonawców.

Cantaramusic: - Od dłuższego czasu w Polsce panuje moda na współpracę muzyków z róznych gatunków muzycznych. Czy wyobraża sobie Pani współpracę z zespołem rockowym, metalowym?

DM: - Wyobrażam sobie. Kiedyś wydawało mi się, iż jedyną muzyką jest jazz i jego okolice, tak teraz podobają mi się naprawdę przeróżne rzeczy. Nawet byłabym chętna, gdyby zgłosił się do mnie ktoś z zupełnie innego świata muzycznego z propozycją współpracy, gdyż mogło by to być bardzo ciekawe połączenie. Nawet podczas nagrywania „Ale” doszło do takiego spotkania między mną, Markiem Napiórkowskim i Bogdanem Kondrackim, który przecież w latach 90-tych grał w ciężko brzmiącym Kobongu. To połączenie wymagało twórczych starć, było trochę chaosu. Jesteśmy trzema różnymi osobowościami, każdy ciągnął w swoją stronę. I jest to dobre, bo dzięki temu powstają wartościowe rzeczy.

Foto: Kama Czudowska / Sony Music

 

Powiązane materiały

Dorota Miśkiewicz i Toninho Horta nucą i gwiżdżą

Dorota Miśkiewicz i Toninho Horta prezentują pierwszy singiel "Nucę, Gwiżdżę sobie" z nadchodzącego albumu.

30.08.2023
Dorota Miśkiewicz / Henryk Miśkiewicz

Wokalistka jazzowa Dorota Miśkiewicz nagrała album "Nasza Miłość" wraz z ojcem -znakomitym saksofonistą jazzowym Henrykiem Miśkiewiczem. Ale to nie wszyscy znani muzycy biorący udział w sesjach nagraniowych tej płyty. O kulisach powstania "Naszej Miłości" opowiedzieli nam główni bohaterowie.

18.05.2021
Dorota Miśkiewicz / Henryk Miśkiewicz - Nasza Miłość

Główni bohaterowie „Naszej Miłości” to Dorota i Henryk Miśkiewiczowie. Córka-wokalistka i ojciec-saksofonista. Na płycie pojawia się jeszcze jeden Miśkiewicz – Michał, syn Henryka, brat Doroty. Co w kontekście płyty istotne – perkusista. Efekt finalny ujrzał światło dzienne w roku 70. urodzin pana Henryka.

4.05.2021
Dorota Miśkiewicz - Ale

Dorota Miśkiewicz powraca po trzech latach przerwy z bardzo dobrym albumem "Ale".

15.05.2012
Dorota i Henryk Miśkiewiczowie zapowiadają 'Naszą Miłość'

Album "Nasza Miłość" to pierwszy, wspólny projekt ojca i córki, saksofonisty i wokalistki jazzowej. Nieprzypadkowo ukazuje się on w roku 70. urodzin Henryka Miśkiewicza…

4.03.2021
Polityka prywatnościWebsite by p3a

Używamy plików cookie

Ta strona używa plików cookie - zarówno własnych, jak i od zewnętrznych dostawców, w celu personalizacji treści i analizy ruchu. Więcej o plikach cookie