- Dlaczego zdecydowaliście się na nagranie kolejnej części płyty z serii „Kobiety” – tym razem z niepublikowanymi tekstami Wojciecha Młynarskiego?
- Zrobiliśmy burzę mózgów z moją żoną, która jest menadżerką Pectusa oraz z moimi braćmi i zastanowiliśmy się, jak podkreślić 15-lecie zespołu? Postanowiliśmy kontynuować myśl z 2015 roku, gdy powstała płyta „Kobiety”. Zapragnęliśmy, by poprzeczka została zawieszona wyżej i wpadłem na pomysł, by zmierzyć się z twórczością Pana Wojciecha Młynarskiego. Postanowiliśmy jednak, że nie będą to covery już istniejących utworów z jego tekstami, tylko premierowe kompozycje do tekstów nieznanych bądź bardzo mało znanych. We współpracy z Fundacją Wojciecha Młynarskiego oraz jego dziećmi udało nam się uzyskać taki zbiór tekstów.
- Jak wyglądała kwestia wyboru tekstów przez Was? Z jakimi wyzwaniami musieliście się zmierzyć w tej kwestii?
- Dostaliśmy kilkanaście tekstów z tzw. szuflady. Problem polegał na tym, że musiałem dopasować konkretny wiersz do konkretnej wokalistki i jeszcze do tego stworzyć odpowiednią melodię, która będzie pasowała odpowiedniej bohaterce. Istotne było także to, aby piosenkarka mogła utożsamić się z tym klimatem. Jednocześnie chodziło także o to, aby nie był to nastrój typowy dla tej artystki, ale aby podkreślał jej obecność w tej kompozycji. To była największa trudność.
- Ale poradziliście sobie z tym zadaniem znakomicie. Pokazuje to chociażby otwierający płytę utwór „Przejazdem” z udziałem Kayah. Brzmi jakby to była jej piosenka….
- No tak (śmiech). Wersja demo brzmi jeszcze bardziej jak jej utwór. Ale wracając do twojego pytania…Mam nadzieję, że sprostaliśmy zadaniu połączenia trzech płaszczyzn, a w więc kobiet-wokalistek, Młynarskiego i zespołu Pectus. Ale czy tak się stało ocenią słuchacze.
- Tak na marginesie: dotarły do Ciebie sygnały od spadkobierców Wojciecha Młynarskiego czemu te teksty nigdy wcześniej się nie ukazały?
- Nie miałem takiej informacji. Dostałem tych kilkanaście tekstów, do których nie powstała muzyka i już.
- Według jakiego klucza dobraliście wokalistki?
- Są to artystki które bardzo lubimy i cenimy. W ostatnich kilkunastu latach spotykaliśmy się na koncertach i festiwalach, a także poza branżą muzyczną i zawsze gdzieś ta sympatia się wytwarzała. Dlatego o tyle łatwiej było komunikować się w tematach sprawdzania tonacji, ustalania kierunku propozycji stylistycznych.
- Na płycie pojawiła się też Magda Umer w utworze „Poetka znikła w oddali”. Jak doszło do Waszej współpracy z tą legendarną Artystką?
- Ten wiersz przesłała nam Agata Młynarska i zaznaczyła, że jest to tekst napisany przez Wojciecha Młynarskiego po śmierci Agnieszki Osieckiej. Była to forma przeprosin ze strony Pana Wojciecha, gdyż w ostatnim okresie życia Pani Agnieszki ich stosunki nie były najlepsze. Ten wiersz bardzo odzwierciedla ich relację, a jedyną osobą, która mogłaby ten tekst zaśpiewać jest przyjaciółka Agnieszki Osieckiej i Wojciecha Młynarskiego czyli Magda Umer. Najpierw zadzwoniłem do Pani Magdy i ona powiedziała, że jeśli według niej ta melodia „odzwierciedli klimat, w jakim powstawał wiersz”, to zaśpiewa. No i jak widać udało.
- Jaki był twórczy wkład tych Pań w postawanie tych kompozycji? Miały swoje uwagi czy też zaśpiewały to, o co zostały poproszone?
- Tak, miały swoje uwagi, natomiast my przedstawiliśmy im konkretny obraz, jak to ma brzmieć. Musi być jednak kapitan na statku, który ma wizję tego, co ma być zawarte na tym albumie. Oczywiście pewien margines decyzyjności zostawiałem bohaterkom, gdyż dzięki nim wytwarzała się nowa energia, która wchodziła w ten duet. Natomiast nie miałem żadnych problemów jeśli chodzi o współpracę z tymi artystkami. Była absolutnie profesjonalna.
- Czy zostały Wam jakieś nieopublikowane teksty, których nie wykorzystaliście na tym albumie?
- Tak, mamy jeszcze kilka.
- Czy gdzieś z tyłu głowy masz jeszcze jakiegoś polskiego artystę, którego teksty lub utwory chciałbyś nagrać z Pectusem?
- Biorąc pod uwagę artystyczny „kaliber” Mistrza Wojciecha Młynarskiego, realizacja tej płyty była dla mnie olbrzymim przeżyciem emocjonalnym. Gdzieś wisi na przysłowiowej ścianie duża ikona z jego wizerunkiem i podpisem „Wojciech Młynarski – poeta”. Napisanie dziesięciu piosenek do jego tekstów było obarczone ryzykiem. Moja żona, która jest naszym menadżerem ostrzegała mnie, aby nie spaść z tego konia i się nie potłuc (śmiech)…
- No tak, ale dzięki Wam te teksty zostały w pewnym sensie uratowane. Gdyby nie ta płyta to być może nigdy nie ujrzałyby światła dziennego…
- Być może tak, być może nie. Chcieliśmy to zrobić z chłopakami i nagraliśmy ten album. Czy będzie inny artysta? Nie wiem. Być może okaże się, że wystarczy utworów Młynarskiego, aby powstała jeszcze kolejna taka płyta.
- Myślicie już o kolejnym albumie Pectus, ale z własnymi autorskimi kompozycjami?
- Wszystkie kompozycje na płycie są naszego autorstwa, podobnie było na poprzednich albumach i tak samo będzie na kolejnym. Natomiast w mojej szufladzie leży jeszcze musical skomponowany kilka lat temu i czeka sobie na odpowiedni moment na zaprezentowanie go światu.
- Dziękuję za rozmowę.
ionnalee | iamamiwhoami ogłaszają eksluzywną światową trasę na 10-lecie wydania ich przełomowego audiowizualnego albumu “BLUE”. Jedyny polski koncert odbędzie się 17 października w warszawskiej Progresji.
Tamino powraca z trzecim albumem „Every Dawn’s a Mountain” i wystąpi ponownie w Polsce.
Po znakomicie przyjętym ubiegłorocznym koncercie na Letniej Scenie warszawskiej Progresji grupa The Cult zaprezentuje się 9 czerwca na poznańskim Skwerze Enea Stadion.
Debiutująca grupa cosmos nagrała nowy singel wspólnie z Anną Wyszkoni.
Japońska grupa wystąpi 27 października w hali COS Torwar w Warszawie w ramach trasy promującej najnowszy krążek “Detox”, gdzie towarzyszyć jej będą rodacy z Paledusk.
Dziś odbyła się premiera nowego singla grupy Petcus zatytułowanego "Barraquito".
Białostocka formacja LUPA zaprezentowała klip do utworu "Euforia".
Pectus wraz z Kayah obrazem do utworu „Przejazdem” wspominają twórczość Wojciecha Młynarskiego, który 26 marca obchodziłby swoje 79 urodziny.