- Od kilku miesięcy wydajecie single anonsujące nowy długo oczekiwany album Goyi. Czy taką wyczekującą taktykę obraliście specjalnie, by budować napięcie czy też może wydajecie te piosenki z taką częstotliwością z jaką je nagrywacie?
- Jak można zauważyć również u innych artystów teraz wydaje się więcej singli zapowiadających płyty niż było to jeszcze kilka lat temu, gdy album promowały powiedzmy dwie piosenki. Teraz mamy inne czasy. Są streamingi, wstawia się piosenki na playlisty na Spotify czy Deezer. Trzeba się do tego dostosować, ale nie zmienia to faktu, że skupiamy się na każdym kolejnym utworze. Nie zmienia to naszego podejścia i entuzjazmu do tworzenia muzyki. Nowa płyta będzie ostatnim etapem tego cyklu, a póki co doczekamy się jeszcze kilku singli.
- Czy ta forma wydawania piosenek ma wpływ na sam proces tworzenia tych kompozycji? Czy macie gotowe już wszystkie utwory na nowy album i sprawdzacie odbiór słuchaczy na poszczególne piosenki czy też nagrywacie daną kompozycję i ją publikujecie?
- Mamy materiał na płytę, który dopracowujemy w tak zwanym między czasie, bo nie jest on w 100% gotowy. Co jakiś czas decydujemy który utwór wypuszczamy jako kolejny. Nie mamy strategii która nakazuje nam patrzeć jak odbierana jest dana piosenka. Wszystko jest bardzo niewymierne, bo ciężko jest wyczuć, czy dany utwór będzie się podobał. Tworzymy kompozycje tak, by nam się podobały, a co się z nim wydarzy to już rzecz niezależna od nas.
- Na nowy album Goyi czekamy już 7 lat. W 2019 roku zapowiadaliście nową płytę „Meandry”, która w końcu się nie ukazała. Co się z nią stało?
- Tak, miała być taka płyta. Wyszliśmy z założenia, że jeśli coś za długo leży i czeka to nie ma sensu tego wydawać. Przyszła pandemia i nie było okoliczności sprzyjających wydaniu „Meandrów”. Po jakimś czasie, a tu muszę zaznaczyć, że mając własne studio nagraniowe nie mamy presji czasowej, uznaliśmy, że ten materiał z „Meandrów” już troszkę za długo leży i czeka. Mieliśmy niedosyt co do tego materiału. Czuliśmy, że niektóre z tych piosenek nie brzmią już na tamtą chwilę tak, jak byśmy chcieli. Uznaliśmy więc, że chyba lepiej będzie nagrać coś zupełnie nowego. My nie lubimy poprawiać, a robienie tego z już nagranymi utworami byłoby nie po naszej myśli. I myślę, że odczuwamy większą satysfakcję z tych nowych numerów stworzonych z myślą o nadchodzącej płycie.
- Czy w tych nowych piosenkach są choć szczątkowe ślady tamtych niewykorzystanych piosenek, które miały trafić na „Meandry”?
- Nie, to są całkowicie nowe rzeczy nie mające nic wspólnego z „Meandrami”.
- W ostatnich kilku latach wzięłaś udział w campach songwriterskich. Czy kontakt z tymi młodymi artystami miał jakiś wpływ na Twoją pracę nad nowymi piosenkami?
- Jeśli miał, to może podświadomy. Ja zawsze pisałam piosenki i nie była to dla mnie nowa sytuacja. Nowym wyzwaniem jest tworzenie w grupie, a tak się działo na tych campach. Spotykało się kilka osób i w ciągu kilku godzin musiało stworzyć utwór od A do Z. To nie zmieniło moich umiejętności songwriterskich, lecz może w jakimś stopniu dało mi więcej doświadczenia. Dla Goyi piszę teksty od zawsze, ale ostatnio zaczęłam tworzyć także dla innych artystów. To mnie rozwija jako autorkę tekstów. Jednak tworzenie w grupie na campach songwriterskich jest na pewno wyzwaniem. Tam pracuje się szybciej, na wyższych obrotach. Na pewno więc gdzieś podświadomie jest to dla mnie wartość dodana. Z naszymi utworami mam zawsze ten problem, że teksty piszę dłużej i wolniej, bo je analizuję. Mój mąż Grzegorz, który jest także muzykiem Goyi zawsze mi powtarza: „Dlaczego pisząc dla innych potrafisz coś stworzyć szybko, a dla nas piszesz i piszesz” (śmiech).
- Czy na tych campach wyśledziłaś kogoś, kto zainteresował Cię na tyle, że mogłabyś tę osobę zaprosić na przykład do duetu na nowej płycie Goyi?
- Jesteśmy z reguły samowystarczalni jeśli chodzi o nasz zespół. Jednak kto wie, czy nie pojawi się jakiś duet, ale z zupełnie innego środowiska niż z tej grupy songwriterskiej. Jeszcze nie wiem, kto to będzie, ale mamy taki pomysł. Także kto wie, czy taka historia nie pojawi się na nowej płycie. Ale nie zmienia to faktu, że na tych obozach można poznać wielu fajnych zdolnych ludzi. Uważam, że nieważne ile lat się działa i nagrało płyt, to współpraca z młodymi ludźmi dużo daje i potrafi otwierać na nowe rzeczy. Mam w sobie sporo pokory, gdyż uważam, że od młodych ludzi też można się sporo nauczyć.
- Czy wiadomo już coś więcej na temat nowego albumu: kiedy się ukaże, jaki będzie jego tytuł?
- Tytuł ustalamy na końcu procesu tworzenia i nagrywania. Bardzo często jest to tytuł jednego z utworów lub coś co jest jakimś wyrażeniem podsumowującym całą płytę. Album ukaże się na początku przyszłego roku. Nie znamy jeszcze dokładnej daty. Nie wiemy też ile będzie piosenek, bo cały czas coś wypada, coś się zmienia. Może coś jeszcze powstanie w między czasie.
- Dziękuję za rozmowę.
Foto: Anna Zofia Powierża
"Nasze Święto" to utwór, który może stać się soundtrackiem dla każdego, kto chce celebrować każdą chwilę - zarówno wyjątkową ale i tą zwyczajną… Jednak dla wokalistki grupy Magda Wójcik ta piosenka ma szczególne znaczenie.
Grupa Goya opublikowała nową wersję singla "Zgaś Papierosa i Odejdź" z ostatniej płyty "Rozdział VIII".
Weterani sceny death metalowej - zespół VADER zakończył niedawno miesięczną trasę po Ameryce Północnej oraz Kanadzie i już przygotowuje się do następnych eskapad do najdalszych zakątków naszego globu.
Formacja Goya istnieje od 20 lat. „Widoki” są siódmym albumem zespołu.
Nowy album formacji Goya będzie niespodzianką dla niektórych fanów grupy. Jest to jednak jeden z najlepszych, polskich albumów pop-rockowych ostatnich kilku lat.
"Co powiesz na Rzym?" to kolejna już propozycja grupy Goya anonsująca nową zapowiadaną na przyszły rok płytę tego zespołu.
Drugi po „Zakamarkach” tegoroczny singiel zespołu Goya "Starlinki" to klasyczna „goyowa” opowieść miłosna, w którą Magda wplotła element swojego zamiłowania do kosmosu i czerpania przyjemności z patrzenia w gwiazdy.
W Pierwszy Dzień Wiosny odbyła się premiera nowej piosenki Natalii Lesz pt. "Wiosną".
Ukazał się nowy singel grupy Goya zatytułowany "Zakamarki".
Utwór „Rzeka” to pierwszy singiel promujący najnowszą płytę zespołu GOYA „Meandry” (premiera wydawnictwa zapowiedziana jest na jesień 2019 roku).