- Skąd pomysł na reaktywację Opozycji?
- Myślę, że dojrzeliśmy do tego, aby się spotkać na nowo. Wydaje się nam, że Opozycja jeszcze nie powiedziała wszystkiego, a poza tym chcielibyśmy spróbować zagrać w nowych warunkach. Zespół rozwiązał się w 1995 roku i jesteśmy ciekawi, jak odnajdziemy się w dzisiejszych czasach.
- Macie w planach nową płytę?
-Na pewno tak, dlatego, że trudno wciąż grać stare utwory. Jest w nas potrzeba zrobienia czegoś teraz i tak, jak się robi teraz. Myślę, że będziemy chcieli połączyć charakterystyczny klimat Opozycji z pierwszej płyty „Krew Bohaterów” z 1991 roku z tym, jak się gra współcześnie. Na razie jednak zajmujemy się ogrywaniem starych numerów.
- Wspomniałeś, że jeszcze nie wszystko powiedzieliście. Czy Opozycja ma swoją ideologię?
- Opozycja zawsze była zespołem zaangażowanym, który chciał opowiadać o rzeczach ważnych, głębokich. Myślę, że wciąż chcemy być artystami, którzy będą o tym śpiewać, tylko, że w przełożeniu na czasy współczesne. Nasza publiczność tego od nas oczekuje. Mnie nie interesuje śpiewanie banałów.
- Jak po ponad 20 latach oceniasz album „Krew Bohaterów”? Gdybyś mógł cofnąć się w czasie, to zostawiłbyś go w niezmienionej postaci czy też byś coś na nim zmienił?
- Na tej płycie udało się nam uchwycić naszą radość z nagrywania tego albumu. Po latach zauważamy, że na „Krwi Bohaterów” jest pełno rozwiązań antyharmonicznych, które są kompletnym zaprzeczeniem zasad muzyki. Ale to było akurat fajne. Wiesz, na pewno bym coś zmienił na tej płycie. Może chciałbym zagrać ten materiał w stylistyce brit-popowej? Gdy teraz gramy tamte piosenki na próbach, to mamy dylemat, czy grać je po staremu czy też bardziej współcześnie. Boimy się, że gdy zaczniemy grać po nowemu, to rozczarujemy ludzi, którzy będą przychodzić na nasze koncerty i będą chcieli usłyszeć te piosenki w starych wersjach. Z drugiej jednak strony teraz o wiele więcej potrafimy. Nie jesteśmy już chłopakami z garażu. Reasumując: mam dylemat, bo coś bym zmienił, gdyż dziś mam większe umiejętności i wiedzę muzyczną, ale z drugiej strony boję się, że straciłbym wówczas klimat, który był wtedy absolutnie rewelacyjny. A jeśli już koniecznie miałbym coś zmienić na tej płycie to partie wokalne. Z jednej strony jest w nich dużo energii, ale z drugiej strony jest w nich dużo niedoskonałości.
- Dlaczego rozstałeś się z Opozycją przed wydaniem drugiego albumu „XTC”?
- Nie jest tajemnicą, że bardzo lubiliśmy grać koncerty, a zwłaszcza to, co się działo po ich zakończeniu. Czyli tak zwany rock’n’rollowy tryb życia. Zaczęliśmy się w tym wszystkim gubić. Część kolegów poszła w uzależnienia, narkotyki, alkohol. W pewnym momencie powiedziałem sobie: „Stop. Zaczynam chyba przesadzać”. Zacząłem zgłębiać kwestie wiary oraz Boga i zostałem chrześcijaninem. Zacząłem poszukiwać inspiracji w Biblii i tak jest do dziś. Ale wtedy staliśmy się tak różni, że było nam ciężko te dwa światy pogodzić.
- Czy miałeś wpływ na kształt albumu „XTC”, który ukazał się już po Twym odejściu z Opozycji?
- Druga płyta powstawała, gdy już byłem na tak zwanym „wylocie”. Miałem ten album skończyć i dopiero odejść. Więc są tam tematy chrześcijańskie, na przykład w utworze „3 Dni”. Nagrałem więc wszystkie wokale na tej płycie, po czym koledzy uznali, że lepiej zarejestrować ścieżki wokali z nowym wokalistą, niektóre numery otrzymały całkiem nową linię melodyjną. Wiesz, potrafię sobie wyobrazić, że było mu ciężko śpiewać po kimś. I tak z płyty świetnej, powstał album przeciętny. Pamiętam, że „XTC” nagrywaliśmy w tym samym studio nagraniowym, w którym nagrywało Golden Life. I oni byli zachwyceni tym materiałem. W każdym razie, gdy niedawno rozmawiałem z mymi kolegami z Opozycji, to powiedzieli mi, że po co miał tam być mój wokal, skoro mnie miało nie być na „XTC”. Moje partie miał raz jeszcze zaśpiewać nowy wokalista, ale nie chciał tego robić i wcale mu się nie dziwię.
- Czy jest szansa na reedycje „Krwi Bohaterów” i „XTC”? Płyt są niedostępne od lat.
- To fakt. Na Allegro można je nabyć po 145 zł. To jest coś niesamowitego (śmiech). Wiesz, problem polega na tym, że dziś już nie wiemy, kto jest właścicielem tego materiału. Czekamy na opinię z ZAiKS-u. Gdy już się tego dowiemy, wtedy poważnie pomyślimy nad wydaniem reedycji tych dwóch płyt. Na chwilę obecną nic nie możemy jednak zrobić.
„A Random Moment of Stillness” – drugi album prog/post-rockowego kwintetu SubLunar jest już dostępny na CD i w serwisach streamingowych.
"Nasza Łąka Kwietna" to kolejna propozycja singlowa łódzkiej grupy Oreada.
"Lord Humungus" to nowa propozycja grupy kierowanej przez Zakka Wylde'a.
"How to Impress / Nice to meet you" to nowa propozycja wokalistki Pauli Szczyt zapowiadająca jej ep-kę "Therapy".
Już jutro w warszawskim klubie Mechanik wystąpią grupy: Decadent Fun Club oraz nasi podopieczni z Lorien i Hedone.
"MAD" to kolejna propozycja w dorobku jednego z najciekawszych polskich twórców muzyki elektronicznej t dot est.
M!KA – dziewczyna ze Śląska, wychowana w familokach, gdzie poezja śpiewana spotykała się z rapem, zadebiutowała ze swoim pierwszym singlem „Silent disco”. Mimo że skończyła aktorstwo w łódzkiej Filmówce, to jak sama przyznaje, nie potrafi „płakać na niby”. Jest uzależniona od adrenaliny i emocji związanych z pierwszymi razami – marzy o tym, by zostać postacią z filmu akcji.
4 grudnia trafi do sprzedaży nowy album stacjonującego w Iławie wokalisty, gitarzysty i...barbera Nowakowsky'ego zatytułowany "ONA".
Światło dzienne ujrzał najnowszy singiel Aleksandra Siczka "nocny dzień". Idealna propozycja aby przedłużyć lato, którego utraty boi się tak wielu z nas.
"Lie To Me" to nowa propozycja Sławomira Uniatowskiego.
Rok po wydaniu nagrodzonego Fryderykiem albumu „Wracając”, Paulina wraz z producentami Wują HZG i Atutowym, powraca do słuchaczy z epką „Space EP2024”, kontynuując swój przekaz wrażliwy na aktualne wydarzenia społeczno-cywilizacyjne i kulturowe.
Niedziela 27 października na łódzkim Festiwalu Soundedit zapowiada się ekscytująco. Po blisko trzydziestu latach reaktywował się kultowy The Wolfgang Press, New Model Army zaprezentuje materiał z nowej płyty, a Juno Reactor udowodni, że z połączenia techno i flamenco może powstać coś niezwykle transowego i elektryzującego.
W piosence „Ość” zespołu Ranne Ptaszki, w której wraz z liderką Martyną Kubiak gościnnie zaśpiewała Ania Bratek, wybrzmiewa triumf nadziei i wiary w sens istnienia nad trudami codzienności.
Istniejąca od 1984 roku wodzisławska nowofalowa formacja Opozycja zapowiada pierwszą od 13 lat płytę studyjną.
Lubelsko-warszawski duet Na Tak wydał pierwszą w tym roku premierową kompozycję zatytułowaną "Krok Milowy".
Marta" to piąty singiel promujący "Ostatnie okrążenie" - kolejny album Komet, który ukaże się 6 września 2024 r.
WOLSKA to wokalistka, multinstrumentalistka, autorka tekstów, kompozytorka. Jej znakomicie przyjętą debiutancką płytę, zatytułowaną po prostu „WOLSKA”, tygodnik „Polityka” umieścił ją na liście 10 najlepszych polskich albumów 2023 roku. Artystka obecnie otwiera nowy rozdział i prezentuje premierowy singiel „Mewy na Bemowie”.
Zespół The Bill prezentuje singiel (lyric video) "Pokolenie pnX" zapowiadający najnowszy album zatytułowany "The Kada".
"Hacker's Dub" to nowy album dub techno autorstwa Makaruka, który w 2024 serwuje mieszankę EDM z relaksującymi rytmami reggae i hip hopu.
"Dada" to nowa propozycja Eweliny Flinty zapowiadająca jej nową płytę. Tekst do utworu napisał nieżyjący od ponad roku Jacek "Budyń" Szymkiewicz..
"Dobry Czas" to tytuł debiutanckiego singla projektu K.A.S.A & Just4FunK.
"Odrodzenie" to nowa propozycja stacjonującej na Mazurach grupy San Quetin. Jest to zapowiedź ich nowej drugiej już płyty.
"Big Freeze" to przedostatnia zapowiedź debiutanckiego albumu „Imagine All Is Well”, który ma ukazać się na początku 2024 roku.
Ukazała się nowa kompozycja wodzisławskiej grupy Opozycja zatytułowana "Bo nie wiedziałeś". Jest to zapowiedź czwartej płyty, która ukaże się w przyszłym roku.
Nowa polskojęzyczna propozycja olsztyńskiego duetu Edein jest zatytułowana "Twoja Ziemia".